DOBRZE ...............ŹLE
rozwagga...............wozolb
bascu...............dwójkąt
rampotser...............Idiota
Krul...............smiet
kur...............wa
płastka...............kretel
nieskończoność...............bechg
czyfra...............fat
norgo...............dryp
indywi...............slivek
podpożądek...............rząd
skrochate...............ajak
jas...............posluh
Podmiot testu musi uzyskać siedemdziesięcioprocentową zgodność z wzorcem. Wyniki o niższym procencie wskazują na antynomię/antynormę a podmiot ulega likwidajci.
Segment III Nadwładnego Komputera
Met podniósł głowę i - nie zdając sobie sprawy z własnych wytrzeszczonych oczu i obwisłej żuchwy - patrzył na klawisza. Strażnik zaś zajęty był cichutkim pogwizdywaniem. Kołysaniem stopy punktował jakiegoś marsza.
- Tego... nie da się zrobić... dobrze - wykrztusił Met. - Zresztą to w ogóle nie jest test tylko... stek bzdur!
Klawisz cmoknął z niesmakiem i przesunął dłoń bliżej szokpały.
- Posłuchaj, coś wam się... coś mu się pomyliło - jęknął więzień. - Większość tworów nic nie znaczy...
- Taaaa?
- Oczywiście! A poza tym, zobacz... - Zerwał się chcąc pokazać strażnikowi arkusz, ale ruch dłoni tamtego rzucił go na pryczę. - Zobacz tylko - zgodnie z przykładem słowo "krul" powinienem zostawić w kolumnie DOBRZE, ale przecież zawiera błąd ortograficzny. Podstawowy ! Każde z rozwiązań może być uznane za błędne. To jak mam rozwiązać?
- Dobrze - Strażnik powtórzył operację ściągania flegmy z głębin nosa i odcharkiwania jej na podłogę.
- Protestuję! Ten "test" nie ma rozwiązania! Nie można go...
- No to co?
- Jak to? Piszą tu, że grozi mi likwidac...O! To nie test jest zły, to... O cholera! To komputer! Przecież on jest popsuty!? Chory! Spieprzony! Zepsuty! Patrz: "likwidajca!". Powinno być "LIKWIDACJA"!!!
- E! Wy z łapanek zawsze tak gadacie, bo jesteście niezdole...
- Jakie niezdole?! My tylko nie chcemy podporządkować się zepsutej maszynie! On nami rządzi, a pisać nie umie!
Klawisz podniósł się z taboretu, zmarszczył czoło i głośno puścił wiatry, odetchnął z ulgą.
- Robisz test czy nie?
- A jak nie to co? - wrzasnął wściekły więzień.
Klawisz zatrzymał się, przyglądał mu się chwilę i nagle ryknął głośnym śmiechem
- Likwidajca! - wrzasnął i zarechotał kołysząc się na podciętych przez śmiech nogach.