Archiwum FiF
fahrenheit on-line - archiwum - archiwum szczegółowe - forum fahrenheita - napisz do nas
 
publicystyka

<|<strona 74>|>

I've got two legs

 

 

 

                   "I`ve got two legs" – Monty Pyton

                   czyli o skutecznym życia sposobie

 

 

     Wielu ludzi uważa, że świat schodzi na psy. Nie zgadzam się z tym – świat na psy już dawno zszedł, ba!, upadł nawet niżej. Przedstawiciele szlachetnego gatunku czworonogów powinni patrzyć na nas teraz z góry i dokarmiać resztkami ze stołu. "Od dna się odbiliśmy i dno się oberwało!", powiedziałby nieistniejący już kabaret "TEY", bezlitośnie nabijający się z komunistycznej Polski. To było dawno. Teraz już nie ma z czego się śmiać, świat za oknem jest ostrą parodią samą w sobie.

 

     Ostatnimi czasy, w pewnym kobiecym szmatławcu, trafiłem na pełen paniki list czytelniczki opisujący, jak to podczas kąpieli schodzi jej naskórek. Biedna kobieta nie wiedziała co zrobić, więc, oczywiście, napisała do miesięcznika. Do specjalistów. Nie pamiętam dokładnie, ale odpowiedź brzmiała mniej więcej następująco: "Gwiazdy mówią, że wybrałaś zły czas na opalanie. Kabała nie wróży Ci wiele dobrego, ale masz szansę wkrótce odnaleźć szczęście".

    Głową w mur, po prostu.

 

     Powiedziałem sobie, co prawda, że nie będę poruszać dziś kwestii politycznych, bądź terrorystycznych, ale nie mogłem powstrzymać się od dygresji. Ostatnio wyszedł nowy tom "Harry’ego Potter’a". Premiera odbyła się nocą, pewnie aby ludzie nie zadeptali się na wzajem. Miłośnicy małego czarodzieja niewątpliwie zdolni są do wszystkiego: od kupowania w/w książek począwszy, a na czytaniu tychże skończywszy (wyjątkowo, nie rozstając się uprzednio z treścią żołądka).

    Teraz do Warszawskiego Empiku wchodzi się nie przez Drzwi, ale przez Bramę Hogwartu, a przy kasie siedzi sowa. Bardzo boję się tego miejsca. Czasem nocą budzę się z krzykiem i wołam mamę. Ale sowa powraca.

    Ludzi, którzy lubią książki bardziej ambitne, odsyłam do "Kubusia Puchatka" i "Mikołajka", które niestety nie są tak popularne jak “Męczący Garncarz” (harry [ang.] – łupić, męczyć, niszczyć, plądrować; potter [ang.] – garncarz), aczkolwiek mimo wszystko katalizują działanie szarych komórek. W przeciwieństwie.

 

     No dobrze, wiem. Nie ja pierwszy piszę, że jest źle. Tylko co z tym zrobić? Moje rozwiązanie jest całkiem proste. Co tydzień odłożyć sobie parę złotych, pójść raz na jakiś czas do teatru, kina, nie tylko na rozreklamowane spektakle. Znaleźć małą chwilę codziennie na poczytanie dobrej książki. Podchodzić do jej treści sceptycznie by potem zachwycać się każdym odkrytym słowem. Czasem zerknąć do gazety.

    (reklama mode on)Poczytać "Fahrenheit i Fantazin"(reklama mode off)

 

     To pierwszy krok. Jeśli już go uczynicie... to nie ma odwrotu. Witam u mnie – po drugiej stronie lustra. Nic już nie będzie takie jak przedtem. Deszcz zrasza wargi, a powietrze rozsadza płuca. Krzyk odbija się od białych materaców. Jesteście ze mną, czas przywdziać kaftany!

    Ale, walecie, dość czczej rozmowy. Nadchodzi Alicja. Gotujcie piki.

 

 

 

     ***

 

 

     "I`ve got two legs from my hips to the ground

     And when I move them they walk around

     And when I lift them they climb the stairs

     And when I shave them they ain`t got hairs"

 

 

 

     / mam dwie nogi od bioder do ziemi /

    / a kiedy nimi poruszam, chodzą dookoła /

    /a kiedy je podnoszę, wchodzą po schodach/

    / a kiedy je golę, nie mają włosów /

 

W    N U M E R Z E
Valid HTML 4.01 Transitional Valid CSS!

< 74 >