451 Fahrenheita
Mówi się, że lepsze jest wrogiem dobrego. I zapewne coś w tym jest, bo zazwyczaj majstrowanie przy czymś, co działa jak trzeba, kończy się poważnymi usterkami w sprawnych mechanizmie. A jednak te zmiany kuszą. Jednak "lepsze" pozostaje wciąż celem, do którego uparcie się dąży. Nie da się ukryć, że Redakcję Fahrenheita pociągnęła za sobą ta nie do końca sprecyzowana, ale za to ponętna idea osiągnięcia "lepszego". Kiedy dwa lata temu podejmowaliśmy decyzję o reaktywowaniu Fahrenheita, nasz nieoceniony demiurg, Ojciec Założyciel i chodząca inspiracja dla całego Fahrenheit Crew, czyli EuGeniusz Dębski, widział w naszym periodyku szansę dla debiutantów. Dla tych wszystkich, którzy chcą pisać, a nie zawsze mają gdzie się ze swoimi tekstami udać, bo pojemność istniejących na rynku pism jest mimo wszystko ograniczona. Staraliśmy się sprostać tym założeniom, publikując teksty debiutanckie i promując je na miarę naszych możliwości. Dziś, skuszeni "lepszym", chcemy zrobić krok dalej i tak Fahrenheit stał się jednym z patronów medialnych Kuźni Fantastów – serii debiutów wydawanych przez Fabrykę Słów. Od tego miesiąca na naszych łamach będziemy prezentować, zachęcać i przybliżać twórczość autorów, którzy stawiają pierwsze kroki na rynku wydawniczym. Mamy nadzieję, że nasza działalność przysporzy im czytelników, a nawet gorących fanów, a zarazem, że oni sami zechcą swoimi tekstami wzbogacić strony naszego periodyku. A to oznacza, że nie tylko "lepiej" będziemy realizować założenia, które przyjęliśmy na początku, ale też i w dziale Literatura nastąpi zmiana na "lepsze" – bo też czasem "więcej" może być synonimem dla "lepiej". Nie bardzo wprawdzie wiadomo, kto pierwszy uległ przekonaniu, że skok ku "lepszemu" powinien odbywać się wielopłaszczyznowo, ale w tej chwili pogląd ten zgodnie wyznaje cała redakcja. I jedna zmiana pociągnęła za sobą następne. A ponieważ każda notka o Redaktorze Naczelnym wspomina o jego znajomości magii, powszechnie nazywanej informatyką, presja "lepszego" zaowocowała zmianami i w zakresie z informatyką związanym. Cokolwiek to by nie znaczyło, mamy nowy layout i engine naszej strony online, ogólnie zaś chodzi o to, że strona jest oczywiście lepsza. Mamy też nowe i lepsze Forum Fahrenheita, które już, w swej nie do końca oficjalnej wersji, cieszy się wyraźną popularnością. W tym temacie jest więc definitywnie "lepiej". Jednak nie uniknęliśmy, mimo szczerych wysiłków, empirycznego poznania zasadności porzekadła, iż lepsze jest wrogiem dobrego. Przynajmniej w pewnym aspekcie. Praca nad wprowadzeniem zmiany na "lepsze" zaangażowała siły redakcyjne na tyle, by okulawić nieco mechanizm "dobrego". Doświadczenia w zakresie sprawdzalności porzekadeł dotyczyły w naszym przypadku i tego o łapaniu wielu srok za ogon. Nie ukazał się numer październikowy, który z pewnością byłby dobry. Miejmy nadzieję, że w jakiś sposób zrekompensuje to "lepsze" w numerze listopadowym i "lepszy", bo obszerniejszy numer grudniowy. Ten drugi zaś z lepszym wstępniakiem, bo tym razem, sami rozumiecie, tak byliśmy zajęci zmianami na lepsze, że wstępniaka nie było komu napisać.
Dominika Repeczko
|
|
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||