Stolyk lyteracki
Moderator: RedAktorzy
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
No, jak przyjdziecie na 17.30, to po prostu krócej będziecie w kojącej aurze mojej obecności :D
Do tej pory była raczej mowa o 17. Ja to w ogóle postaram się pojawić wcześniej, może wezmę chińskie na wynos :)
Do tej pory była raczej mowa o 17. Ja to w ogóle postaram się pojawić wcześniej, może wezmę chińskie na wynos :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Najpierw jak zwykle byliśmy tylko flamenco i ja. Potem dotarł Radioaktywny, a po pewnym czasie - także Shadowmage i Iza. Potem dosiedli się Maeg i MadMill, a także Rafał Kosik, aczkolwiek nieświadomie, bo "Zamku..." nie czytał.
Pita była herbatka oraz piwo Ciechan.
"Silverberg pisze jak anioł!" - tako rzecze flamenco.
Pita była herbatka oraz piwo Ciechan.
"Silverberg pisze jak anioł!" - tako rzecze flamenco.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Bo wyszło, jakbyśmy o książce nie mówili. Mówiliśmy.
flamenco mówił, że większość książek Silverberga dzieje się w jednym uniwersum i podawał przykład, że (AFAfR) w "Obliczu wód" występował przedstawiciel rasy Droonów. Ja stwierdzałem, że "Zamkowi..." o wiele bliżej do fantasy niż do SF (Shadow się zgadzał), czego dowodem jest raczej po macoszemu i "magicznemu" traktowana technologia, a także stagnacja świata (od tysięcy lat się nie zmienia technologicznie) oraz schematy wędrówki i drużyny. Radyjko dziwił się, ale i chwalił, małą ilość walk w hamerykańskiej bądź co bądź powieści. Doszliśmy (chyba zgodnie) do wniosku, że Majipoor to taki wyidealizowany świat, świat, w którym chciałoby się mieszkać. Źli mają praktycznie do śmierci szansę na przebaczenie, wojny są takie mocno symboliczne, a zazwyczaj ich nie ma, dobrobyt, sielanka i ładna pogoda.
Ponadto zauważyliśmy podobieństwo systemu władz na Majipoorze do zmodyfikowanego monteskiuszowskiego trójpodziału. Koronal - wykonawcza, Pontifex, ustawodawcza, Król Snów - sądownicza (najlepsza, bo nie da się przed nią ukryć!). Modyfikacje zaś to Pani - czyli wszechogarniająca Matczyność, MatkoPolskość i Macierzyństwo z ciepłym mymłonem, łagodząca ewentualne niedostatki systemu, a także - ale to już po "Zamku..." - Królowa Metamorfów.
flamenco mówił, że większość książek Silverberga dzieje się w jednym uniwersum i podawał przykład, że (AFAfR) w "Obliczu wód" występował przedstawiciel rasy Droonów. Ja stwierdzałem, że "Zamkowi..." o wiele bliżej do fantasy niż do SF (Shadow się zgadzał), czego dowodem jest raczej po macoszemu i "magicznemu" traktowana technologia, a także stagnacja świata (od tysięcy lat się nie zmienia technologicznie) oraz schematy wędrówki i drużyny. Radyjko dziwił się, ale i chwalił, małą ilość walk w hamerykańskiej bądź co bądź powieści. Doszliśmy (chyba zgodnie) do wniosku, że Majipoor to taki wyidealizowany świat, świat, w którym chciałoby się mieszkać. Źli mają praktycznie do śmierci szansę na przebaczenie, wojny są takie mocno symboliczne, a zazwyczaj ich nie ma, dobrobyt, sielanka i ładna pogoda.
Ponadto zauważyliśmy podobieństwo systemu władz na Majipoorze do zmodyfikowanego monteskiuszowskiego trójpodziału. Koronal - wykonawcza, Pontifex, ustawodawcza, Król Snów - sądownicza (najlepsza, bo nie da się przed nią ukryć!). Modyfikacje zaś to Pani - czyli wszechogarniająca Matczyność, MatkoPolskość i Macierzyństwo z ciepłym mymłonem, łagodząca ewentualne niedostatki systemu, a także - ale to już po "Zamku..." - Królowa Metamorfów.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna