Zapytaj GINa
Czytelnik pyta:
W jaki sposób wypisać się z listy?
GIN Dobra Rada odpowiada:
To proste. Przez siedem dni należy jeść wyłącznie śledzie i niczym nie popijać. Trzeba sześć razy splunąć przez lewe ramię, jednocześnie trzymając się mocno za jaja, żeby nie odpadły. Prawą ręką! Ci, którzy trzymali się lewą, należą teraz do zunifikowanego Kościoła Pogrzebowego Trzeciej Ulicy. Należy napełnić miednicę wodą z mydłem, kucnąć (o rany! Zapomniałem powiedzieć, że trzeba przedtem zdjąć spodnie... Sorry! Teraz musisz je wysuszyć!). Potem trzeba... hm... napiąć się mocno, w pełnym skupieniu, odmówić paciorek (głośno), wykląć namaszczonym głosem Packa (z jego dwoma osobowościami), powtórzyć jeszcze głośniej "Moderator is the best!" szesnaście razy co najmniej (ale spoko, słyszałem, że to już działa nawet przy czternastu powtórzeniach), a potem to już wystarczy strasznie się nadąć i zerknąć w lustro na własne odbicie. Podobno są tacy, co od tego nie umarli. I już się jest poza listą... Ach! Z tym nadymaniem i napinaniem... Zapomniałem powiedzieć, że przedtem trzeba zdjąć gacie! Przepraszam! Niech mnie, zwrócę Ci koszty pralni! Jest mi naprawdę przykro... A poważnie: wystarczy mamrotać szeptem przez dwanaście godzin: "Listo, moja listo, opuść mnie proszę! Wynidźcie maile nieczyste! Pod Twoją, Gatesie, opiekę uciekamy się, Panie!". Po takim mamrotaniu zostaniesz wypisany. Niestety... kosztem dodatkowym tej metody jest półroczne leczenie na oddziale zamkniętym, ale co tam... Trzask, prask, i zleci jak z bicza strzelił. |
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||