ZWT 2, czyli ciąg dalszy twórczej udręki
Moderator: RedAktorzy
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Hitokiri
- Nexus 6
- Posty: 3318
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006 15:59
- Płeć: Kobieta
Nie wyrobię się :( Ograniczenia + brak czasu mnie zabiły.
Ale jak będzie co czytać, to poczytam. Zawsze wolałam się uczyć na cudzych błędach ;)
Powodzenia!
Ale jak będzie co czytać, to poczytam. Zawsze wolałam się uczyć na cudzych błędach ;)
Powodzenia!
"Ale my nie będziemy teraz rozstrzygać, kto pracuje w burdelu, a kto na budowie"
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
"Ania, warzywa cię szukały!"
Wzrúsz Wirusa! Podarúj mú "ú" z kreską!
- lernakow
- Mamun
- Posty: 194
- Rejestracja: pn, 24 sie 2009 12:16
- Płeć: Mężczyzna
Jeszcze jedno skojarzenie - jak można to było napisać:
"Spójrzmy w lustro. Przypatrz się tak naprawdę swojej twarzy. Przyjrzyj się oczom, przyjrzyj się ustom.
Uważasz, że to jest coś, co znasz najlepiej.
Twoja skóra ma trzy podstawowe warstwy. To, czego dotykasz, to stratum corneum, warstwa płaskich, martwych komórek skóry, wypchniętych na powierzchnię przez nowe komórki pod nimi. To, co czujesz dotykiem jako coś tłustego, to twoja kwaśna powłoka, warstewka tłuszczu i potu, chroniąca cię przed bakteriami i grzybami. Pod nią jest derma, czyli skóra właściwa, a pod nią warstwa tłuszczu. Pod nimi są mięśnie twojej twarzy.
Może pamiętasz to wszystko ze szkoły plastycznej, z planszy anatomicznej numer dwieście jeden. A może nie pamiętasz.
Kiedy unosisz górną wargę, odsłaniając górny ząb, ten, który ci złamał ochroniarz w muzeum, pracuje twój levator labii superioris. Mięsień grymasu obrzydzenia. Udajemy, że poczułaś stary, skwaśniały mocz. Wyobraź sobie, że twój mąż właśnie zabił się w waszym wspólnym samochodzie. Wyobraź sobie, że musisz iść i wytrzeć jego mocz z fotela kierowcy. Udaj, że musisz nadal jeździć tą cuchnącą przerdzewiałą kupą złomu do pracy, kiedy wszyscy patrzą, wszyscy wszystko wiedzą, bo to jest twoje jedyne auto.
Czy to ci coś mówi?"
Tym razem to fragment "Dziennika" Chucka Palahniuka.
"Spójrzmy w lustro. Przypatrz się tak naprawdę swojej twarzy. Przyjrzyj się oczom, przyjrzyj się ustom.
Uważasz, że to jest coś, co znasz najlepiej.
Twoja skóra ma trzy podstawowe warstwy. To, czego dotykasz, to stratum corneum, warstwa płaskich, martwych komórek skóry, wypchniętych na powierzchnię przez nowe komórki pod nimi. To, co czujesz dotykiem jako coś tłustego, to twoja kwaśna powłoka, warstewka tłuszczu i potu, chroniąca cię przed bakteriami i grzybami. Pod nią jest derma, czyli skóra właściwa, a pod nią warstwa tłuszczu. Pod nimi są mięśnie twojej twarzy.
Może pamiętasz to wszystko ze szkoły plastycznej, z planszy anatomicznej numer dwieście jeden. A może nie pamiętasz.
Kiedy unosisz górną wargę, odsłaniając górny ząb, ten, który ci złamał ochroniarz w muzeum, pracuje twój levator labii superioris. Mięsień grymasu obrzydzenia. Udajemy, że poczułaś stary, skwaśniały mocz. Wyobraź sobie, że twój mąż właśnie zabił się w waszym wspólnym samochodzie. Wyobraź sobie, że musisz iść i wytrzeć jego mocz z fotela kierowcy. Udaj, że musisz nadal jeździć tą cuchnącą przerdzewiałą kupą złomu do pracy, kiedy wszyscy patrzą, wszyscy wszystko wiedzą, bo to jest twoje jedyne auto.
Czy to ci coś mówi?"
Tym razem to fragment "Dziennika" Chucka Palahniuka.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- BlackHeart
- Pćma
- Posty: 221
- Rejestracja: sob, 01 gru 2007 08:48
- lernakow
- Mamun
- Posty: 194
- Rejestracja: pn, 24 sie 2009 12:16
- Płeć: Mężczyzna
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
No, jakem przekładaczka*, wiem, że nie zawsze się tłumaczy zwrot "you can+inf." (czy inny podobny) w nieosobowe zdania. Ale często właśnie się tłumaczy bezsensownie.
A Palahniuka - niestety - tylko "Fight Club", słabo pamiętam styl - oszczędny. W tłumaczeniu nie znam wcale => wolę być ostrożna.
edit: był
_______
*A niby skąd wiem, żeby nie ufać przekładaczom, co? :P
A Palahniuka - niestety - tylko "Fight Club", słabo pamiętam styl - oszczędny. W tłumaczeniu nie znam wcale => wolę być ostrożna.
edit: był
_______
*A niby skąd wiem, żeby nie ufać przekładaczom, co? :P
So many wankers - so little time...
- Urlean
- Fargi
- Posty: 325
- Rejestracja: śr, 09 kwie 2008 18:15
No to jak tak, to polecę z pomysłem (NMSP):
Błyskasz fleszem w taflę lustra, potem wrzucasz zdjęcie na Naszą Klasę, a tonąc chwytasz się Śledzika.
Jest szort na temat, z narracją drugoosobową, jest fabuła, forma zamknięta, tylko chyba ciężko to fantastyką nazwać, niestety.
Błyskasz fleszem w taflę lustra, potem wrzucasz zdjęcie na Naszą Klasę, a tonąc chwytasz się Śledzika.
Jest szort na temat, z narracją drugoosobową, jest fabuła, forma zamknięta, tylko chyba ciężko to fantastyką nazwać, niestety.
There is always another secret.
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Ja już przebieram nóżkami, liczę na przynajmniej kilka fajnych tekstów.
Zawsze gdy piszę na WT (to dopiero 3 raz) gniecie mnie to ograniczenie ilosciowe, chciałoby się więcej. Ale jeszcze bardziej mnie gniecie jak później czytam teksty. Lubię czytać, zwłaszcza grube książki i teksty warsztatowe zawsze pozostawiają u mnie niedosyt :D
Zawsze gdy piszę na WT (to dopiero 3 raz) gniecie mnie to ograniczenie ilosciowe, chciałoby się więcej. Ale jeszcze bardziej mnie gniecie jak później czytam teksty. Lubię czytać, zwłaszcza grube książki i teksty warsztatowe zawsze pozostawiają u mnie niedosyt :D
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA