Grzędowicz

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Harna
Łurzowy Kłulik
Posty: 5588
Rejestracja: ndz, 05 mar 2006 17:14

Post autor: Harna »

Mój degustibus i ja czujemy się teraz bardzo, bardzo samotni...
<idzie chlipać w kącie>
– Wszyscy chyba wiedzą, że kicający łurzowy kłulik to zapowiedź śmierci.
– Hmm, dla nas znaczy coś całkiem odmiennego – szczęśliwe potomstwo...
© Wojciech Świdziniewski, Kłopoty w Hamdirholm
Wzrúsz Wirúsa!

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

michiru pisze:pamietam jednak, ze najbardziej zniechecaly mnie fragmenty o ksieciu : /
mialam wrazenie, ze autor sie okropnie meczyl piszac je ; )
O jakim księciu? <wertuje książkę w panice>
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
blazenada
Fargi
Posty: 363
Rejestracja: czw, 14 cze 2007 11:34
Płeć: Kobieta

Post autor: blazenada »

czytalam dawno, wiec moglam cos pomieszac ; )
chodzi mi o tego biedaka, ktoremu odebrano krolestwo, a on z pomoca CHYBA jakiegos nauczyciela uciekal ze stolicy.
hm... tak czy inaczej to we fragmentach o nim pojawily sie czerwone wieze i kaplanka (jesli kaplanka sie nazywala ; )).
jesli to nie wystarczy, to zaraz zerkne do ksiazki i podam jakies bardziej konkretne konkrety ; )

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

A, o tego ci chodzi! Tylko, że nie pamiętam jego imienia.
Ale ogólnie te fragmenty bardzo mi się podobały - miałam wrażenie, że ich bohater siedzi obok mnie i opowiada coś, co mu się zdarzyło bardzo dawno temu, podczas gdy czytając o przygodach Drakkainena, miałam wrażenie, że razem z nim je przeżywam, wędruję od miejsca do miejsca... I to mi się podobało :)
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Aaa, już wiem: Młody Tygrys. On kandydatem na cysorza był, tak na marginesie ;)

To bardzo ważna postać dla powieści. Mogę zaświadczyć, że Jeremiasz ani trochę się nie męczył z pisaniem jego historii :)
Trzeba wziąć pod uwagę, że jest istotny przeskok między przygodami Drakkainena i Tygrysa. Również musi znaleźć to odniesienie w narracji, doborze słów, konstrukcji zdań. Dwie różne, diametralnie różne postaci.
Myślę, że pewnie dlatego ciężej Ci się to czytało. Drakkainen jest na wskroś "nasz" - Tygrys "obcy" (kulturowo, językowo, 'światowo', żeby nie powiedzieć kontynentalnie).
Jeśli przyjmiesz takie założenie - może zdołasz się do PLO przekonać? Bo polecam. Polecam jak cholera!
Tym bardziej, że właśnie kończymy z Jeremiaszem prace redakcyjne nad PLO2, finiszujemy właściwie, już miga mi tam gdzieś meta - to tak na zaostrzenie apetytu czekającym :):):)
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Nota bene opowieść kandydata na młodego cysorza o walkach kolorowych stworków na wyspie są parafrazą/nawiązaniem/cytatem/mrugnięciem oka/ściągane z "Piaseczników" GRR Martina.
Hałna - nie smuć się. Nie cierpię "Klubu Absolutnej Karty Kredytowej". Irytujące i w ogóle. Dla mnie i mojego degustibusa też.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Dabliu
ZakuŻony Terminator
Posty: 3011
Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Dabliu »

nosiwoda pisze:Nota bene opowieść kandydata na młodego cysorza o walkach kolorowych stworków na wyspie są parafrazą/nawiązaniem/cytatem/mrugnięciem oka/ściągane z "Piaseczników" GRR Martina.
Oraz alegorią poglądów politycznych autora. Pod którymi mogę się zresztą podpisać :)

Awatar użytkownika
Hitokiri
Nexus 6
Posty: 3318
Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
Płeć: Kobieta

Post autor: Hitokiri »

Karola pisze:Tym bardziej, że właśnie kończymy z Jeremiaszem prace redakcyjne nad PLO2, finiszujemy właściwie, już miga mi tam gdzieś meta - to tak na zaostrzenie apetytu czekającym :):):)
AAAA!!! Khem... Kłaczek :D
Normalnie, nie mogę się doczekać :))
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"

Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

nosiwoda pisze:o walkach kolorowych stworków na wyspie są parafrazą/nawiązaniem/cytatem/mrugnięciem oka/ściągane z "Piaseczników" GRR Martina.
Takich nawiązań/mrugnięć oka/cytatów jest więcej, nie tylko bystretki. Ale w żadnym wypadku nie są to rzeczy ściągnięte w złym sensie tego słowa. Bo Jeremiasz idealnie zdaje sobie sprawę: gdzie, co, skąd i po co.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Dlatego dałem dużo określeń do wyboru - kto chce, podsunie sobie to, co uważa. I oczywiście nawiązań jest więcej, ale to jest takie jakoś... bardziej :P
Karola pisze:Jeremiasz idealnie zdaje sobie sprawę: gdzie, co, skąd i po co.
Na to liczę u każdego autora :)
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

Nosiwoda pisze:Dlatego dałem dużo określeń do wyboru - kto chce, podsunie sobie to, co uważa. I oczywiście nawiązań jest więcej, ale to jest takie jakoś... bardziej :P
Dlatego też od razu dałam ripostę. Aby "bardziej" nie przesłoniło prawdziwych zamiarów autora :P
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

To ja daję ripostę do riposty. ACIAAA!

A na serio - mile wspominam wstępniaki Grzędowicza w Fenixie. A w NF felietony to jakby ktoś inny, jakiś Zrzędowicz pisuje...
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Cintryjka
Nazgul Ortografii
Posty: 1149
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34

Post autor: Cintryjka »

Mnie się fragmenty o Młodym Tygrysie podobały z kolei dużo bardziej niż partie z Vukko D.
Ale na druga część czekam niecierpliwie, zwłaszcza żeby zobaczyć, jak Vukko zamierza się wyrwać z korzeniami:>
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte

Hrabalsta

Post autor: Hrabalsta »

Właśnie muszę (?), czuję potrzebę, czy coś takiego przyznać się, że o Grzędowiczu nie słyszałem do chwili, kiedy zajrzałem (przypadkiem zresztą) do jakiegoś newsa w necie nt. nagrody Zajdla za powieść Popiół i kurz.
Do tej pory czytałem raczej literaturę inną, że tak się kolokwialnie wyrażę :)

Zależało mi na tej książce, niestety w empiku niet, posucha. Kupiłem więc Księgę jesiennych demonów. Chociaż zastanawiałem się nad PLO (bo akurat też mieli). Ale widzę, że tom pierwszy, nie ma drugiego, więc zdecydowałem się na Księgę. Zaraz... kiedy ja to kupiłem? W poniedziałek czyli wczoraj, hehe. Pierwsza moja przygoda z Grzędowiczem. I tak, muszę powiedzieć, że jestem po prologu i dwóch opowiadaniach. Bardzo od siebie różnych tak pod względem warsztatu, jak i fabuły. Klub Absolutnej Karty Kredytowej ani mnie rozczarował, ani poruszył. Chociaż zaczęły mną szargać wątpliwości. Drugie opowiadanie - Opowieść terapeuty - to już zupełnie inne pisanie. Dobry warsztat, umiejętność (nie zawsze, ale jest) budowania odpowiedniego nastroju. Zaskakujące rozwiązania. chociaż ten element sprzedawcy-w-sklepie-zoologicznym-który-jest-wiadomo kim trochę mnie rozczarował. Jakąś łatwizną fabularną mi zaleciało. Ale ogólnie, jak na pierwszy krok, mój krok, w kierunku literatury Grzędowicza jestem zadowolony. Nie nastawiałem się na wielką literaturę, raczej rozglądam się po Jego literackim świecie z ostrożnością. Dzięki temu chyba, jestem pozytywnie rozczarowany, hehe.
To może ja tyle.


wpis moderatora:
Karola: Spoiler zamazany słowkami 'wiadomo kim'. Proszę nie spoilerować, bo może inni nie czytali jeszcze.

Awatar użytkownika
blazenada
Fargi
Posty: 363
Rejestracja: czw, 14 cze 2007 11:34
Płeć: Kobieta

Post autor: blazenada »

skonczylam wczoraj w nocy opowiesc terapeuty z ksiegi jesiennych demonow i jestem zachwycona : ) niestety nie mialam szansy dowiedziec sie, czy samodzielnie domyslilabym sie kim jest mily starszy pan, poniewaz przeczytalam spoiler z posta powyzej ; )))
tak czy inaczej, opowiadanie o karcie kredytowej to przy tym pikus ; >

w chwili obecnej zabieram sie za wiedzme i wilka i mam nadzieje, ze bedzie rownie dobre jak poprzednie : >

ODPOWIEDZ