LITERATURA

FULL SPEED!


Stało się!

Redakcja jest zmobilizowana, wszyscy mają na sobie mundury w barwy ochronne, redaktor naczelny rozdaje broń i kanapki. Gin z Tonikiem, wyjątkowo pogodzeni, układają w oknach worki z piaskiem, sekretarka z rzecznikiem prasowym (Tfu!!! z oficerem prasowym, chciałem powiedzieć) rozciągają w korytarzu drut kolczasty.

Jesteśmy zmobilizowani. Przeszliśmy na reżym wojenny! Jesteśmy silni, zwarci, gotowi!

Nie, nie... nie zwariowaliśmy (jeszcze). Po prostu wroga, partyzancka jaczejka ukrywająca się pod nazwą "KF Druga Era" uderzyła frontalnie na nasze pozycje. Oni twierdzą, że skrót KF znaczy Klub Fantastyki... Cha, cha... My rozszyfrowaliśmy wraże knowania. KF według specjalistów naszego wywiadu oznacza "Koniec Fahrenheita"!!! Ooooooo... Niedoczekanie! Rozszyfrowaliśmy was. Nie dość KF, to jeszcze "Druga Era"? Co? Że niby Fahrenheit jest (był?) Pierwszą Erą, a teraz czas na drugą? Czyli na Was? Nie, nie, nie... Redakcyjny Kałasznikow już naoliwiony i naładowany!

Gin twierdzi, że w razie bezpośredniego zagrożenia rzuci się do samobójczego ataku z nożem i granatem w ręku (i dlatego wypija na zapas redakcyjne, "żelazne" zapasy alkoholu). Tonik twierdzi, że przerobi się sam na samobieżny miotacz ognia, kupił już nawet w kiosku zapalniczkę (ale żeby mieć paliwo wypija właśnie redakcyjne, "żelazne" zapasy alkoholu) - zamierza zionąc podpalonymi oparami spirytusu ruszyć do kontrataku...

Nie przejdziecie!!!

No niestety... Nie do końca utrzymaliśmy własne pozycje. Poznańska organizacja bojowa pod dowództwem oficera ukrywającego się pod kryptonimem Remigiusz "Montgomery" Witczak przypuściła niesamowicie skuteczny atak na Wrocław - a konkretnie na samo serce Wrocławia - na Fahrenheita! Najpierw zawirusowali nam serwer, a kiedy firewall z najwyższym trudem powstrzymał agresję, zarzucili nas świetnymi tekstami. Podczas kiedy my wycofywaliśmy się na z góry upatrzone pozycje KF utworzył przyczułek, a potem skutecznie go rozszerzył. Zdobyli dział Random-Fandom, zdobyli kilka fortec umieszczając tam opowiadania... Superszpieg "Richard Sorge" Adamowicz zatruł nam ostatnie zapasy piwa i wysadził w powietrze "instalacje militarne" (łącznie ze składem zacieru i importowaną chłodnicą). Niestety... KF wspomógł znany watażka z Podlasia, ukrywający się pod pseudonimem Lech "Rommel" Zaciura. Ten nam przyłożył! Zajął całe 40 kilobajtów. Jakby nie było dość nieszczęść zaatakowała nas znana w świecie (przestępczym) najemniczka, "Joanna D'Arc" Białołęcka! Słynne Psy Wojny: "Shannon" Janion i "Skorzenny" Kozłowski, uderzyły na naszą flankę. Nasze tyły zostały spacyfikowane przez feldmarszałka "Stalina" Studniarka. Generalissimus "Guderian" Nakonieczny zaatakował nas graficznie...

Wydaje się wam, że już po nas? Nie. Trzymamy się! To nie jest zwykły Wrocław. To jest Twierdza Wrocław ze swoją Ostatnią Cytadelą - Fahrenheitem! Major Cebula w morderczym kontrataku odzyskał dział "Publicystyka". Pułkownik Gin przy pomocy skomplikowanych manewrów lotnictwa i marynarki odbił "Wstępniak". Starszy "samobieżny" sierżant Tonik zrównał z powierzchnią ziemi "Felieton" i okopał się na swoim stanowisku! Spadochroniarze pod dowództwem Nawrockiego wylądowali na Polu Miki i ustawiają zasieki...

Trzymamy się!

Byle dotrzymać do lipca. Wtedy kolejna powódź zmiecie agresorów z powierzchni ziemi... Nie poddamy się. Sytuacja strategiczna jest dobra. Zaopatrzenie świetne. Morale naszych wojsk - wspaniałe. Ratunkuuuuuuuu!!!

Wasz (były starszy szeregowy, obecnie marszałek służb tyłowych, w przyszłości więzień obozu jenieckiego gdzieś pod Poznaniem) Literaturoznawca.

P.S. Co prawda zwyciężamy, ale... Czy Panowie: Witczak, Zaciura, Janion, Kozłowski, Studniarek, Adamowicz i Nakonieczny słyszeli coś o Konwencji Genewskiej?

P.P.S. Na pewno damy Wam popalić, ale... Czy Pani Białołęcka słyszała coś o Karcie Praw Mężczyzny?

P.P.P.S. Rozsmarujemy Was na polu bitwy, ale... Czy słyszeliście cokolwiek n/t humanitarnego traktowania jeńców? Pamiętajcie o paczkach z Czerwonego Krzyża!