Niepolecanki
Moderator: RedAktorzy
- Kot
- Sepulka
- Posty: 47
- Rejestracja: wt, 16 sie 2005 10:37
Re: Niepolecanki
"Battleship: Bitwa o Ziemię". Jedyna różnica pomiędzy tą chałą a "Dniem niepodległości" jest taka, że tam gość w pancerzu wspomaganym padł po jednym ciosie, a tu trzeba mu było kilka razy przywalić. Poziom ten sam.
If you can't make it work good, make it LOOK good - Bill Gates
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Niepolecanki
Może był on bossem, a tamten nie :DKot pisze:Jedyna różnica pomiędzy tą chałą a "Dniem niepodległości" jest taka, że tam gość w pancerzu wspomaganym padł po jednym ciosie, a tu trzeba mu było kilka razy przywalić.
Tak właśnie myślałam - że film będzie słaby. Nawet dałam dobre porównanie do DN jakiś czas temu.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
John Carter
Strzelam reżyserowi focha. Facet, który zrobił WALL-E'ego, nakręcił takiego potworka. Przed obejrzeniem jeszcze się łudziłem, że zły wynik finansowy i narzekania ludzi to skutek kiepskiego marketingu oraz wiekowego oryginału. No i gucio. Film jest tak źle poprowadzony, postawy bohaterów wobec różnych zdarzeń, właściwie nie są w żaden sensowny sposób uzasadnione, Carter po pięciu minutach na Marsie, czuje się właściwie jak u siebie w domu, nic go nie dziwi, nic nie przeraża. W filmie była właściwie tylko jedna dobrze poprowadzona scena (gdy Matai Shang wyjaśnia Carterowi motywy swojego działania).
Strzelam reżyserowi focha. Facet, który zrobił WALL-E'ego, nakręcił takiego potworka. Przed obejrzeniem jeszcze się łudziłem, że zły wynik finansowy i narzekania ludzi to skutek kiepskiego marketingu oraz wiekowego oryginału. No i gucio. Film jest tak źle poprowadzony, postawy bohaterów wobec różnych zdarzeń, właściwie nie są w żaden sensowny sposób uzasadnione, Carter po pięciu minutach na Marsie, czuje się właściwie jak u siebie w domu, nic go nie dziwi, nic nie przeraża. W filmie była właściwie tylko jedna dobrze poprowadzona scena (gdy Matai Shang wyjaśnia Carterowi motywy swojego działania).
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Niepolecanki
Tu akurat mam odwrotne zdanie: Wall-E dla mnie to porażka (nuda, nuda, nuda, dołująca ścieżka dźwiękowa, proekologiczne przesłanie, które jest w co 3. bajce), a JC nie był wcale taki zły (swoją drogą bajek dla dzieci z filmami raczej nie powinno się porównywać). Ponadprzeciętny film sf, który miło wspominam. I chętnie obejrzę jeszcze parę razy. Warto też pamiętać, że film powstał na podstawie mających 100 lat utworów, więc dlatego może wydawać się sztampowy (sytuacja trochę jak z fabułą Avatara).
- Ilt
- Stalker
- Posty: 1930
- Rejestracja: pt, 02 paź 2009 15:45
Re: Niepolecanki
Czyli, Młodziku, wierna ekranizacja? :D
The mind is not a vessel to be filled but a fire to be kindled.
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3104
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Nie znam filmu, ale z gruntu przyznaję rację Iltowi. Jeżeli jest wiernie zrobiony, to to nie była do cholery książka psychologiczna:) Z czego miał zrobić ten film? Z e-f miał zrobić dzieło wybitne?
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Xiri, z całym szacunkiem, ale po raz kolejny udowadniasz, że o filmach masz pojęcie jak wilk o gwiazdach :P (co do mojej zgryźliwości, weź poprawkę na moje bezgraniczne uwielbienie do WALL-E'ego ;)).
A ja wiem, Ilcie, czy wierna ekranizacja? Moja chęć do czytania książek sf jest odwrotnie proporcjonalna do wieku dzieła. Podejrzewam, że wierna, bo działo się dużo, ze stratą dla postaci. Po prostu reżyser źle poprowadził film, źle rozłożył akcenty.
A ja wiem, Ilcie, czy wierna ekranizacja? Moja chęć do czytania książek sf jest odwrotnie proporcjonalna do wieku dzieła. Podejrzewam, że wierna, bo działo się dużo, ze stratą dla postaci. Po prostu reżyser źle poprowadził film, źle rozłożył akcenty.
- jaynova
- Stalker
- Posty: 1806
- Rejestracja: pt, 10 lut 2012 17:42
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Kiedyś ludzie byli twardsi :))Młodzik pisze:John Carter
Carter po pięciu minutach na Marsie, czuje się właściwie jak u siebie w domu, nic go nie dziwi, nic nie przeraża.
Wypowiadałem się już na temat tego filmu, ale co tam.
Film niezły, aczkolwiek mam pewne zastrzeżenia co do gry aktorów - choć może to wina castingu. Księżniczka powinna być IMO grana przez trochę młodszą i szczuplejszą aktorkę , a John Carter wygląda nieco cherlawo, co jest szczególnie widoczne gdy pół filmu biega w gatkach. Słabo gra mimiką. Daniel Craig w Kowbojach i Obcych grał dość podobną rolę, ale o niebo lepiej.
"Wśrod szczęku oręża cichną prawa.". - Cyceron.
-
- Nexus 6
- Posty: 3388
- Rejestracja: śr, 27 gru 2006 15:45
Re: Niepolecanki
Po prostu mamy różne gusta. To wszystko. O nich się nie dyskutuje. Mogę przecież użyć identycznego argumentu, w tym przypadku, w stosunku do Ciebie, który również absolutnie nie będzie prawdziwy ;) Jest jeszcze między nami przeogromna różnica wieku, więc na tę bajkę patrzymy inaczej: Ty bardziej emocjonalnie, uważam, ja bardziej krytycznie. Nie będę się podpinać z fałszywą opinią pod większość, której coś się podoba, mimo że mi absolutnie - to byłoby dziecinne i fałszywe. Czy mogę się nazwać znawczynią filmów? Po prostu lubię je oglądać, średnio 3 filmy tygodniowo, czytam też o tym, co obejrzałam. Czasem o którymś się wypowiem. I piszę prawdę. Jak coś mi się nie podoba, to zmieszam z błotem, jeśli podoba, to będzie odwrotnie.Młodzik pisze:Xiri, z całym szacunkiem, ale po raz kolejny udowadniasz, że o filmach masz pojęcie jak wilk o gwiazdach :P (co do mojej zgryźliwości, weź poprawkę na moje bezgraniczne uwielbienie do WALL-E'ego ;)).
- neularger
- Strategos
- Posty: 5230
- Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Czas wyrzucić połowę dorobku kinematograficznego na śmietnik. Mało akcji, niewesoła ścieżka dźwiękowa i wyświechtane tematy. :)Xiri pisze:(...)Wall-E dla mnie to porażka (nuda, nuda, nuda, dołująca ścieżka dźwiękowa, proekologiczne przesłanie, które jest w co 3. bajce)(...)
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką. - by Ebola
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2630
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Niepolecanki
No właśnie, właśnie, tu się przyłączę, bo właśnie wróciłam z kina... no dobrze, nie było tak do końca. Akcja była, choć nieco się dłużyła chwilami.neularger pisze:Mało akcji, niewesoła ścieżka dźwiękowa i wyświechtane tematy. :)
Wygrałam Fabryczną wejściówkę na Hell. Specjalnie się wcześniej na to nie wybierałam, ale darowanej wejściówce się nie zagląda w kod kreskowy, bardzo miło coś z rzadka wygrać, kino mam 5 minut od domu, więc czemu nie.
Niestety, jednak trochę szkoda tych dwóch godzin. Nie porywa. Na plus co najwyżej gra aktorska i ładne wykorzystanie światła w ujęciach (ładne, zważywszy na ograniczone środki wyrazu). Poza tym przewidywalne zwroty akcji, wyświechtany temat i niewesoła ścieżka dźwiękowa ;)
I tradycyjnie dużo zastanawiających problemów i nielogiczności, które zostawiane są bez jakichkolwiek wyjaśnień.
Tak już ogólnie - mam wrażenie, że mało kto teraz dba o to, żeby filmowy świat przedstawiony był spójny. Wymyśla sobie jakieś założenie, aby mieć pretekst do opowiedzenia swojej historyjki, tylko nie zwraca uwagi na to, że owo założenie miałoby prawdopodobnie mnóstwo innych konsekwencji, których w owej historyjce oczywiście nie ma, nawet w tle, bo i po co. Przecież nie o to chodzi...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Gust gustem, ale gdyby WALL-E był faktycznie dokładnie taki, jak piszesz, to w życiu bym go nie obejrzał jakieś 15 razy. Jeśli chcesz to mogę napisać elaborat, dlaczego uważam ten film za świetny, albo podać linki do artykułów, pod którymi podpisuję się rękami i nogami :).Xiri pisze: Jest jeszcze między nami przeogromna różnica wieku, więc na tę bajkę patrzymy inaczej: Ty bardziej emocjonalnie, uważam, ja bardziej krytycznie.
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Ja tam już jestem Xiri w wieku bardziej Twoim niż Młodzikowym. A mnie się też film spodobał, nie ukrywam - duże wrażenie zrobił. I na przekór - uważam, że to już nie jest wątek proekologiczny, jest zbyt daleko poprowadzony.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Niepolecanki
Proekologiczne przesłanie jest, ale wg mnie jest ono adresowane zdecydowanie bardziej dla dzieci (co innego, że jest bardzo finezyjnie podane - ostatnio powtórzyłem sobie "Avatara", tam to dopiero jest nachalnie i łopatologicznie). Dorosłym zaserwowano rozważania na temat człowieczeństwa i dialog z klasykami gatunku.