UNPLUGGED

UNPLUGGED: tu ukazują się dzieła wszystkie... Niezamówione przez redakcję.


Poniżej prezentujemy krótką ale ciekawą prozę Justyny Kowalskiej.

A oto co Autorka sama napisała o sobie:

To będzie moja pierwsza publikacja. Bardzo się z tego cieszę. Wiem, że dajecie krótka notkę o autorze. Studiuję w Polsko Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych, Jednak w przyszłosci planuję edukować się w bardziej humanistycznych kierunkach, np. Wyższe Studia Scenariuszowe w Łodzi. Uwielbiam pisać. Moje małe dziełka powstają dzięki inspiracji, jaką mi daje malarstwo Luisa Royo. "Kraina Cieni" była jednak zainspirowana "Boską Komedią" Dantego. Kiedy wysłałam wam "Kraine Cieni", była ona tylko opowiadankiem, teraz zlepiłam ją z innymi opowiadaniami i stworzyłam większe dzieło, które weźmie udział w konkursie fantastycznym... Dzięki za publikacje.

To my dziękujemy i życzymy powodzenia!- red.

Copyright © by Justyna Kowalska

Justyna Kowalska

KRAINA

Z chwilą przyjścia na świat pożegnałem się z nadzieją. Nie ma dla niej miejsca w Krainie Cieni, gdzie dane było mi zaistnieć. Dzień narodzin równał się z dniem śmierci.

Od najwcześniejszych lat swojej egzystencji poznawałem uroki Miasta Upiorów, jedynego jakie znam i jakie istnieje w naszej Krainie. Wiem, że gdzieś są inne lądy. Kraina Przejścia, o której odkryciu marzył już niejeden, graniczy podobno z naszą Krainą. Nikt jednak nie wie jak szukać granic gdy Miasto nie chce wypuścić mieszkańców z gniotącego uścisku. Kraina Blasku, która jest tak odległa, iż istnieje w naszej świadomości jedynie jako mit. Podobno tam ukrywa się Dobro. Nikt nie był w stanie mi wyjaśnić czymże ono jest, ale każdy chciałby choć zerknąć na ten niepojęty skarb. Wiem tylko, ze jest przeciwieństwem Zła, lecz czy istnieje coś poza Złem.

Przedmieście

Urodziłem się na Przedmieściu, tak jak i wszyscy. Dzieciństwo trwa tu krótko i w najlepszym wypadku kończy się szybkim dorośnięciem, ugrzęźnięciem w gnoju i brudzie świata. Większość kończy swój żywot po paru latach decydując się samodzielne ukrócenie swoich męk. Lecz to nie pomaga. Nim jedna chwilka minie wraca przepływając otaczającą Miasto rzeką jako nowe, potępione istnienie, a czarne wrota zatrzaskują się za nim; od koszmaru życia nie ma ucieczki.

Koniec