strona główna     -     okładka numeru     -     spis treści     -     archiwum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Oskar Toffel (Spam) ientnika
<<<strona 10>>>

 

(Spam) ientnika

 

 

Aliści okazało się, że tocośtam zaraz zaczęło wprowadzać swoje porzundki.

Zaczął, w swoim mniemaniu – czy co owototam miało – elegancko: starł kurze.

Kura się wpieprzyła, bo rysowała to od dwóch lat.

Kura to kochanka Kurka, jeśli jeszcze nie przedstawiłam. Oficjalny status – Kurka Wodna. Magmaxcztery walnął się kiedyś palcem w młotek i zaklął tak właśnie, a miał drugi taki sam palec, ale z lewej ręki, na zaklęciu przywołania na mojej ...65 stronie. I przywołał. A jak już przywołał, to nie chciało mu się szukać zaklęcia odwołania i tak zostało.

Nawiasem mówiąc, to też woda na młyn innych nieudanych mieszkańców naszego panthaddeum, ale jak kiedyś em-end-em-cztery się wkurzy i znajdzie to zaklęcie – rozpiździaj będzie niekiepucho!

Ale, bierzmy się do adremu. Starł Kurze, ta się rozgdakała, rozszlochała. Kurk się obudził i zleciał z podsufitki.

– Czego, kurka wodna?! – zwrócił się ostrymi słowy do wątka.

– Starł mi! – wrzasnęła Kurka Wodna.

– Nie ciebie pytam! – ryknął wkurczony Kurk. – Widzę, że ci starł! Czego ją ruszasz, pacanowski?

– Ja się nie nazywam Pacanowski, tylko...

– Gównomieobchodzi! – padła nieco histerycznie wyartykułowana odpowiedź.

Tocoś zmrużyło kaprawe gałki. Jakby mogło, to by Kurka zabiło, ale wiedziało, że niechby tylko spróbowało. Migiem się opamiętało.

– Przecież wynagrodzę – wymamrotało. – Odtworzę... Poproszę Magola...

– Magola?! – jęknęły razem oba wątki zachwycone, że oto mają kabla na przybysza. – Patrzcie, jak się spoufala, cham jeden!

Tu, akurat, muszę im przyznać rację. Cham to to-to było, na pewno. Ale nie głupi cham, już się zorientowało, że pieprznęło głupio, i że dało innym oręże w łapy.

Runęło na kolana.

– Łaskawco! – przywaliło łbem w stół, na którym przytupywał Kurk.

Tłusty, szeroki jak kanapa w terenowej Hondzie URC 757, zad, wypięło w moim kierunku.

Po raz pierwszy tak naprawdę pożałowałam, że nie mam nóg. Stóp. Kulasów! Czegokolwiek do kopania? Szpadli? Ale – ha! – nie miałam, więc się temuczemuś udało.

– Bogini! – jęczało tymczasem ono w kierunku Kurki Wodnej.

Połechtana, poruszyła głową w dół i w górę, okręciła się na pięcie, zapominając okręcić głowę, przez co się omal nie zadusiła, odkaszlała, puściła pawia (a wierzcie mi – widok kury, a nawet kurki wodnej puszczającej pawia nie należy do przyjemnych!) i skondufowana ukryła łepek pod skrzydłem.

Kurk jeszcze się desperował, truchtał, podskakiwał, ale – chałtura, bez przekonania. W duchu uznał, że jak Kurka Wodna się nie patrzy, to po co tracić dech i pierze?

Incydent został zarzygany, powiedziałabym.

No i dobrze, powiedziałabym w innym miejscu, ale ponieważ byłam nie w tym miejscu, a w tamtym, to jednak powiedziałabym, że zarzygany.

Kurk pogardliwie machnął ogonem przed nosem obsmarkanego – bo przecież siąkał i płakał – wątka, i odleciał na podsufitkę.

Tocośtam podniosło się z klęczek i puściło oko do kolegów po fachu: "widzieliście, jak go załatwiłem?!". Nawet tamtych, a w niejednym zadku trzymali jęzory, zemdliło lekko.

Ten zaś mistrz intrygi podszedł do nich i powiada:

– Cieszyłem się zasłużoną sławą wątka oryginalnego. Tak, podkradał ze mnie kto mógł, mimo żem sądownie obwarował swoje prawa do przemyśleń i całego swojego wnętrza.

No i się, głupek, doczekał – wszak mówił do innych wątków, co też sobie rościły prawa do oryginalności.

– Do umysłu też? – zapytał podejrzliwie wątek Drugi Udany (dodawałam zawsze "jakoby" między jego imiona, ale to moja – cii! – tajemnica. I ujawnię od razu sekret drugi, żeby było mięsiście: jestem złośliwa i stronnicza!).

– Umysł ubezpieczyłem też! – nadęło się tocośtutam.

– No toś dużo nie zapłacił! – ryknął wątek Drugi Udany. – Bo za małe się mało płaci, a za nic, to w ogóle!!!

Rozrechotali się okrutnie.

A ja tym razem nie wstawiłam "jakoby" między jego imiona.

Sromotny Knedel powlókł się do swojego kąta, błyskając ponuro gałami.

I oby tak zostało, oby już z niego nie wyłaził.

Czego i Wam życzę.

 




 
Spis Treści
451 Fahrenheita
Literatura
Bookiet
Recenzje
Zatańczysz pan...
(Spam) ientnika
Zapytaj GINa
Komiks
HOR-MONO-SKOP
Ludzie listy piszą
Konkursy
Andrzej Pilipiuk
Paweł Laudański
Piotr K. Schmidtke
Adam Cebula
W. Świdziniewski
Adam Cebula
Tomasz Pacyński
Konrad Bańkowski
Paweł Leszczyński
Idaho
Adam Cebula
Krzysztof Kochański
Łukasz Kulewski
Piotr Schmidtke
Konrad Bańkowski
Alexandra Janusz
Marta Sadowska
KRÓTKIE SPODENKI
Dawid Brykalski
Krzysztof Sochal
Andrzej Ziemiański
Romuald Pawlak
Elisabeth Moon
Elisabeth A. Lynn
Harlan Ellison
Robert Silverberg
Tomasz Piątek
XXL
 
< 10 >