Cięcie moje.Nikt pisze:CIACH!Karola pisze:Dobry Boże, zabiłem człowieka!Nikt pisze:Dylematy głównego bohatera sprowadzają się do rozterek, czy ciąć od dołu, czy też sparować. Jest chwila, gdzie pojawia się jakiś cień dylematu moralnego, nie ma jednak czasu na jego rozwinięcie, bo po chwili zostajemy rzuceni w środek kolejnej krwawej młócki.
Wykrzykiwanie: O mój boże, zabiłem człowieka, jest ślizganiem się po powierzchni. Dramat osoby, która faktycznie doznała wstrząsu zabiwszy kogoś, to coś więcej niż napisanie tego wprost i przyozdobienie wykrzyknikiem.
A teraz od siebie, dodam, że ten fragment mi się bardzo podobał. Nie pamiętam jak to dokładnie było opisane, a nie chce mi się rozgrzebywać regału, w poszukiwaniu książki, ale to jedno zdanie wywołało we mnie cały ciąg wyobrażania sobie tego co czuł Drakkainen. Niby napisane wprost i to jeszcze z wykrzyknikiem ale na mnie podziałało.