Być może. Ale mi nie o wywyższenie chodziło, jeno o specyficzność prozy. Dukaj pisze "inaczej", i taki "inny" autor jest nam potrzebny. Rynek jest dzięki temu po prostu ciekawszy.Lafcadio pisze:Obawiam się, że z tylko jednym Dukajem nasz ryneczek da się z łatwością pominąć, jak już się wywyższy takiego jednego pisarza.Dabliu pisze:Jedno jest pewne. Taki jeden Dukaj jest nam potrzebny. Bez niego nasz ryneczek byłby uboższy.
Już tak nie Dukaj.
Moderator: RedAktorzy
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Czyli nie mówisz o fantastyce jako takiej tylko o literaturze polskiej ogólnie?Dabliu pisze:Być może. Ale mi nie o wywyższenie chodziło, jeno o specyficzność prozy. Dukaj pisze "inaczej", i taki "inny" autor jest nam potrzebny. Rynek jest dzięki temu po prostu ciekawszy.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Kochani Chłopcy, po pierwsze parafrazując, po drugie nie czytałam Waszej błyskotliwej rozmowy. Wtedyk. I przekonana byłam, że malakh zręcznie odnosi się do pewnego tryndu. Stąd matoł - ogólny i bezosobowy.
Malakh wyjaśnił, że odnosił do dyskusji na FF, a następnym krokiem było już przerobienie matoła z konwencji, na matoła personalnego.
Niniejszym stwierdzam, że Hito, choć nieznośna, matołem nie jest takoż i nikt jej tymi słowy nie określił. Będzie dość?
Malakh wyjaśnił, że odnosił do dyskusji na FF, a następnym krokiem było już przerobienie matoła z konwencji, na matoła personalnego.
Niniejszym stwierdzam, że Hito, choć nieznośna, matołem nie jest takoż i nikt jej tymi słowy nie określił. Będzie dość?
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Tak i tak. Póki co, nie ma drugiego Dukaja. Chodzi mi o podejmowaną tematykę, sposób jej realizacji, styl i cały zespół cech, składających się na nietuzinkowość tego autora.Lafcadio pisze:Czyli nie mówisz o fantastyce jako takiej tylko o literaturze polskiej ogólnie?Dabliu pisze:Być może. Ale mi nie o wywyższenie chodziło, jeno o specyficzność prozy. Dukaj pisze "inaczej", i taki "inny" autor jest nam potrzebny. Rynek jest dzięki temu po prostu ciekawszy.
Będzie :)Ika pisze:Będzie dość?
- Lafcadio
- Nexus 6
- Posty: 3193
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57
Literaturze polskiej drugi Dukaj jest niepotrzebny.Dabliu pisze:Tak i tak. Póki co, nie ma drugiego Dukaja. Chodzi mi o podejmowaną tematykę, sposób jej realizacji, styl i cały zespół cech, składających się na nietuzinkowość tego autora.Lafcadio pisze:Czyli nie mówisz o fantastyce jako takiej tylko o literaturze polskiej ogólnie?
Dla fantastyki nadmierne wywyższanie i oczekiwanie pojawienie się drugiego Dukaja jest szkodliwe.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.
- nimfa bagienna
- Demon szybkości
- Posty: 5779
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:40
- Płeć: Nie znam
Zasadniczo też uważam, że literaturze niepotrzebny drugi Dukaj.
A to dlatego, że każdy 'drugi' to kopia, to Skażony Wzorzec. Owszem, może być piękny, może działać, ale ma jedną wadę. Jest DRUGI.
Irytuje mnie nazywanie Dukaja drugim Lemem, podobnie jak zirytuje mnie nazwanie nieodkrytego jeszcze Iksińskiego drugim Dukajem.
A to dlatego, że każdy 'drugi' to kopia, to Skażony Wzorzec. Owszem, może być piękny, może działać, ale ma jedną wadę. Jest DRUGI.
Irytuje mnie nazywanie Dukaja drugim Lemem, podobnie jak zirytuje mnie nazwanie nieodkrytego jeszcze Iksińskiego drugim Dukajem.
Tłumaczenie niechlujstwa językowego dysleksją jest jak szpanowanie małym fiutkiem.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Ja nie mówię, że jest :)Lafcadio pisze:Literaturze polskiej drugi Dukaj jest niepotrzebny.Dabliu pisze:Tak i tak. Póki co, nie ma drugiego Dukaja. Chodzi mi o podejmowaną tematykę, sposób jej realizacji, styl i cały zespół cech, składających się na nietuzinkowość tego autora.Lafcadio pisze:Czyli nie mówisz o fantastyce jako takiej tylko o literaturze polskiej ogólnie?
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
A niby kim miałby być ten drugi Dukaj? Bo ja nie rozumiem. Sklonowanym Dukajem? Czy autorem, który kopiuje zdania z Dukaja Pierwowzoru? Autorem, który pisze takim samym stylem? Czyli jakim? Zawiłym?
Bardzo proszę o odpowiedź na te proste pytania, bo wtedy być może zyskam - niewykluczone, że mgliste, ale jednak - pojęcie, co to znaczy, że polskiej literaturze, fantastycznej czy nie, nie potrzeba drugiego Dukaja. I na tej podstawie potrolluję Ślimaka, który ma obiecane i za często wypowiada sądy o charakterze absolutnym.
Bardzo proszę o odpowiedź na te proste pytania, bo wtedy być może zyskam - niewykluczone, że mgliste, ale jednak - pojęcie, co to znaczy, że polskiej literaturze, fantastycznej czy nie, nie potrzeba drugiego Dukaja. I na tej podstawie potrolluję Ślimaka, który ma obiecane i za często wypowiada sądy o charakterze absolutnym.
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Trollisko nie ma się już czego czepnąć chyba ;). Kontekst jest przecież jasny - za Dukajem inni pisarze nie mają co podążać. Albo dlatego, że to ścieżka już spalona (wersja optymistyczna), albo bo doprowadzi do wytworzenia się kolejnego złotego cielca polskiej fantastyki (wersja maksymalnie pesymistyczna) i wszyscy rzekną, że tylko Dukaj i Drugi Dukaj potrafią pisać, reszta nie.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Hmmm. Dukaj stał się modny, to fakt. A to co modne w krótkim czasie staje się pospolite. Aczkolwiek nie sądzę, abyśmy mieli już teraz doczynienia z Drugim Dukajem. Chyba, że o czymś nie wiem?Ika pisze:Khem... ja mam wrażenie, że wersja mega pesymistyczna się khem.. stała ciałem? Ale może rozmawiam z niewłaściwymi ludźmi...
Kogo Ikuś masz na myśli?
EDITH:
Litrówka wpadła niecna.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
No właśnie nie jest jasny, bo ja nie wiem, co to znaczy "podążać za Dukajem". Mówię to zupełnie szczerze, ale może ciemny jestem i nie rozumiem rzeczy oczywistych. Nie napisałem w życiu zbyt dużo i nie przeczytałem zbyt wielu książek, więc może to mnie usprawiedliwia?Rheged pisze:Trollisko nie ma się już czego czepnąć chyba ;). Kontekst jest przecież jasny - za Dukajem inni pisarze nie mają co podążać.
Ja rozumiem, że młody pisarz może się inspirować prozą starszego. Rozumiem, że mniej czy bardziej świadomie. Ale za cholerę pojąć nie mogę, jak ma wyglądać to naśladowanie Dukaja. Znaczy siada jakiś łom do klawiatury z myślą: "a teraz będę konstruować zdania jak Dukaj"? Przecież to jest absurd i nic mądrego z tego wyniknąć nie może.
Jeśli ma się pojawić jakiś "drugi Dukaj", cokolwiek toto jest, to się pojawi w sposób całkiem naturalny. A to, czy będzie potrzebny, czy nie, zweryfikuje rynek, jak mniemam. W każdym razie nie Slug the Allmighty.
EDIT: Jeszcze ku radości Rhegeda:
Znaczy co, bo też nie jarzę. Jakość prozy Dukaja zależy od jej popularności? Znaczy pisarz popularny jest pospolity, bo jest popularny? Interesujący wniosek.Rheged pisze:Dukaj stał się modny, to fakt. A to co modne w krótkim czasie staje się pospolite.
- Rheged
- Stalker
- Posty: 1886
- Rejestracja: pt, 16 wrz 2005 14:35
Żebyś się nie zdziwił. Za Pilipiukiem też podążyło sporo młodych twórców. Nie sądzę, by pojawili się naturalnie. Naczytali się i zechcieli sami stworzyć własne teksty w klimacie Wędrowyczów. Może tak samo być z Dukajem.Trolliszcze pisze:Ja rozumiem, że młody pisarz może się inspirować prozą starszego. Rozumiem, że mniej czy bardziej świadomie. Ale za cholerę pojąć nie mogę, jak ma wyglądać to naśladowanie Dukaja. Znaczy siada jakiś łom do klawiatury z myślą: "a teraz będę konstruować zdania jak Dukaj"? Przecież to jest absurd i nic mądrego z tego wyniknąć nie może.
Znaczy to tyle, że Dukaj stał się modny dla czytelników. A niedługo może stać się pospolity i mogą za nim pójść tłumy naśladowców.Znaczy co, bo też nie jarzę. Jakość prozy Dukaja zależy od jej popularności?Rheged pisze:Dukaj stał się modny, to fakt. A to co modne w krótkim czasie staje się pospolite.
No faktycznie, interesujący wniosek :>Znaczy pisarz popularny jest pospolity, bo jest popularny? Interesujący wniosek.
Emil 'Rheged' Strzeszewski
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe
Pipe of the rising sun, Sympathy for the pipe
Pipe of the storm, Born to be pipe