Moje wspomnienia o Eragonie...
W tym czasie ja też ukończyłem pisanie jednej powieści. Miałem 16 lat ale zacząłem pisać w wieku 12. kiedy się dowiedziałem o 15 latku (czy jakoś tak), który pisze książkę, serio się wkurzyłem, że moja twórczość nie byłaby już takim fenomenem. Po przeczytaniu książki na prawie 2 lata odłożyłem pisanie, bo stwierdziłem, że lepiej dorosnąć i coś naskrobać niż wyjść z czymś takim. Muszę przyznać, że warsztat miał wtedy w miarę opanowany, czym wprawił mnie w kompleksy, bo potrafiłem obiektywnie ocenić swoje dzieło. Fabularnie jednak, prezentowało się toto... mizernie (wiem jak to brzmi, ale nawet teraz, z perspektywy czasu, wydaje mi się, że moja ówczesna powieść pod względem fabularnym była przyzwoita- 4 lata pisania zrobiły swoje). Margo, Maximus albo Cordeliane na ZWO by pewnie niezłą zabawę mieli. . Niemniej jednak dzięki Eragonowi nabrałem dystansu do własnej pracy i właśnie zrozumiałem, że napisać książkę która będzie się ludziom podobać, to nie wszystko.
Poniekąd wiele zawdzięczam Paoliniemu.
edit: literówka
Autor zbiorowy, czyli Paolini.
Moderator: RedAktorzy
-
- Dwelf
- Posty: 519
- Rejestracja: wt, 04 lis 2008 18:57
- Płeć: Mężczyzna
Jak to jest, że nasi rodzimi twórcy mają kategoryczny zakaz popełniania takich błędów, a to jakoś ich koledzy po fachu zza wielkiej wody z takimiż to błędami zbierają laury ?Millenium Falcon pisze: Też mi się zdarzyło warknąć pod nosem tłumacząc bestsellera zza wody, że ja za taki banalny błąd logiczny, jak autor popełnił, dostałabym ochrzan jak stąd do bieguna, a jemu puścili, wydali i jeszcze kurka bestseller podobno...
Albo nasze dzieła mimo usuwania z nich błędów w drodze redakcji, które tym drugim puszcza się płazem, nie dorastają jednak z atrakcyjnością sąsiadom bliższym i dalszym, albo coś jest nie ten z tym rynkiem wydawniczym na szeroko pojętym świecie :P
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
Polsko! lecz ciebie błyskotkami łudzą;
Pawiem narodów byłaś* i papugą;
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
J. Słowacki, "Grób Agamemnona", jakby ktoś nie wiedział
*) byłaś=jesteś, jest coś stałego w przyrodzie.
Pawiem narodów byłaś* i papugą;
A teraz jesteś służebnicą cudzą.
J. Słowacki, "Grób Agamemnona", jakby ktoś nie wiedział
*) byłaś=jesteś, jest coś stałego w przyrodzie.
Jedz szczaw i mirabelki, a będziesz, bracie, wielki!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
FORUM FAHRENHEITA KOREĄ PÓŁNOCNĄ POLSKIEJ FANTASTYKI! (Przewodas)
Wzrúsz Wirúsa!
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20032
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
Bo twórcy zza wielkiej wody, a nawet zza kanału, mają status Twórców Wielkich i Uznanych. A takim uchodzi wszystko.Agarwaen pisze:
Jak to jest, że nasi rodzimi twórcy mają kategoryczny zakaz popełniania takich błędów, a to jakoś ich koledzy po fachu zza wielkiej wody z takimiż to błędami zbierają laury ?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.
Hadapi dengan senyuman.
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
- Navajero
- Klapaucjusz
- Posty: 2485
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 15:02
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Autor zbiorowy, czyli Paolini.
Słyszeliście, że Paolini SF teraz wydał? "To Sleep in a Sea of Stars" się toto zwie. Ponoć dziesięć lat było pisane, i podobno efekty widać - znaczy: zachodnia krytyka chwali.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Q
- Nexus 6
- Posty: 3389
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Autor zbiorowy, czyli Paolini.
I jeszcze ekranizacja ma być:
https://www.tor.com/2020/10/08/christop ... ig-screen/
https://www.tor.com/2020/10/08/christop ... ig-screen/
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas