Niepolecanki

o filmie, co nietrudno odgadnąć

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Riv pisze:Ale może się mylę... :)
Mam nadzieję, że się mylisz ;)
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Riv »

Lafcadio pisze:Mam nadzieję, że się mylisz ;)
Ja też mam nadzieję, że się mylę ;)))

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
Ellen
Ośmioł
Posty: 690
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 22:33

Post autor: Ellen »

Obejrzałam "Equilibrium". Fabuła naciągana jak fondue, bohater sztampowy, przywidywalny, sceny walk to czysta fantastyka. Kołek od zawieszania niewiary został gdzieś na innym kontynencie.

Ellen

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

A mnie się podobało :P
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ellen pisze:Kołek od zawieszania niewiary został gdzieś na innym kontynencie.
Podobnie miałam po obejrzeniu "Van Hellsinga". W momentach, w których teoretycznie miałam się baaardzo, ale to baaardzo wzruszyć, wyłam ze śmiechu. Zresztą wtórując głównemu bohaterowi :-]
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Ellen
Ośmioł
Posty: 690
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 22:33

Post autor: Ellen »

Harna pisze:
Podobnie miałam po obejrzeniu "Van Hellsinga". W momentach, w których teoretycznie miałam się baaardzo, ale to baaardzo wzruszyć, wyłam ze śmiechu. Zresztą wtórując głównemu bohaterowi :-]
A to to nie była komedia? :P

Ja z tego filmu wyniosłam jedną ważną naukę: potwory, wampiry i inni źli zawsze mówią po angielsku, tylko ze złm akcentem :D

pozdrawiam
Ellen

Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Ellen pisze:A to to nie była komedia? :P
Wydaje mi się, że nie, choć pewności nie mam :-) To chyba był holiłódzki miks: zapierająca dech w piersi, niepowtarzalna (ależ skąd) przygoda + mniej lub bardziej udane efekty specjalne + ładny kostium + dialogi symulujące dowcipność + wątek love krowe byk + momenty łzy wyciskające. Popłuczyny "Matrixa", czyli 2. i 3. część też tak wyglądają. I też się bardzo śmiałam. Oj, bardzo, aż koty się obraziły i ze mnie zlazły.

To już wolę na Ale Kino oglądać filmy grozy z lat 60., przewidywalne jak diabli, ale chociaż klimat to ma. Np. pierwsza wersja "Nawiedzonego" - bez efektów specjalnych i Catherine Z.-J., a o niebo lepszy, bo klimatyczny właśnie.
Ellen pisze:Ja z tego filmu wyniosłam jedną ważną naukę: potwory, wampiry i inni źli zawsze mówią po angielsku, tylko ze złm akcentem :D
Tru, tru, soł tru :-)
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Riv »

Ja jeszcze dodam jedno do powyższego. Patrząc na postacie w obu wspomnianych filmach, aż się widzowi chce zapytać:

- Gdzie te schwarzcharaktery z prawdziwym charakterem? Co się stało z potworami w rodzaju Jackowo Nicholsonowskiego Jokera? Czemuż staromodny, ociekający czarnym humorem pazur zastąpiła zupełnie bezpłciowa bida z nyndzom?

I tu Riv zamyślił się, a w jego czarnych oczach zalśniła tęsknota...

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Harna pisze:Podobnie miałam po obejrzeniu "Van Hellsinga". W momentach
OMG! Tylko nie ten film!
Żenada. Że też Hugh Jackman zgodził się zagrać w czymś takim.
BTW, przez jedno "el" powinno chyba być...?
Gdzie te schwarzcharaktery z prawdziwym charakterem? Co się stało z potworami w rodzaju Jackowo Nicholsonowskiego Jokera? Czemuż staromodny, ociekający czarnym humorem pazur zastąpiła zupełnie bezpłciowa bida z nyndzom?
Magneto w X-Men był całkiem sensowny. Ale to wyjątek potwierdzający regułę.
Dealing with bugs on a daily basis.

Filip41

Post autor: Filip41 »

No właśnie nie panie Vodnique. Nawet u stokera jest przed dwa LY...

Ja właśnie obejżałem Aeon Flux. Cholera nie polecam. Tam niema nic do oglądania poza panią grającą główną rolę. Trochę mordowania, niewiele krwi. Pseudoodkrywcza fabuła i holiłudzki quasirozmach.
Genralnie film jest na podstawie animacji koreańskiej ale co ja się będe rozpisywał.

Nędza. Szkoda czasu.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

Filip41 pisze:No właśnie nie panie Vodnique. Nawet u stokera jest przed dwa LY...
Ok, dzięki.
BTW, nie "panie Vodnique" - nikt tu nie używa takich form.
obejżałem
Filipie...
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

A wiecie co, mnie się i "Aeon Flux" i "Equillibrium" całkiem podobało. Ładne obrazki. Takie "syntetyczne", aseptyczne. Naprawdę śliczne. Kompletnie odrealnione, nawet nie próbowałam żadnych sztuczek z kołkiem i niewiarą, założyłam spokojnie niewiarę i oglądałam obrazki. Oraz, rzecz jasna, dość płytkie studium na temat dystopii. Bardzo płytkie, jak wysychająca kałuża. Ale ta sztuczność warstwy obrazu czemuś mi dobrze współgra właśnie z dystopijną tematyką. Może to pod wpływem lektury Huxley'a...
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Riv »

Vodnique pisze:Magneto w X-Men był całkiem sensowny
Mam troszkę inne zdanie. Może dlatego, że Magneto filmowy rozminął się z tym, którego profil opracowała moja szara, pokręcona komórka. Przykładowo - mimo wszystko cineMagneto był jak na mój gust za stary i za mało... ech, słowa mi zabrakło [szok i strach w oku błysnęły]... pewny, że świat jest zły/bez nadziei w ludzi/czarnowidzący/zdeterminowany/cyniczny/gorzko-ironiczny... :)

EDIT:
Ops, się wcisnęło dwa razy... przepraszam.

wpis moderatora:
Gadulissima: Nie ma za co, już usunęłam zdublowany post :)))
A jeszcze tylko dodam szyderstwo.
Bo to IMO jest tak - wszystko wymienione można zawrzeć w kwestiach aktora, ale nie każdy aktor dobrze je wypowie. I tu jak dla mnie nie do końca dobrze było. O! :)

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

Awatar użytkownika
Vodnique
Ośmioł
Posty: 639
Rejestracja: sob, 11 cze 2005 15:44

Post autor: Vodnique »

A mnie się właśnie taki Magneto podobał - mniej komiksowy, bardziej ludzki. Mniej czarno-biały.
Zresztą, fanem komiksu X-Men nigdy nie byłem, więc żaden szczególny obraz tego bohatera mi się przed filmem nie wykształcił.
Dealing with bugs on a daily basis.

Awatar użytkownika
Riv
ZasłuRZony KoMendator
Posty: 1095
Rejestracja: śr, 12 kwie 2006 15:09
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Riv »

Hmm, też nie byłem fanem - ale tych kilka komiksów, które przeczytałem, wystarczyło, żeby wyobraźnia zadziałała.

Może to i źle, bo potem przy każdej ekranizacji mam podobne kłopoty. To, co widzę, rzadko pokrywa się z tym, co sobie po lekturze wyobraziłem. I dlatego zawsze z obawami oglądam jakiekolwiek historie przeniesione z papieru na ekran.

- Od dawna czekasz?
- OD ZAWSZE.

ODPOWIEDZ