strona główna     -     okładka numeru     -     spis treści     -     archiwum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Satan Publicystyka
<<<strona 24>>>

 

Skandalizujący przegląd prasy

 

 

I jak przy poprzednim przeglądzie prasy, Redakcja Fahrenheita przypomina, że poglądy autora tekstu nie muszą być zgodne z poglądami redakcji

 

 

Motto:

Boga nie ma. Pierwszy człowiek w Kosmosie,

bohater ZSRR – Gagarin go nie widział.

N. Chruszczow

 

 

"Warto też dodać, że mniej więcej w tym samym okresie powstała pierwsza powieść europejska będąca jednocześnie prekursorem gatunku cyberpunk. Tytułowy Don Kichot Cervantesa to postać zanurzona całkowicie w rzeczywistości wirtualnej."

Polityka "Złota klatka Matriksa"

 

Gibson, Sterling, Ellison... Pewnie nawet oni nie wiedzieli, jak bardzo to, co napisali, jest wtórne wobec literackich szarż na wiatraki sprzed kilku wieków i publicystycznego zadęcia mającego uchodzić za nader inteligentne.

 

 

"Natrętne" pytania o koty wskazały na jeszcze jedną cechę tej pracy – podszytą wybornym chumorem zadziorność.

SFera, recenzja "Rozmów przekornych" D. Brykalskiego

 

I nam też od razu chumory się poprawiły. Jak holera. Zaśmialiśmy się po prostu od óha do óha.

 

 

Mamy piękną, czysta opowieść miecza i magii ale w scenerii zgoła space operowatej.

Science Fiction, recenzja "Pierścienia pięciu smoków" E. Von Lustbadera

 

Języka polska jaka to trudna mowa! W piśmie też. Ale jako prawdziwi fantaści zawsze możemy pofantazjować, zapomnieć o przecinkach, prawidłowej odmianie wyrazów oraz konstrukcji zdań. Nasze propozycja do kolejnych numerów: sceneria fantasjowata, sceneria horrowata, sceneria cyberpunkowata i sceneria gramatyki języka polskiego.

 

 

To słowo kojarzy mi się z pewnym stylem – z czarnymi płaszczami, ciemnymi okularami i krótkimi fryzurami. To nie tylko specyficzny ubiór, ale także cały nowy gatunek filmowy.

Film, Ewa Pacuła odpowiada na pytanie: "co to jest matrix?"

 

No i wreszcie wszystko stało jasne. Tylko po co Neo i jego drużyna będą się miotać po ekranie w trzeciej części, jeśli chodzi tylko o ubiór?

 

 

RPG jest czymś w rodzaju życia zastępczego. Angielski skrót "role playing games" oznacza wcielenie się w postać komputerowego ludzika i postrzegania świata jego oczami.

Playboy, recenzja gry "Gothic 2"

 

Dech nam zaparło z wrażenia. Tak odkrywczej definicji, takiego dosłownego przekładu "role playing games" nie czytaliśmy. Nasze najszczersze gratulacje, tak trzymać!

 

 

Nie będę ukrywał, że mnie ten film, trwający prawie dwie i pół godziny, solidnie znudził, zwłaszcza w przewlekłych scenach, kiedy nasz bohater, "wybraniec", bije się za pomocą kung-fu, kick boxingu, karate i czarnej magii z tłumami agentów, które są w istocie ciągle tym samym, nieśmiertelnym agentem "systemu".

Przegląd, K.T. Toeplitz "Wściekłość"

 

W istocie full tam było czarnej magii. Tak wiele, że szanowny felietonista oglądał co innego, a napisał o czym innym. Normalka.

 

 

Wydaje mi się, że mylisz sztukę seksu z aktem kopulacji.

Fantasy, jedno z pytań Jacka Piekary do Izabeli Szolc

 

Niezorientowanym wyjaśniam: Fantasy jest pismem branżowym. Branża tego biuletynu to szeroko pojęte bagno i gówniarstwo. Inaczej nie da się określić pisma, w którym można przeczytać, że:

...Izaaka Asimowa... (zawsze myśleliśmy, że jednak Isaaca Asimova);

...przemykający chyłkiem ulicami Andrzej Sapkowski... (Piekara go śledził?);

...Burdel w kapliczce... (tytuł recenzji "Katedry" Dukaja);

..."news" o dietach cud opatrzony zdjęciem obrzydliwie tłustej kobiety w stroju sado – maso (Ohyda!);

...pierdolić Oświęcim ... (stwierdzenie bohatera w jednym z opowiadań, pismo jest wydawane przez Niemców);

Oprócz tych szczeniackich popisów, na poziomie "Super Expresu", "Nie" czy chamów z Samoobrony, możemy przeczytać, iż najnowsza powieść grafomana Piekary (naczelny szmatławca Fantasy) to "religijna ekstaza" albo z kim ostatnio walnął takie czy inne piwko, bądź poczytać o amerykańskim wrestlingu.

Brawo! Po prostu brawo!!! Czekamy na artykuły o kurwikach w oczach, regulowanej długości członka oraz o seksie, krwi, spermie, ożywczych wodach płodowych oraz lobotomii mózgu, jaką niewątpliwie przeszedł cały zespół prostaków z "Fantasy".

 

 

Miesiąc temu oglądałam w naszej telewizji bardzo dziwny polski film. Tytuł miał "Seksmisja" (...) No, bo jeśli dobrze zrozumiałam, został zrealizowany w czasach reżimu komunistycznego. Z treści wynikało, że ten reżim został uosobiony przez kobiety. (...) Ten film dał mi wiele do myślenia nad polską mentalnością. Ten pomysł, żeby wyzwolone, niezależne kobiety posiadające władzę porównać do znienawidzonego systemu... I jeszcze na koniec okazuje się, że ta kobieta, która pociąga za wszystkie sznurki, to tak naprawdę mężczyzna. Szokujące!

Wysokie obcasy, Wywiad z Rebbecą Gomberts

 

Rebbeca Gomberts to kobieta, której żadna aborcja nie jest obca. To ona podróżuje od portu do portu na statku pod banderą "Women on Waves". Jak widać kultowa w naszym kraju "Seksmisja" doczekała się dość oryginalnej i ciekawej opinii.

 

 

Już się wydawało, że fantastyka naukowa nie podniesie się, bo na zawsze została przywalona i pokonana przez fantasy, że duzi chłopcy, którzy lubią prawdziwie ostre opowieści o technicznych wynalazkach, robotach i rakietach, zostali skazani na czytanie historyjek o elfach, duszkach, wiedźmach i smokach.

Playboy, recenzja powieści W. Podrzuckiego

 

W kategorii: "najbardziej zawiłe i pozbawione jakiekolwiek sensu merytorycznego sensu zdanie" – recenzent Playboya zdobył pierwsze miejsce.

 

 

Jednak w oczach nieletnich fanek to właśnie Bloom jest gwiazdą – a jest nią od czasu jak zagrał Legolasa – wrażliwego, smukłego księcia elfów, łucznika z Drużyny Pierścienia we "Władcy Pierścieni". Jego chłopięce wdzięki skutecznie przesłaniała co prawda długa do pasa blond peruka i doklejone spiczaste uszy, ale dziewczęta, niczym rekiny w wodzie, zawsze wyczują świeżą krew.

Newsweek, Świeżą krew dla nastolatek (tekst o Orlando Bloomie)

 

Mówiąc językiem nieletnich łobuzów: zanotowaliśmy opad szczeny. Opad szczeny poniżej pasa. Na szczęście szczeny mamy zasłonięte długą blond peruką oraz doklejonymi uszami. Dzięki temu, niczym rekiny w wodzie, wyczuwamy, że redakcja sławnego na świat cały tygodnika zatrudniła jakiegoś leszcza. Robiąc z czytelników zwykłych tępych wałów.

 

 

Zapowiedź czystej akcji, nieprawdaż? Trzeba sobie jednak powiedzieć jasno. Ta powieść to nie szybka space opera, to nawet nie przygoda godna Honor Harrington. Streszczenie jakie znajdziecie na okładce zdaje się przeczyć tym słowom, ale czy na skrzydełku Czarnych Oceanów, Dukaja nie było podobnej zachęty?

Science Fiction, recenzja "Otchłań w niebie" V. Vinge

 

Kolejny numer SF przynosi nam kolejne nowotwory językowe. To tylko jeden z przykładów. Brak logiki i spójności wypowiedzi, przecinki rozrzucane całkiem losowo, bezsensowne nawiązania do innych utworów. Taki jest niestety "Science Fiction", jaki jest jego naczelny, który sam musi wszystko zrobić: i napisać, i zredagować, i poprawić, i ocenić, i jakoś czasu na czytanie recenzowanych książek brakuje.

 

 

Arnold Schwarzenegger wraca w "Terminatorze 3" jako ikona twórczego kina science fiction, ale ta kontynuacja sławnego cyklu nie przypomina poprzednich odcinków.

Wprost, recenzja filmu "Terminator 3: Bunt Maszyn"

 

Jako prosty człowiek długo się zastanawiałem, o co tu chodzi. Czy dwie części filmu to już cykl, czy dwa filmy to już serial i stąd te odcinki? Nie wiem, może na jakimś kanale TV leciał serial "Seks z Terminatorem w wielkim mieście"? Ale najlepsza jest ta "ikona twórczego kina science fiction". Po dłuższym namyśle doszedłem do wniosku, że jedyną ikoną twórczego pisania w sposób zrozumiały dla samego siebie jest Tomasz Raczek. Mój ulubieniec. Dział filmowy we "Wprost".

 

 

Ludzie kontra maszyny.

Newsweek, o "Matrix: Reaktywacja"

 

I wreszcie wszystko jasne! Genialna prostota małych form.

 

 

Na koniec uwaga osobista. Żywię do "Czarnoksiężnika" szczególny sentyment. Jest to jedyna pozycja amerykańskiej fantasy, która wzbudziła mój szacunek. Zarazem pocieszyła mnie po lekturze (znanej i u nas) powieści Tolkiena "Władca Pierścieni". To głośno dzieło pozostawiło mnie obojętnym, a nawet znudzonym.

Stanisław Lem, marzec 1976 r. Posłowie do "Czarnoksiężnika z Archipelagu"

 

W takim wypadku nie można już nic więcej dodać, ani tym bardziej nic ująć.

 

Wasz Niedoceniany Satan




 
Spis Treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Zatańczysz pan...
SPAM(ientnika)
Zapytaj GINa
Komiks
HOR-MONO-SKOP
Ludzie listy piszą
Adam Cebula
Andrzej Pilipiuk
Paweł Laudański
W. Świdziniewski
Dominika Repeczko
Piotr K. Schmidtke
Satan
Adam Cebula
Adam Cebula
Adam Cebula
W. Podrzucki
Tadeusz Oszubski
Tomasz Pacyński
Zbigniew Jankowski
Ďuro Červenák
P. Nowakowski
Marcin Pielesh
Adam Cebula
XXX
Marcin Mortka
Andrzej Zimniak
Brian W. Aldiss
Ian Watson
J. Grzędowicz
M. i S. Diaczenko
Brian W. Aldiss
T.Noel, D.Brykalski
Raport nr 1
 
< 24 >