Copyright by Kazimierz Przybysz

DYSTANS

0, 1

"Farenheit 451" (co na to Celsjusz?), "2001: Odyseja Kosmiczna" (to już za dwa lata), "1984" (to już było),"Osiem i pół", Rocznik Statystyczny 1997. Roman Opałka, polski malarz mieszkający w Paryżu, nazywający swe obrazy kolejnymi liczbami. Liczby są cool. Liczby są wszędzie. Nawet w tytułach.

Najpierw geny wymyśliły rośliny. Potem geny wymyśliły zwierzęta. Zajęło to parę miliardów lat.

Przynajmniej na Ziemi.

Najpierw liczby wymyśliły pieniądze. Potem liczby wymyśliły gospodarkę. Następnie liczby wymyśliły historię (upadek Cesarstwa Rzymskiego - 476, bitwa pod Grunwaldem - 1410, ). Jednym z kolejnych pomysłów liczb były komputery.

Gdyby nie liczby nie byłyby możliwe loty kosmiczne, a Grzegorz Ciechowski nie napisałby znanej niegdyś piosenki. Start rakiety poprzedza zawsze popularna wyliczanka "10, 9, 8, 7, 6, 5, 4, 3, 2, 1, 0". Potem przeważnie następuje start. Przypuszczalnie równie dobrze można by poprzedzać start rakiety zaklęciem "Pałka, zapałka, dwa kije, kto się nie schowa ten kryje". Ale nie brzmiałoby to dostatecznie poważnie.

Jeśli odrzucić półprzewodnikowy złom to okaże się, że komputer to jezioro złożone z zer i jedynek. W tym jeziorze są wiry - to procesor nieustannie mielący liczby. Ale są też obszary przeważnie spokojne - to pamięci dyskowe. Po połączeniu tych jezior rzekami przewodów, otrzymamy olbrzymią hydroprzestrzeń pełną zer i jedynek - Internet. Ekran komputera to tylko jego zewnętrzna forma.

Sedno sprawy tkwi w tych zerach i jedynkach.

Dwie cyfry. Zero i jeden. Różnica między nimi ogromna. Nikt przecież nie chce być zerem. Każdy chce być numerem jeden. Między 0 i 1 można rozpostrzeć cały Wszechświat. Między bytem i niebytem. Między wszystko i nic.

Strategia liczb się zmienia. Najpierw liczby wymyśliły bardzo duże komputery. Materiały ważyły sporo. Komputery były wcale pokaźne. Ileż jednak można zużyć w skali globalnej materiałów na te komputery? Komputery te były bowiem nieliczne. Duże jest piękne, ale jakże rzadkie.

Potem liczby zmieniły strategię. Podchwyciły hasło, że małe jest piękne. Ruszyły całym frontem. Ziemię zapełniło miliony małych komputerów. By je wykonać trzeba znacznie więcej materiałów niż na wykonanie dużych, ale nielicznych maszyn.

Przypuszczalnie taktycznym celem liczb jest przetworzenie jak największej ilości surowców na komputery. W jakim momencie liczby zdecydują się zmienić tę taktykę?

Co stanie się z genami gdy liczby wymyślą bardzo inteligentne maszyny?

Pytania te na razie pozostaję bez odpowiedzi. Rozstrzygnięcie przyniosą najbliższe dziesięciolecia.

Kazimierz Przybysz