Polecanki

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
BMW
Yilanè
Posty: 3578
Rejestracja: ndz, 18 lut 2007 14:04

Post autor: BMW »

Lasekziom
skłaniałbym się raczej ku temu, że różne czasy definiują różne rzeczy, jako pozycje "must see".
Różne czasy po prostu dodają kolejne pozycje do listy "must see". Wzbogacają kanon.
A może, żeby sięgnąć po niektóre powieści trzeba przeczytać setki innych.
I właśnie wtedy rozumiesz dlaczego pewne Dzieła zasługują na swoje miano.
Z jednej strony uważam że były to wspaniałe dzieła a z drugiej za żadne skarby nie chciałbym tego jeszcze raz przerabiać.
Wiem, dziwny jestem
Wcale nie. Nikt nie żąda, abyś MUSIAŁ wracać do pewnych pozycji kanonu co jakiś czas. Każdy ma swoje preferencje. Ja także przeczytałem Diunę tylko raz. I wystarczy. Ale już np. Lema czy Silverberga przewałkowałem po wielokroć.
Obcowanie z książkami ma być przyjemnością.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Korzystając z możliwości autoreklamy, jednocześnie wpiszę się w temat. Recenzja "Kronik Amberu" Zelazny'ego, zdecydowanie godnych polecenia.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Mnie jakoś Kroniki Amberu nie zachwyciły. Przeczytałem pierwszy pierwsze pięć części z przyjemnością, ale bez większego entuzjazmu, a jak usłyszałem, że następne są gorsze, to zwyczajnie odpuściłem.

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Czytałem jakiś czas temu "Szatańskie wersety" Rushdiego i stały się one jedną z moich ulubionych książek. A ostatnio zdałem sobie sprawę, że jest jeszcze parę innych jego książek i można przez Merlina zamówić. Co polecacie?
Nie wiem czemu, ale boję się, że mogę się rozczarować...
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
neularger
Strategos
Posty: 5230
Rejestracja: śr, 17 cze 2009 21:27
Płeć: Mężczyzna

Post autor: neularger »

A nie lepiej pójść do najbliższej księgarni i samemu przejrzeć dostępne pozycje? Nie piszę dlatego, że nie mam co polecić (albo ktoś inny nie ma), ale głównie dlatego, że gusta są różne...
You can do anything you like... but you must never be rude. Rude is being weak.
Ty, Margoto, niszczysz piękne i oryginalne kreacje stylistyczne, koncepcje cudne językowe.
Jesteś językową demolką.
- by Ebola ;)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, właśnie... Po "Szatańskich wersetach" sięgnęłam po "Dzieci północy" i średnio mi się podobały. A "Harun i morze opowieści" - świetne, IMAO.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Właśnie na półkach jakoś nie napotkałem. Jeszcze poszukam, a jak się nie uda, to skorzystam z polecenia Małgorzaty :)
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Tak sobie myślę, że Tobie mogą się "Dzieci..." podobać bardziej. Tam jest dużo historii, nawiązań historycznych, aluzji - etc.
Mnie to denerwowało, bo wiadomo - historia mi wisi szczególnie i ogólnie. A "Haruna..." możesz uznać za infantylny tekst. :P
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Mara
Stalker
Posty: 1888
Rejestracja: ndz, 12 cze 2005 12:31

Post autor: Mara »

Szatańskie wersety mnie oczarowały, natomiast Grimus bardzo, ale to bardzo, rozczarował. Tak bardzo, że więcej już po Rushdiego nie sięgnęłam.
42

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Tak sobie myślę, że Tobie mogą się "Dzieci..." podobać bardziej. Tam jest dużo historii, nawiązań historycznych, aluzji - etc.
Mnie to denerwowało, bo wiadomo - historia mi wisi szczególnie i ogólnie. A "Haruna..." możesz uznać za infantylny tekst. :P
Ale Margot - ja śmiem moją wiedzę historyczną i zainteresowanie nią porównywać z twoją :P
Mnie w "Szatańskich... " zachwyciło łączenie onirycznej przeszłości i współczesności - taki specyficzny realizm magiczny. No i to wprowadzenie do islamu połączone z jego całkowitą reinterpretacją.
No i te obrazy świata - siostra Allie, której kapitałem były neurony i wydawała je milionami, Gibril stający się Aniołem wobec Czamczy stającego się diabłem, motyle otaczające Aiszę, przejście przez Morze Czerwone i to wspaniałe, wyrwane z tkaniny rzeczywistości miasto Dżahilijja.
Mocno się we mnie zakorzeniły te motywy.

No i ja cały czas nie wiem, o co chodziło w tej książce :P Jak mi się "Harun..." czy "Dzieci..." nie spodobają to sobie wrócę.
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
mr.maras
C3PO
Posty: 839
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 14:34

Post autor: mr.maras »

A kto poda mi zestaw siedmiu polskich powiesci (zbiorow opowiadan?) fantastycznych z ostatnich lat (powiedzmy dwoch), ktore koniecznie musze przeczytac? Musze celowac w same perly, zona zrobi mi prezent na urodziny i zamowi w kraju. Ja przywiazalem sie do pewnych nazwisk i pewnie przeoczylbym cala mase wartosciowych rzeczy...
po przeczytaniu spalić monitor

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Dostałem "Grę w klasy" i zastanawia mnie jedno. Autor w Tablicy orientacyjnej pisze, że powieść można czytać na dwa sposoby: czytając po kolei wszystkie rozdziały aż do końca drugiej części, albo wg. kolejności autora - z dodanymi w różnych miejscach rozdziałami z części trzeciej. Z tym że rozdziały te są powstawiane "chaotycznie" - niezgodzie z numeracją w części trzeciej. Zastanawiam się czy to ma jakiś głębszy sens, czy autor tylko tak to ponumerował, żeby fajnie wyglądało?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Jak napisał Cortazar, ta książka zawiera w pewnym sensie wiele książek. Czy jakoś tak. Kumpel z roku przeczytał "Grę..." również wg własnego pomysłu - rzucając kostkami - i uznał, że jest to równie bezsensowne, jak tablica orientacyjna oraz czytanie po kolei. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Młodzik
Yilanè
Posty: 3687
Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Młodzik »

Znaczy, kolega uważał, że "Gra..." jest zupełnie bezsensowna ;)?

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, nie podobała mu się. Dlatego przeczytał ją trzy razy. Twardziel. :)))
So many wankers - so little time...

ODPOWIEDZ