Archiwum FiF
fahrenheit  on-line     -     archiwum     -     archiwum szczegółowe     -     forum fahrenheita     -     napisz do nas
 
Grzegorz Żak Literatura
<<<strona 87>>>

 

Tolkienowiec

 

 

W takie szarobure, dżdżyste i mżyste dni najlepiej siedzieć w suchej norce i popijać gorącą herbatę, zagryzając ciastkiem z kminkiem. Niech to będzie i ekspresowy earl grey z wojskowym sucharem. "Szkoda, że mama nie pozwala mi palić fajki" – pomyślał Maciek – "Ciekawe, czy Merry albo Pippin mieli problemy z rodzicami?". Wstał z krzesła i wyjrzał przez okno. Ziewnął.

W takie szarobure, dżdżyste i mżyste dni dobrze jest posiedzieć z książką i posłuchać dobrej muzyki. Maciek spojrzał na zasłoniętą kraciastym wełnianym kocem bryłę na półce. Na chwilę odsłonił koc i szybko przerzucił szereg stojących obok wieży kompaktów. Clannad "Legend", soundtracki z "Bravehearta" i "Rob Roy’a", trochę jazzu, Jethro Tull, kilka klasyków – Czajkowski, Grieg, Borodin. Dużo celtyckiego folka w dobrych wykonaniach.

– Cholerka – przeklął cicho i szybko zasłonił regał brunatno – zieloną derką – Wytrzymam.

Usiadł przy biurku i sięgnął do oprawionej w czerwony pergamin księgi. Przeleciał kilka pierwszych stron, zatrzymał się na pierwszej czystej kartce. Sięgnął po gęsie pióro, spojrzał krytycznie pod słabe, zimowe światło i zanurzył czubek w kałamarzu. Potem skrobnął na grubym papierze. Rezultat nie był zachwycający. Właściwie to ledwo widoczny. Spróbował jeszcze raz, trochę mocniej. Nic. Zanurzył raz jeszcze, na dłuższą chwilę. Potem wyciągnął i zaatakował kartkę z impetem.

– Cholerka – zacisnął wargi i wypuścił powietrze nosem.

Na stronie pojawił się szybko rozrastający się kleks. Rozpaczliwie rozglądał się za bibułką. Bibułki nie było. Bibułka nie miała klimatu. Kleks rozrósł się do swojego maksimum i zaczął powoli wsiąkać. Maciek poruszał palcami, a potem nagłym ruchem wyrwał kartkę z czerwonej księgi. Nie zważając na poplamione palce i ubranie odwrócił kartkę na drugą stronę. Pokiwał głową. Tamta była całkiem udana.

– Cholerka – zmiął gruby czerpany papier i wyrzucił kartkę do kosza. Kosz był wiklinowy, z klimatem. Było w nim już kilka takich zmiętych kartek.

Przypomniał sobie, ile zapłacił za czystą księgę z czerpanego papieru. Papier załatwiał aż z Dusznik, potem zaniósł cały zapas do introligatora, kazał sobie oprawić w czerwoną skórę. Niedługo potem stwierdził, że mógł najpierw napisać, potem dopiero oprawić. Zwłaszcza, że sporo nieudanych z powodu błędów w piśmie, kleksów czy po prostu krzywych linijek, musiał wyrwać i wyrzucić. Chyba nie miał takiego talentu, jak średniowieczni skrybowie.

Cierpliwości też mu ostatnio brakło.

Wyszedł do kuchni. W porównaniu z jego tonącym w wełnianych kocach i pełnym gałęzi oraz bukietów suchych kwiatów pokojem, kuchnia była oazą nowoczesności. Przeważały kolory biały i jasnoniebieski, była kuchenka, lodówka, zlewozmywak. Nawet toster. Zupełnie bez klimatu.

Rodzice Maćka nie chcieli się zgodzić na piec chlebowy. Ba, nawet o wianuszkach czosnku i cebuli pod sufitem nie było mowy. Maciek otworzył szafkę i sięgnął do znajomego pudełka.

– Cholerka – rzucił. Skończyły się wojskowe suchary z kminkiem. Jedyna rzecz choć trochę przypominająca lembasy.

Wrócił do pokoju i zerknął na jeszcze jeden przykryty wełnianym kilimem sześcian. Stał na biurku. Maciek odwrócił wzrok, wziął z półki książkę, na chybił – trafił. To był "Silmarillion". Znał to na pamięć.

– Cholerka ! – zaklął szczerze i otwarcie. Usiadł na przykrytym kocem łóżku. Położył się.

Wstał znienacka, powoli ściągnął koc z wieży, włożył do odtwarzacza płytę i poczekał, aż zacznie się pierwszy numer.

– Hedningarda – ucieszył się na głos – no, to jest muzyka.

Zasiadł na drewnianym krześle przy biurku i niedbale ściągnął kilim z sześcianu. To był ekran monitora. Jakiś czas temu rodzice kupili mu porządny komputer. Włączył, odczekał chwilę, sprawdził pocztę. Kolega Ugluk (zupełnie nie przypominał sobie, kto to taki), podawał mu adres internetowy strony z fajnymi średniowiecznymi czcionkami. Wszedł tam. Faktycznie były fajne. Z klimatem. Były też celtyckie plecionki, dużo świetnych grafik.

Przez następny tydzień czuł się głupio. W głowie dźwięczały mu słowa: "Tolkien był hobbitem, siedział w swojej norce i nie pragnął przygód". A on zawiódł. Wytrzymał zaledwie kilka dni. Potem się znudził. Nie był prawdziwym Tolkienowcem. Hobbici mieli muzykę tylko wtedy, kiedy sami sobie zagrali.

W takie szarobure, dżdżyste i mżyste dni najlepiej jest siedzieć w ciepłym pokoju i grzać się przy piecu. Albo ewentualnie przy kaloryferze. Maciek grał na komputerze i miał wyrzuty sumienia. Zasejfował, otworzył szufladę biurka i wyciągnął schowaną pod stosem dyskietek fajkę kupioną od Rosjan na rynku. Pobiegł do kuchni po zapałki, później do dużego pokoju po jednego papierosa z paczki ojca. Rozkruszył papierosa i nabił cybuch. "Odkupię moje winy wobec Mistrza" – pomyślał zapalając zapałkę. Zaciągnął się uczciwie. Zachłysnął się i zaczął kaszleć – głośno, gwałtownie i długo.

Kiedy przestał, przez załzawione oczy dostrzegł rodziców stojących w drzwiach. Nie wyglądali na zadowolonych. Wcale.

– Khe, khe, khe – zaczął nieśmiało.

– No to teraz Maciek przegiąłeś! – warknął ojciec.

– Jak możesz! – załamała ręce mama – przecież ty masz dopiero czternaście lat.

– To wszystko przez telewizję i ten komputer! – ojciec podniósł fajkę i zmarszczył brwi – Od dzisiaj masz szlaban na komputer, internet i telewizor. Do odwołania. A potem sobie jeszcze porozmawiamy!

– Słyszałeś, co powiedział ojciec ? Bierz się za książki!

– Khe khe – powiedział Maciek krztusząc się. "Khe, khe" – pomyślał. Miał mętlik w głowie.

 

Okładka
Spis Treści
Justyna Kowalska
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Andrzej Kozakowski
Ryszard Krauze
K.Kwiecińska
Marcin Lenda
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
Paweł Leszczyński
K.Leszczyński
Jakub Lipień
LouSac
Lucy
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
Krzysztof Mandrysz
A.Mason
Michał Mazański
Rafał Mroczek
Sławomir Mrugowski
Sławomir Mrugowski
Barbara Ogłodzińska
Barbara Ogodzińska
Kamil Olszewski
Pacek
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Tomasz Pacyński
Andrzej Pilipiuk
Eryk Ragus
Eryk Ragus
RaV
Paweł Rogiewicz
Anna Romanowicz
Jacek Rostocki
Jacek Rostocki
Tomasz J. Rybak
Ryh
Andrzej Siedlecki
Agnieszka Śliwiak
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Tomasz Stypczyński
Robert J. Szmidt
Robert J. Szmidt
Roman Szuster
W.Świdziniewski
Andrzej Świech
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
K. i K. Urbańskie
Vanderberg Club
Tomasz Winiecki
Tomasz Winiecki
Marek Wojaczek
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Milena Wójtowicz
Robert Zang
Roger Zelazny
Dawid Zieliński
Dawid Zieliński
Zubil
Zubil
Zubil
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Grzegorz Żak
Artur Żarczyński
Artur Żarczyński
K.Żmuda-Niemiec
K.Żmuda-Niemiec

Archiwum cz. I
< 87 >