strona główna     -     bieżący numer     -     archiwum fahrenheita     -     stopka redakcyjna     -     napisz do nas
 
Fahrenheit Crew
strona 06

Recenzje



Niczego w powieści nie brakuje

 

Na kolejne dzieło mistrza czeka się zazwyczaj w podnieceniu i z wypiekami, kiedy wydawnictwo już je zapowiada, szykuje się do batalii na rynku, kiedy rusza reklama. W przypadku Sapkowskiego zapewne SuperNOVA zaoszczędziła na reklamie - wierni czytelnicy z pewnością rozkupią pierwszy nakład, chociaż sprzedawany jest po zbyt wysokiej cenie.

Wdarłem się do książki, szukając śladów poprzednich bohaterów, parafraz przeżywanych tylekroć dynamicznych i niekiedy strasznych scen. Już po kilkunastu stronach wiedziałem na pewno, że Autor niewątpliwie nie odstąpił od tego, czym niekiedy dręczy czytelnika - od erudycji. Powieść to iście sowizdrzalska, pełna opowieści i historii niekiedy męczących, których źródłem są wydarzenia na Śląsku. Humoru w niej nie brak i to dobrego, wesołego i pikantnego, czasem może zbyt często używanego w wirze wydarzeń mocno dramatycznych. I ironii w niej sporo, kiedy główny bohater - Reinmar von Bielau, jak ślepe kocię rzucany jest to tu, to tam przez Historię. Może za dużo tych przypadków, ale znając konsekwencję Sapkowskiego, jestem przekonany, że konstruuje akcję świadomie i ze złośliwym uśmieszkiem pod adresem czytelnika, a zwłaszcza kręgów lubujących się w niby-egzegezie jego dzieł, czyli w sprawdzaniu, czy to, co napisał, jest zgodne z prawami fizyki, regułami matematycznymi, etc. Teraz będą nasi zapaleńcy mieli trudniejsze zadanie, mają bowiem do czynienia z historią.

Niczego w powieści nie brakuje: jest szybka akcja, kobiety, miłość, dobre opisy, przerwy na dywagacje i rozważania, a wreszcie magia. W "Narrenturm" nie jest to magia wszechobecna. Czasem denerwuje, gdy musi zadziałać, kiedy bohater jest w opałach. Ale z drugiej strony ma podłoże historyczne. I tu pole dla "badaczy" - oni z pewnością autorytatywnie określą, na ile Autor zmyślił sobie pewne obrzędy, a na ile trzyma się źródeł.

Przez prawie sześćset stron jesteśmy w podróży, ale nie jest to wyprawa w dalekie strony. Reynevan porusza się po stosunkowo niewielkim Śląsku, jednakże przygód zaznaje moc i wpada w dziesiątki opresji.

Dużo jest w powieści realistycznych akcentów z życia codziennego, wiele zabawnych powiedzonek i gorzkich refleksji: jeden z bohaterów - Samson Miodek - kiedy wychodzi ostatni ze spalonego i splądrowanego Barda, wynosi małego kotka i dzieli się z nami taką oto refleksją: "Wczoraj wieczór myślałem o ratowaniu świata. Dziś rano o ratowaniu ludzkości. Ale cóż, trzeba mierzyć siły na zamiary. I ratować to, co można".

I jeszcze uwaga dla czytelników, którzy z łaciną są na bakier. Mistrz Sapkowski umie korzystać ze źródeł i cytować tak, jak to ongi napisano. Nie martwcie się jednak bardzo - tym razem zdecydował się dać przypisy. A jeżeli po lekturze tej książki sięgniecie po poezję Dantego lub Walthera von der Vogelweide'a, to chwała za to Autorowi.

Może nie jest to powieść na miarę "Sagi", ale warto przeczytać.

 

 

Dariusz Cichocki

 

 

Andrzej Sapkowski

Narrenturm

SuperNOVA 2002





Rzecz o ukraińskim Wiedźminie

 

Po raz pierwszy z cyklem o Wiedźminie z Wielkiego Kijowa autorstwa Władimira Wasiljewa zetknąłem się jakieś trzy lata temu, gdy znalazłem pomieszczone w jednym tomie wraz z powieścią Cziernaja estafieta opowiadanie Wied'mak iz Bol'szogo Kijewa. Opowiadanie to, nie powiem, nawet przypadło mi do gustu; odebrałem je jako delikatną parodię historii spisanych przez Andrzeja Sapkowskiego. Nie przyszło mi wtedy do głowy, że to tylko początek całego cyklu, do którego, jak dotąd, należy, o ile się nie mylę, pięć opowiadań i luźno z nimi powiązana realiami tego samego świata powieść.

Władimir Wasiljew należy do grupy ukraińskich pisarzy sf&f tworzących wyłącznie w języku rosyjskim; prócz niego wymienić tu należy Marinę i Siergieja Diaczenko, G. L. Oldiego, Andrieja Walentinowa czy Andrieja Daszkowa. Urodził się w 1967 roku, po ukończeniu studiów przepracował półtora roku na kolei, potem zaś zajął się - jak sam stwierdza z pewnym przymrużeniem oka - włóczęgostwem. Imał się w tym czasie najprzeróżniejszych zajęć, by wreszcie od roku 1996 zacząć utrzymywać się z otrzymywanych honorariów za swoje książki, choć pierwsza z nich (Biez stracha i uprieka) ujrzała światło dzienne już w 1991 roku, pierwsze opowiadanie zaś - jeszcze w 1987 roku. Opublikował kolejno: powieści Klinki (1996), Wrag niewiedom (1997; nowelizacja gry "UFO: Enemy Unknown"), Smiert' ili sława (1998), Ochota na dikije gruzowiki (1998; autorski tytuł: Tiechnik Bol'szowo Kijewa), Wołcz'ja natura (1999), Cziernaja estafieta (1999), Iduszczije w Nocz' (1999, razem z Anną Li), Dniewnoj dozor (2000, razem z S. Łukianienką), Zwier' w każdom iz nas (2000), Goriaczij start (2002), Nasliedije ispolinow (2002), Wiesiełyj Rodźer na podwodnych kryl'jach (2002) oraz zbiory Znak woina (1996), Abordaż w kibierspiejsie (1997), Zwiezdy nad Szandałarom (1999), Tri szaga na Dankartien (2001). Gra na gitarach: akustycznej, elektrycznej, basowej. Zarzeka się, że wyda płytę z utworami hardrockowymi. Pytany o ulubionych pisarzy wymienia Siergieja Łukianienkę, Aleksandra Gromowa, Tima Powersa oraz... Andrzeja Sapkowskiego. I wszystko staje się jasne.

Jeśli ktoś próbowałby doszukać się w prozie Wasiljewa jakichś głębszych, zmuszających do refleksji przekazów, srodze się zawiedzie, jest to bowiem najczystszej wody literatura rozrywkowa i to w tym dobrym - w większości - tego słowa znaczeniu. Tak jest również w przypadku cykl utworów o Geralcie ery posttechnologicznej, czyli Wiedźminie z Wielkiego Kijowa.

Akcja wspomnianego cyklu toczy się w świecie wielkich metropolii; metropolie te trochę już podupadły, sceneria przypomina nieco dekoracje tych co bardziej mrocznych historii cyberpunkowych, skrzyżowanych z wizją świata po bliżej nieokreślonej katastrofie oraz obrazami rodem z... fantasy. Bo to, pomimo całego technologicznego sztafażu, jest jednak opowieść fantasy, w której magia zastąpiona została przez naukę, władcy - przez techników, a baśniowe potwory - przez zbuntowane maszyny. Świat ów zamieszkany jest przez najprzeróżniejszego sortu dekadentów, ludzi będących na bakier z prawem, genialnych hakerów... i dziwaków, takich jak Geralt, którzy dla zapełnienia przysłowiowej michy gotowi są podjąć się realizacji każdego zadania, bez względu na związane z tym niebezpieczeństwo - nawet stanąć do nierównej i, jak by się mogło zdawać na pierwszy rzut oka, z góry skazanej na niepowodzenie walki z oszalałą, zdegenerowaną, oszołomioną nagłą wolnością maszyną.

Świat ów pojawił się po raz pierwszy w powieści Tiechnik Bol'szowo Kijewa. Na próżno tu jednak szukać Geralta, pojawia się on bowiem dopiero we wspomnianym na wstępie opowiadaniu Wied'mak iz Bol'szogo Kijewa (polskie tłumaczenie zostało opublikowane w jednym z zeszłorocznych numerów miesięcznika Science Fiction). Kolejne przygody kijowskiego Wiedźmina opisane zostały w opowiadaniach: Njan'ka, Dołg, cziest i taimas (tłumaczenie również tego tekstu ukazało się w Science Fiction), Wopros cieny oraz Rodina biezrazliczija. Geralt Wasiljewa, podobnie jak Geralt Sapkowskiego, walczy z potworami terroryzującymi okolicę i chwilami można zapomnieć, że potwory eksterminowane przezeń nie narodziły się w sposób naturalny. Nawet, gdy w najbliższej okolicy akurat nie ma żadnego potwora do zarżnięcia, to i tak trudno jest jego życie uznać za nudne. Przygoda goni przygodę, jedno niebezpieczeństwo - drugie, tak, że czytelnik po prostu nie może się przy tej lekturze nudzić.

Wasiljew konsekwentnie rozwija zarówno postać swojego wiedźmina, stopniowo uniezależniając ją od pierwowzoru, jak i świat, w którym przyszło mu żyć. Czekam z zainteresowaniem, jaki los spotka tego ukraińskiego Geralta.

 

 

Paweł Laudański, 2002.

 

 

Władimir Wasiljew

Wiedźmin z Wielkiego Kijowa

1999







Spis treści
Wstępniak
Celem wyjaśnienia
Wywiad numeru
Bookiet
Recenzje
Zakużona Planeta
Galeria
Stopka
Tomasz Pacyński
A.Mason
Adam Cebula (1)
Adam Cebula (2)
Anna Brzezińska
Tomasz Pacyński
Tomasz Duszyński
Piotr Lenczowski
Konrad Bańkowski
Grzegorz Żak
KRÓTKIE PORTKI
Elizabeth Moon
H.P.Lovecraft
 

Poprzednia 06 Następna