Copyright © by Kazimierz Przybysz, 1999
    

DYSTANS

4

    "Gdybym ja miał cztery nogi
dwie długie nogi, dwie krótkie nogi
to bym ja mógł Boże drogi,
raz być wysokim, raz niskim być"

     Tak śpiewano w przedwojennym kabarecie. W ten sposób uczczono nie tylko nogi, ale również liczbę 4.
     W latach sześćdziesiątych czterech chłopaków z Liverpoolu założyło zespół. Angielski zespół zdobywał szlify w portowym mieście Hamburgu. Potem była bitelmania. Szał na całym świecie. Płyty, zdjęcia, plakaty. A na wszystkich czwórka z Liverpoolu. To było już ćwierć wieku temu. To był szok dla dorosłego świata. Nikt już nie pamiętał, że przed wiekiem była lisztomania. Ale jej zasięg był bardzo ograniczony.
     Czasami usiłuję słuchać piosenek Beatelsów. Ale tego nie da się już słuchać. Z pewnych rzeczy się po prostu wyrasta. Dziwnie wyglądają ludzie w sile wieku, którzy nie wyrośli z rocka. Rock można słuchać przez rok. No, może przez cztery lata. Od kwartetu z Liverpoolu wolę kwartet smyczkowy.
     Mniej więcej w tym samym czasie czterech chłopaków z Polski uganiała się po drogach i bezdrożach Europy na czołgu T-34 (szlagier radzieckiego przemysłu zbrojeniowego z początku lat czterdziestych). Czołg miał malowniczy pseudonim "Rudy". Poczynania czwórki chłopaków filmowała ekipa zdjęciowa. W ten sposób powstał szlagier polskiego przemysłu filmowego lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych - serial "Czterej pancerni i pies". Nigdy nie ujawniono, kto wystąpił w roli psa.
     Przed laty lansowano u nas inny kwartet. Te twarze były na prawie wszystkich plakatach. Ich książki drukowano w milionach egzemplarzy. Prawdziwe bestsellery. To była Czwórka. Marks, Engels, Lenin, Stalin. Transparenty noszone na wiecach. Na transparentach cztery profile. Kolejność się zmieniała. Ten ostatni koniecznie chciał być pierwszy. Ale z drugiej strony umieszczany jako czwarty przysłaniał nieco swym profilem pozostałych.
     Wielka Trójka urządzała świat pół wieku temu. Churchil, Roosvelt i Stalin. Obecny na kolejnej liście przebojów. Na tym podium nikt więcej się nie zmieścił. Mój edytor protestuje przeciwko dwóm pierwszym nazwiskom. Ostatnie nazwisko przełyka bez sprzeciwu. Gdzie dziś znaleźć polityków o takiej charyzmie? Gdzie dziś znaleźć politycznie poprawny edytor tekstu? Piszę Clinton - podkreśla na czerwono. Piszę Jelcyn. Też protestuje. Też podkreśla na czerwono.
     W tym, że czwórka ma dobre polityczne przełożenie utwierdza przykład Chin. To tam wymyślono Bandę Czworga. Kiedy zabrakło Wielkiego Sternika rozprawiono się z jego małymi poplecznikami, chcącymi kontynuować obłąkańczą politykę Wodza.
     A zgodnie ze starym ludowym zwyczajem wybory do Sejmu ogłaszane są również co cztery lata.
     Czwarte miejsce jest ponoć najgorsze dla sportowców. Otrzeć się o podium, o ułamek sekundy od podium, o kilkanaście milimetrów od podium. O jedne oddech od sławy. O jeden oddech od pieniędzy. Coraz większych pieniędzy. Nikt już nie pobiegnie za friko. Za friko nikt nie zagra. Co najwyżej za friko ktoś może podskoczyć. Ale niewysoko.
     Czwórka w jeszcze inny sposób nawiązuje do sportu. Co cztery lata zwoływane są igrzyska. Co cztery lata ludzie z całego świata zjeżdża się by zmierzyć się w walce o coraz większe pieniądze i coraz większą sławę.
     Rok ma również cztery pory. Zauważył to już Antonio Vivaldi.
    
Kazimierz Przybysz