Archiwum FiF
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Milena Wójtowicz Literatura
<<<strona 69>>>

 

Głupi człowieku

 

 

Tak, ty głupi miękkonosy, dalej tu jestem.

 Możesz przestać biegać w tę i z powrotem po tym swoim śmiesznym gnieździe. Zachowujesz się jak Tybry’yx w czasie rui. Nie wiem czy porównując cię do tak szlachetnego stworzenia nie obrażam jego godności.

Leć, leć sobie gdzie chcesz. Tylko patrzeć jak ewolucja da ci skrzydełka, byś mógł szybciej przemieszać ten swój niekształtny korpus. Jak Wielka Bahina, której wyroki są niezbadane, mogła stworzyć coś tak pokracznego. W swym wielkim miłosierdziu umieściła cię z dala od swojego ludu, byśmy nie musieli cierpieć patrząc na ciebie.

 Jakże ja cierpię przebywając z czymś tak podłym i nędznym jak ty. Jakież ciężkie jest życie odkrywcy. Oby w przyszłym wcieleniu Wielka Bahina i jej prorocy od XIV inkarnacji począwszy dali mi lepsze życie. Oby nie kazali mi już nigdy ciebie oglądać.

 Po cóż walisz tymi patykami, które masz zamiast chwytniaków, w te przedmioty? Czy to ma być prymitywna muzyka, czy może forma komunikacji, bardziej zaawansowana niż ten gulgot, który z siebie wydajesz? Nie pluj na ścianę tego pojemnika, w którym mnie umieściłeś. Nie umiesz wydawać dźwięków nie brudząc wszystkiego wokół tym okropnym śluzem?  

 Na Wielką Ab’grhhk w jej XV inkarnacji, co robisz?! Skaleczysz się tym ostrzem! Jakiś ty nieporadny! Jak ktoś taki mógł w ogóle przeżyć i opanować cała planetę?

Uważaj! Nie wiem czemuż ja cię ostrzegam, ale twa bezradność i nielogiczność porusza moje zwoje. Jakiś ty nieporadny. Jak małe pisklę. I przy tym taki duży. Po cóż takiemu małemu móżdżkowi takie wielkie ciało? Przecież widzę, że z trudem nad nim panujesz. Aż dziw, że w ogóle jesteś w stanie stać na tylnych odnóżach i nie przewracasz się co krok. Czy jakiś wyższy gatunek nauczył cię takich sztuczek dla swojej rozrywki?

 I jeszcze żyjesz w stadach. Tłum takich jak ty poczyni tysiąckroć więcej zniszczeń, niż ty sam. Zbieracie się i machacie górnymi odnóżami. Po cóż wam ich aż tyle? Tylko chaos możecie nimi wywołać.

 Gulgoczcie sobie, gulgoczcie. Szarpcie tymi chwytniakami te materie, które macie na sobie.

 Uważaj!! Atakuje cię!! Uważaj, zatyka ci otwory oddechowe! Tak walcz, walcz! Któż by pomyślał, że ten otwór służy nie tylko do gulgotania, ale też do obrony!! I te odnóża! Łapiesz nimi przeciwnika i przyciskasz go do siebie w celu zmiażdżenia. Tak, tak, ten przeciwnik jest różny od ciebie, kształtami i materią, którą się okrywa. Zapewne to inna kasta. To niezwykłe, że jesteście na tyle zaawansowani by walczyć między sobą o władzę. I te mutacje. Wroga kasta wykształciła wyrostki odpychające, chroniące ją przed zmiażdżeniem. Czyżbyś próbował je przegryźć? Nader interesująca metoda obrony.

Słyszę gulgot, posiłki nadchodzą.

 Zaprzestali walki. Jakie to dziwne. Poprawiają materię i zachowują się, jakby potyczka nie miała miejsca. Wchodzi stado! Są w niej oba podgatunki, ten z wyrostkami, który opiszę jako gatunek VXCY i ten twój, bez systemów obronnych. Was nazwę BZNO.

 Zachowują się jakby nie było pomiędzy nimi wrogości. Zapewne walka ma charakter tajny, być może nawet mistyczny. Jak tak prymitywne może być jednocześnie tak zaawansowanym?

Przysuwacie się do mojego siedziska, wytrzeszczacie to okrągłe tkanki i gulgoczecie. Jakież natężenie gulgotu. Machacie tymi odnóżami, łapiecie się nawzajem za chwytniaki. Po cóż to robicie? Jacy jesteście marni, kiedy tak się zachowujecie. Jakim bólem jest dla mnie konieczność badania gatunku tak podrzędnego. O Wielka Bahino uspokój moje macki, bo nie wiem, jak wytrzymam na tej planecie.

 I po cóż odsuwacie się ode mnie takimi susami? Czy jesteście tak prymitywni, że nigdy nie widzieliście wznoszenia modłów? Wy zapewne nie wiecie nawet do czego modły można wznosić. Opuszczacie pomieszczenie, w jakim pośpiechu. I ty, który tak na mnie patrzyłeś, też wychodzisz. Razem ze swoim wrogiem. Czy dokończycie wasza walkę? Czy powrócisz tu zwycięzcą, czy może zginiesz zwyciężony? Czy kiedykolwiek osiągniesz cos ponad ten swój prymitywizm, którym tak się wydajesz delektować?

 Ach człowieku, jaki ty jesteś głupi.

Okładka
Spis Treści
Justyna Kowalska
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Ryszard Krauze
K.Kwiecińska
Marcin Lenda
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
K.Leszczyński
Jakub Lipień
LouSac
Lucy
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
A.Mason
Michał Mazański
Rafał Mroczek
Sławomir Mrugowski
Sławomir Mrugowski
Barbara Ogłodzińska
Barbara Ogodzińska
Kamil Olszewski
Pacek
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Andrzej Pilipiuk
Eryk Ragus
Eryk Ragus
RaV
Paweł Rogiewicz
Anna Romanowicz
Jacek Rostocki
Jacek Rostocki
Tomasz J. Rybak
Ryh
Andrzej Siedlecki
Agnieszka Śliwiak
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Robert J. Szmidt
Robert J. Szmidt
Roman Szuster
W.Świdziniewski
Andrzej Świech
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
Vanderberg Club
Tomasz Winiecki
Tomasz Winiecki
Marek Wojaczek
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Robert Zang
Roger Zelazny
Dawid Zieliński
Dawid Zieliński
Zubil
Zubil
Zubil
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Artur Żarczyński
Artur Żarczyński
K.Żmuda-Niemiec
K.Żmuda-Niemiec

Archiwum cz. I
< 69 >