Fahrenheit nr 59 - czerwiec-lipiec 2oo7
fahrenheit on-line - archiwum - archiwum szczegółowe - forum fahrenheita - napisz do nas
 
451 Fahrenheita

<|<strona 02>|>

451 Fahrenheita

 

 

Skumbrie w tomacie, skumbrie w tomacie, chcieliście lata, no to je macie. Typowe dla Polski tropiki, przeplatane, charakterystycznymi dla północnej Skandynawii, temperaturami i obfitością iście dżunglowych opadów, jak zwykle stanowią temat do narzekań, bo: gorąco, leje, wieje, nie ma czym oddychać... Każdy może listę uzupełnić we własnym zakresie, w miarę potrzeb i zasług. Oczywiście punkt widzenia zależy od punktu siedzenia w pracy/leżenia na plaży, ale tak się jakoś składa, że wyjazd nad morze automatycznie skutkuje wietrznymi ulewami, a pozostanie na stanowisku pracy to upały gwarantowane. I tak już widocznie musi być. A, skoro z powodu kaprysów aury nie sposób spacerować rozgrzanymi ulicami lub wylegiwać się na sieczonej deszczem plaży warto sięgnąć po kryminał lub tekst o, jakżeby inaczej, miłości. I, my, Wasza Wierna Redakcja postanowiliśmy być cool, dżezi, trendy, glamour, foxy, flesz, czy co tam się teraz mówi, i zapewnić Wam typowo wakacyjne lektury, jako że numer też wakacyjny. A co! I dlatego w dziale literatury tego numeru przedstawiamy wyłącznie opowiadania pokonkursowe, czyli nagrodzone w dwóch kolejnych konkursach Fahrenheita: „Fantastyczna miłość” i „Fantastyczna zagadka”, uzupełnione o trochę nietypową ZakuŻoną planetę. Nie są to wszystkie teksty zwycięskie, w końcu następny numer też trzeba będzie zrobić, i nie myślcie sobie, że będziemy tyrać na wakacjach. Czyli, umówmy się: Wy czytacie, a my się pakujemy, w końcu jakieś szmatki na te Seszele trzeba zabrać. Paaa... Lato uuuu lato wszędzie...

 

Dorota Pacyńska

 


< 02 >