Batman, kurdebele.
Moderator: RedAktorzy
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1825
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Piękny koniec epickiej sagi, choć z zostawioną furtką dla kontynuacji, a w Hollywood, gdzie wszystko kręci się wokół pieniędzy nie zarzyna się kur znoszących złote jajka.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Tylko dostanie to pewnie ktoś inny niż Nolan.
Ci, którzy koniecznie będą chcieli kolejnego Batmana, pójdą sobie na niego. A zwolennicy zamkniętych, dobrych historii, po prostu zostaną w domu.
Ci, którzy koniecznie będą chcieli kolejnego Batmana, pójdą sobie na niego. A zwolennicy zamkniętych, dobrych historii, po prostu zostaną w domu.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
No, chyba że jakimś cudem kolejny reżyser również będzie miał ambicje. Albo wytwórnia zaproponuje Nolanowi taką gażę, że ten nie śmie odmówić.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Myślę, że akurat Nolan ma już dużo więcej do stracenia niż hajs i raczej się nie sprzeda, jeżeli nie będzie miał w głowie planu na coś naprawdę dobrego.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Achika
- Ośmioł
- Posty: 609
- Rejestracja: pt, 22 sie 2008 09:23
Re: Batman, kurdebele.
Byłam, podobało mi się, podobnie jak poprzednia część.
Takie tam luźne uwagi:
Bardzo podobały mi się efekty specjalne (np. wysadzanie budynków, loty),
bo NIE było widać, że są efektami - czyli tak, jak zawsze powinno być.
Maska na ustach Bane'a dodawała mu upiorności. Prosty zabieg, a jakże
skuteczny. Oczywiście sama maska też odpowiednio okropna.
Komisarz Gordon był strasznie fajny i bardzo mu kibicowałam.
Gromada pewnych postaci, które 3 miesiące spędziły uwięzione w kanałach,
po wyjściu była nieco nienaturalnie czysta.
W sieci pojawiają się głosy, że za mało Batmana w tym "Batmanie", a za
dużo policji - a mnie się właśnie to podobało, to nadaje pełności i
realizmu światu przedstawionemu. No i policjantom (Gordonowi i młodemu, bo to oni byli na pierwszym planie) kibicowałam chyba bardziej niż Batmanowi, bo on ma większe możliwości techniczne, a oni byli zdani na własne siły.
Fajne gadżety miał Batman (motocykl, latający pojazd, urządzenie do
wyłączania światła).
Gdzieś tak w połowie film nieco mi się dłużył, ale zakończenie wynagrodziło wszystko.
Takie tam luźne uwagi:
Bardzo podobały mi się efekty specjalne (np. wysadzanie budynków, loty),
bo NIE było widać, że są efektami - czyli tak, jak zawsze powinno być.
Maska na ustach Bane'a dodawała mu upiorności. Prosty zabieg, a jakże
skuteczny. Oczywiście sama maska też odpowiednio okropna.
Komisarz Gordon był strasznie fajny i bardzo mu kibicowałam.
Gromada pewnych postaci, które 3 miesiące spędziły uwięzione w kanałach,
po wyjściu była nieco nienaturalnie czysta.
W sieci pojawiają się głosy, że za mało Batmana w tym "Batmanie", a za
dużo policji - a mnie się właśnie to podobało, to nadaje pełności i
realizmu światu przedstawionemu. No i policjantom (Gordonowi i młodemu, bo to oni byli na pierwszym planie) kibicowałam chyba bardziej niż Batmanowi, bo on ma większe możliwości techniczne, a oni byli zdani na własne siły.
Fajne gadżety miał Batman (motocykl, latający pojazd, urządzenie do
wyłączania światła).
Gdzieś tak w połowie film nieco mi się dłużył, ale zakończenie wynagrodziło wszystko.
Było pokolenie X, teraz jest pokolenie Ctrl + X.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Ja osobiście jestem najbardziej zachwycony tym, jak Batmany Nolana czerpią z kultowych komiksów, przekładając je na język filmowy. O ile jeszcze nawiązania do "The Killing Joke" Moore'a były w poprzedniej części dosyć subtelne, to "Dark Knight Rises" jest arcydziełem.
Niby jest to zupełnie oddzielna fabuła, ale ogólne wrażenia są takie same jak po lekturze cyklu "Knightfall", gdzie Bane dosłownie złamał Batmana.
Jedyne co mi się w nowym Batmanie nie podobało:
Niby jest to zupełnie oddzielna fabuła, ale ogólne wrażenia są takie same jak po lekturze cyklu "Knightfall", gdzie Bane dosłownie złamał Batmana.
Try not! Do or do not. There is no try.
- Zanthia
- Alchemik
- Posty: 1702
- Rejestracja: czw, 11 sie 2005 20:11
- Płeć: Kobieta
Re: Batman, kurdebele.
Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami, łącznie z tym o oglądaniu trylogii. Świetny film, robi trwałe wrażenie. Nie sądziłam, że po Jokerze-Ledgerze jakiś komiksowy supervillain jeszcze zrobi na mnie wrażenie, ale Bane'a można spokojnie postawić w tym samym rzędzie.Marchew pisze:Byłem na nowym Batmanie, obejrzałem, nie mogę się do teraz chyba otrząsnąć z emocji żeby napisać coś obiektywnie. Tak mi się podobał, że koniecznie chcę iść drugi raz :)
I czekam aż wyjdzie na Blu Ray, a potem robię maraton z trylogią Nolana :>
I ciekawe, jak ładnie wszystkie wątki zostały zamknięte, i jak ładnie cały potencjał tragedii - pycha plus dobre chęci Bruce'a Wayne'a, uświęcanie środków przez komisarza Gordona, tworzenie złotych cielców - został wykorzystany...
It's me - the man your man could smell like.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Batman, kurdebele.
A propos Batmana (ostatni film mnie bardziej zmęczył niż bawił), to odrywam się, prawdaż, od pracy po nastu godzinach (na chwilę; zaraz wracam) i nagle dociera do mnie, że Połówek z czegoś rży. Idę, pytam się co się dzieje, na co on puka palcem w monitor, na którym leci amerykańska kreskówka Batman Beyond. Zdziwiony pytam Połówka o co biega, na co cofa on odcinek o 20 sekund.
Dżizas krajst, ja sądziłem, że to te sporo wcześniejsze Batmany były um... dwuznaczne (czasem mniej, czasem bardziej [to akurat żart], a czasem to w ogóle pożal się bohu e: w8, wut?/e), ale okazuje się, że animowany, cenzurowany, pg-13 Bruce Wayne (wielki mistrz NAMBLA [jeśli nie rozumiecie tej referencji tym lepiej dla was]) to anagram Michaela Jacksona, el o el.:)
Dżizas krajst, ja sądziłem, że to te sporo wcześniejsze Batmany były um... dwuznaczne (czasem mniej, czasem bardziej [to akurat żart], a czasem to w ogóle pożal się bohu e: w8, wut?/e), ale okazuje się, że animowany, cenzurowany, pg-13 Bruce Wayne (wielki mistrz NAMBLA [jeśli nie rozumiecie tej referencji tym lepiej dla was]) to anagram Michaela Jacksona, el o el.:)
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Twórca Batmana wyjawił ostatnio, że nigdzie nie jest to powiedziane, ale Bruce Wayne został wymyślony jako postać homoseksualna...
Try not! Do or do not. There is no try.
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1825
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Marchew pisze:Twórca Batmana wyjawił ostatnio, że nigdzie nie jest to powiedziane, ale Bruce Wayne został wymyślony jako postać homoseksualna...
Bob Kane jeszcze żyje? A Batmana wymyślił w 1938? Dziwne. Poza tym Bruce miał kilka dziewczyn, z którymi jak sądzę sypiał -Selina Kyle, Talia al'Ghul na przykład.
To chyba nie oglądaliśmy tego samego filmu. Zakończenie wyraźnie otwiera furtkę dla dalszych filmów.Zanthia pisze: I ciekawe, jak ładnie wszystkie wątki zostały zamknięte
RObin to przy Batmanie ćwok - zero treningu itd. Wayne i Selina raczej nie będą żyli długo i szczęśliwie. Teoretycznie Joker siedzi w Arham...
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Batman, kurdebele.
+Wonder Woman. Jak najbardziej przyznam Ci rację, dziwne. Moja ouija nie pozwala na przeprowadzanie konkretnych wywiadów, nie spodziewałem się, że niektórym reporterom to nie przeszkadza (no bo jak inaczej ostatnio zrobić wywiad ze zmarłym, który nie jest wampirem).jaynova pisze:Poza tym Bruce miał kilka dziewczyn, z którymi jak sądzę sypiał -Selina Kyle, Talia al'Ghul na przykład.
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Ostatnio to mamy wysyp wyznań, że taki to a taki bohater komiksowy jest gejem. Duch czasów, jak widać.
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1825
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Gdyby Bob Kane zaprojektował Batmana jako geja, to nie wydałby niczego, ale miałby kłopoty z prawem. Homoseksualizm w Stanach długo był karalny, potem piętnowany. W wojsku geje siedzieli w więzieniu wojskowym, gdzie mieli naprawdę ciężkie życie.
A więc jest to bez urazy IMO ciężka bzdura.Marchew pisze:Twórca Batmana wyjawił ostatnio, że nigdzie nie jest to powiedziane, ale Bruce Wayne został wymyślony jako postać homoseksualna
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Batman, kurdebele.
A teraz czytamy jeszcze raz, ale ze zrozumieniem:jaynova pisze:Gdyby Bob Kane zaprojektował Batmana jako geja, to nie wydałby niczego, ale miałby kłopoty z prawem.
Nie jest powiedziane. Widzimy różnicę? Po pierwsze - skłonności a praktykowanie to co innego, po drugie - homoseksualność postaci może leżeć w zamyśle autora, ale nie być opisana wprost, najwyżej na różne sposoby sugerowana - jakie wnioski wyciągną czytacze/oglądacze, to już ich sprawa. Mnie za pierwszym czytaniem Gry o tron do głowy na przykład jakoś nie przyszło, że Renly Baratheon był gejem (o, naiwności! - może ktoś zakrzyknie), a scenarzyści serialu najwyraźniej wątpliwości nie mieli. Kwestia interpretacji tropów podrzucanych przez autora.Marchew pisze:Twórca Batmana wyjawił ostatnio, że nigdzie nie jest to powiedziane, ale Bruce Wayne został wymyślony jako postać homoseksualna
Aha, a dla jasności - nie odnoszę się od tego, czy Marchew ma rację, tylko do twierdzenia jaynovy...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Marchew
- Kurdel
- Posty: 782
- Rejestracja: pn, 17 lip 2006 09:40
- Płeć: Mężczyzna
Re: Batman, kurdebele.
Dobrze, poprawnie:
Jeden z twórców Batmana, w wywiadzie z kwietnia 2012 dla bodajże Playboya, ale czepliwi mogą sobie sprawdzić, Grant Morrison, stwierdził, że Batman psychologicznie jest w utajony sposób homoseksualistą.
Bo wiecie, Batman Kane'a to była postać płaska, dopiero kolejni scenarzyści nadali mu cechy znane dzisiaj. A Batman Nolana, którego oglądacie w kinie to jest Batman najbliższy Millerowskiemu.
A teraz słucham znawców komiksu, niech sobie pompują ego docinkami :>
Jeden z twórców Batmana, w wywiadzie z kwietnia 2012 dla bodajże Playboya, ale czepliwi mogą sobie sprawdzić, Grant Morrison, stwierdził, że Batman psychologicznie jest w utajony sposób homoseksualistą.
Bo wiecie, Batman Kane'a to była postać płaska, dopiero kolejni scenarzyści nadali mu cechy znane dzisiaj. A Batman Nolana, którego oglądacie w kinie to jest Batman najbliższy Millerowskiemu.
A teraz słucham znawców komiksu, niech sobie pompują ego docinkami :>
Try not! Do or do not. There is no try.