Zdrowie psychiczne i anatomiczne też
Moderator: RedAktorzy
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
Nie rozumiem kompletnie... mogę prosić jaśniej?marinho pisze:ktoś określa zasady zdrowia psychicznego, których ktoś zdrowy nie spełnia.
Dabliu - nie wciągaj mnie w dyskusję poniżej poziomu Twoich genitaliów (prywata: Olafie, zaczynam Cię rozumieć).
Skoro już zająłeś stanowisko w obecnej dyskusji między Mistique, marinho i mną - proszę o zrealizowanie mojej prośby z poprzedniej strony. Nie interesują mnie (czyli: mam gdzieś) akademickie spory.
Ostatnio zmieniony czw, 11 gru 2008 14:43 przez Karola, łącznie zmieniany 1 raz.
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Marinho, weź sprawę na rozum, ten w głowie. Jeżeli powiem, że pomidor można poznać po tym, że jest czerwony, to Ty zaraz zaczniesz oskarżać mnie o dyskryminację pomidorów żółtych? O to tylko chodzi w Twoim błędzie. Jeżeli powiem, że dolar tanieje, a Ty z UłanBator zaczniesz krzyczeć, że nieprawda, bo tutaj akurat drożeje, to o co Ci właściwie będzie chodzić?
Zacytuję wieszcza: Znaj proporcją, mocium panie!
Zacytuję wieszcza: Znaj proporcją, mocium panie!
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- marinho
- Mamun
- Posty: 113
- Rejestracja: wt, 27 mar 2007 23:29
Karola pisze:Nie rozumiem kompletnie... mogę prosić jaśniej?marinho pisze:ktoś określa zasady zdrowia psychicznego, których ktoś zdrowy nie spełnia.
Dabliu, to trochę jasniej przedstawil, ale
Xiri określiła zasady osoby zdrowej psychicznie.
A według mnie wiele z tych zasad, niektóre osoby zdrowe psychicznie nie spełniają.
To tyle. I jeszcze raz zaprzeczam jakimś kumetorstwom czy innym wymysłom. W dyskusji staram się skupiać na argumentach, nie na osobie wypowiadającego argumenty. Samo takie podejrzenie jest dziwne.
EDIT
Masz częściowo racje i chyba łapiesz o co chodzi, ale po przykładach widze, że nie do końca. To bardziej jak definicja mężczyzny: Odważny, bohaterski, silny, głowa rodziny. Tak samo dobrze definiująca mężczyznę jak opis Xiri. Jeżeli ten przykład nie wyłuszcza sprawy, to chyba faktycznie jest zbyt wiele względności w tej kwestii.flamenco108 pisze:Marinho, weź sprawę na rozum, ten w głowie. Jeżeli powiem, że pomidor można poznać po tym, że jest czerwony, to Ty zaraz zaczniesz oskarżać mnie o dyskryminację pomidorów żółtych? O to tylko chodzi w Twoim błędzie. Jeżeli powiem, że dolar tanieje, a Ty z UłanBator zaczniesz krzyczeć, że nieprawda, bo tutaj akurat drożeje, to o co Ci właściwie będzie chodzić?
Zacytuję wieszcza: Znaj proporcją, mocium panie!
wpis moderatora:
ZGC: W przypadku wielokrotnego edytowania posta, po tym jak ktoś na niego odpowiedział, proszę o zaznaczanie każdej zmiany.
Ostatnio zmieniony czw, 11 gru 2008 15:01 przez marinho, łącznie zmieniany 3 razy.
Materia jest plastyczna w obliczu Umysłu.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
Znowu kłania się to niesamowite prawo dyskusji internetowych... Masz rację Dablju, nikt nie powinien się tym czuć urażony oprócz ew. narodu aryjskiego (jest taki? kiedyś byli też a-sy-ryjczycy...), bo nazwano ich Panami. Do czego to ma nawiązywać? Do Pana (greckiego boga)? Do Panamy?Dabliu pisze:Karola, wedle Twojego toku rozumowania, zdanie - naród aryjski to rasa Panów - absolutnie nikogo nie krzywdzi i nikt nie powinien czuć się tym zdaniem urażony.
Przyjmując ostrożne założenie, że istnieje naród aryjski, że chodziło Ci o panów, a nie o Panów, to dlaczego inne narody mają się czuć urażone tym stwierdzeniem? Czy stwierdzenie, że ja jestem np. chłopcem, automagicznie każe myśleć, że Ty nie jesteś? To się w logice nazywa chyba "kwantyfikator" i częściowo rozwiązuje problem jej kalectwa, czyli dwudzielności.
Nondum lingua suum, dextra peregit opus.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Flamenco, błądzisz, bo rozmowa o pomidorach nikogo nie dotknie.
Można być chorym albo zdrowym - nie istnieje stan inny. Jeśli więc ktoś wymienia cechy osoby zdrowej, to w opozycji do cech osoby chorej. Bo po co miałby wymieniać cechy typowe dla obu?
Jeśli więc wymienia taką cechę, jak unikanie obrazów monstrualnej przemocy, to sugeruje zarazem, że dla osoby chorej typowe jest nie unikanie takich obrazów. To jest oczywiste i wcale nie musi być napisane czarne na białym. Bo intencja jest jasna. Czy gdyby miał scharakteryzować Murzyna, pisałbym, że ma dwie ręce? Nie. Napisałbym, że ma hebanowy kolor skóry. W odniesieniu do nie-Murzyna, który takowej skóry nie posiada.
Nie zdziwiłoby mnie oburzenie Żyda, gdyby obok niego jakiś człowiek stwierdził, że Aryjczycy są rasą panów, mimo że nic a nic by ów osobnik nie wspomniał o Żydach jako rasie niewolników. Nie dziwi mnie więc również reakcja mystique.
Kropka.
Edit: flamenco, Ty chyba żyjesz w jakiejś bańce, bez kontaktu z żywymi ludźmi.
Można być chorym albo zdrowym - nie istnieje stan inny. Jeśli więc ktoś wymienia cechy osoby zdrowej, to w opozycji do cech osoby chorej. Bo po co miałby wymieniać cechy typowe dla obu?
Jeśli więc wymienia taką cechę, jak unikanie obrazów monstrualnej przemocy, to sugeruje zarazem, że dla osoby chorej typowe jest nie unikanie takich obrazów. To jest oczywiste i wcale nie musi być napisane czarne na białym. Bo intencja jest jasna. Czy gdyby miał scharakteryzować Murzyna, pisałbym, że ma dwie ręce? Nie. Napisałbym, że ma hebanowy kolor skóry. W odniesieniu do nie-Murzyna, który takowej skóry nie posiada.
Nie zdziwiłoby mnie oburzenie Żyda, gdyby obok niego jakiś człowiek stwierdził, że Aryjczycy są rasą panów, mimo że nic a nic by ów osobnik nie wspomniał o Żydach jako rasie niewolników. Nie dziwi mnie więc również reakcja mystique.
Kropka.
Edit: flamenco, Ty chyba żyjesz w jakiejś bańce, bez kontaktu z żywymi ludźmi.
Ostatnio zmieniony czw, 11 gru 2008 14:51 przez Dabliu, łącznie zmieniany 1 raz.
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
już będę bardzo, BARDZO bezczelna:
A weź Ty, marinho, naucz sie najpierw mówić/pisać do mnie. Co jeden post, to bardziej namotane i rozumiem coraz mniej. Póki nie zaczniesz jaśniej formułować myśli (cytat jest tylko przykładem), odmawiam dalszej dyskusji z Tobą. Bez obrazy, ale ja nie desygnuję Twoich wyrażeń.marinho pisze:kumetorstwom
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Karola
- Mormor
- Posty: 2032
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07
A kot Schroedingera?Dabliu pisze:Można być chorym albo zdrowym - nie istnieje stan inny.
Czyli wszyscy Murzyni o białej skórze już Murzynami nie są? Zajefajnie...Dabliu pisze:Napisałbym, że ma hebanowy kolor skóry. W odniesieniu do nie-Murzyna, który takowej skóry nie posiada.
Zrobiłam to samo, co Ty zrobileś w swoim poście.
Dla mnie EOT, nie będę jęzora po próżnicy strzępić.
EDIT: marinho, nie mogę odpowiedzieć na argumenty, których NIE ZROZUMIAŁAM!
Tak czy siak - dla mnie EOT
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Jaja sobie robisz, z tego co widzę.flamenco108 pisze:Przyjmując ostrożne założenie, że istnieje naród aryjski, że chodziło Ci o panów, a nie o Panów, to dlaczego inne narody mają się czuć urażone tym stwierdzeniem? Czy stwierdzenie, że ja jestem np. chłopcem, automagicznie każe myśleć, że Ty nie jesteś? To się w logice nazywa chyba "kwantyfikator" i częściowo rozwiązuje problem jej kalectwa, czyli dwudzielności.
Przykład z chłopcem jest bez sensu, w ogóle nie podobny do przypadku w.w.
A takim sposobem, to można się wszystkiego wyprzeć.
Definicja istoty myślącej: mieszka na zachód od Wisły. Oczywiście nigdzie nie napisano, że ci na wschód od Wisły nie myślą, ale przekaz jest jasny. Jak np. "Karola stara się jak umie być dobrą redaktorką". Nie stwierdzono, że nie jest, ale przytyk jest oczywisty. Mam mnożyć przykłady?
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
To kwestia nazewnictwa. Są ludzie którzy każdego poza ich normą nazwą chorym psychicznie, niedorozwiniętym społecznie albo umysłowo. Znam ludzi których normy są tak określone że każdy kto nie głosuje na ich ulubioną partię kwalifikuje się do leczenia lub przynajmniej na zajęcia korekcyjne.
Są ludzie którzy każdego poza ich normą nazwą złym człowiekiem, grzesznikiem, kłamcą, okrutnikiem, wiarołomcą. Znam ludzi których normy są tak określone że każdy kto nie głosuje na ich ulubioną partię kwalifikuje się do piekła a przynajmniej na egzorcyzmy.
To raczej kwestia kultury, że pierwszy zbiór określeń uznajemy za krzywdzące szufladkowanie w którym należałoby uszeregować ścisłą medyczną normą (że JA jestem niedorozwinięty?!?!) a drugi za raczej neutralne uwagi bez znaczenia (jestem kłamliwym grzesznikiem? OK!).
A tak naprawdę sprowadza się to do tego że nie mieszczę się w czyjejś normie zachowań akceptowalnym. Nie mieszczę się to nie, cześć, nie musimy gadać :) Każdy ma prawo robić innym takie przytyki jakie zechce a ci inni mają prawo zerwać z nim kontakt.
Jak dla mnie miernikiem zdrowia ogólnego jest zdolność przeżycia bez pomocy. Jeśli jesteśmy w stanie jeszcze utrzymać dzieci to jest jeszcze wyższy poziom zaawansowania. Człowiek który kroi ludzi na plasterki nie jest w tym sensie zdrowy o tyle że pewnie go złapią i wsadzą do więzienia. Trzymanie go za kratkami jest konieczne dla bezpieczeństwa społeczności a karmienie go za tymi kratkami jest pomocą.
Są ludzie którzy każdego poza ich normą nazwą złym człowiekiem, grzesznikiem, kłamcą, okrutnikiem, wiarołomcą. Znam ludzi których normy są tak określone że każdy kto nie głosuje na ich ulubioną partię kwalifikuje się do piekła a przynajmniej na egzorcyzmy.
To raczej kwestia kultury, że pierwszy zbiór określeń uznajemy za krzywdzące szufladkowanie w którym należałoby uszeregować ścisłą medyczną normą (że JA jestem niedorozwinięty?!?!) a drugi za raczej neutralne uwagi bez znaczenia (jestem kłamliwym grzesznikiem? OK!).
A tak naprawdę sprowadza się to do tego że nie mieszczę się w czyjejś normie zachowań akceptowalnym. Nie mieszczę się to nie, cześć, nie musimy gadać :) Każdy ma prawo robić innym takie przytyki jakie zechce a ci inni mają prawo zerwać z nim kontakt.
Jak dla mnie miernikiem zdrowia ogólnego jest zdolność przeżycia bez pomocy. Jeśli jesteśmy w stanie jeszcze utrzymać dzieci to jest jeszcze wyższy poziom zaawansowania. Człowiek który kroi ludzi na plasterki nie jest w tym sensie zdrowy o tyle że pewnie go złapią i wsadzą do więzienia. Trzymanie go za kratkami jest konieczne dla bezpieczeństwa społeczności a karmienie go za tymi kratkami jest pomocą.
nie rozumiem was, jestem nieradioaktywny i nie może mnie zniszczyć ochrona wybrzeża.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Co kot Schroedingera? Rozmawiamy o modelach rzeczywistości, myślowych abstraktach, czy o żywych ludziach czytających prawdziwe posty, tyczące się konkretnie ich, a nie hipotetycznych kotów?Karola pisze:A kot Schroedingera?Dabliu pisze:Można być chorym albo zdrowym - nie istnieje stan inny.
Murzyn o białej skórze to wyjątek tak rzadki, że sam biały Murzyn zdziwiłby się, gdyby ktoś wziął to pod uwagę. Natomiast post Xiri sugerował, jak leci, wszelkim chorym psychicznie same psychotyczne zachowania.Karola pisze:Czyli wszyscy Murzyni o białej skórze już Murzynami nie są? Zajefajnie...Dabliu pisze:Napisałbym, że ma hebanowy kolor skóry. W odniesieniu do nie-Murzyna, który takowej skóry nie posiada.
Nie, nie to samo. Wystarczy odrobinka empatii, by odczuć różnicę. Biały Murzyn raczej by się nie oburzył, gdyby ktoś ciemny pigment wymienił jako wyróżnik rasowy. Bo to akurat prawda.Karola pisze:Zrobiłam to samo, co Ty zrobileś w swoim poście.
Myślę, że po prostu nie potrafisz znaleźć argumentu :P Albowiem zupełnie wykluczasz ludzki aspekt w tej dyskusji. Tak jakby piszący i czytający byli maszynami i trzymali się tylko literalnego sensu wypowiedzi. To byłby jakiś absurd. A beletrystyki to już w ogóle nie dałoby się w ten sposób czytać. Bo w opisie postaci, który zawierałby tylko określenie koloru włosów, czytelnik musiałby wyobrazić sobie postać jako kępkę jasnych włosów, bo pisarz przecież nie napisał, że postać ma ciało, głos, myśli i uczucia, tylko że jest jasnowłosa.Karola pisze:Dla mnie EOT, nie będę jęzora po próżnicy strzępić.
Istnieja osoby spełniające definicję Xiri, które jednak są chore psychicznie, co do tego nie mamy chyba wątpliwości. Więc zdaniem Xiri albo sa one jednocześnie chore i zdrowe, co mnie po prostu sie w głowie nie miesci i nie będę tego rozpatrywać, albo symylują chorobę. To raz.
Jeśli Xiri faktycznie wierzy w swoją definicję, to wyobraźmy sobie sytuację> opowiadając Xiri o kimś, zacznę od zdania: Jest chory psychicznie. Czy Xiri (lub ktokolwiek uznający definicję Xiri za słuszną) w tym momemnacie wyobrazi sobie osobę spełniającą wszystkie wymienione warunki? Nie, ponieważ tak wyobraża sobie osobę zdrową. Uzna więc, że ta osoba nie spłenia conajmniej jednego z wymienionych punktów - i to właśnie wyobrażenie będzie dla opisywanej osoby krzywdzące.
Z mojej strony już dawno byłby EOT, ale Karola odnosiła każdy post do mnie, więc nie dało się zamilknąć.
Jeśli Xiri faktycznie wierzy w swoją definicję, to wyobraźmy sobie sytuację> opowiadając Xiri o kimś, zacznę od zdania: Jest chory psychicznie. Czy Xiri (lub ktokolwiek uznający definicję Xiri za słuszną) w tym momemnacie wyobrazi sobie osobę spełniającą wszystkie wymienione warunki? Nie, ponieważ tak wyobraża sobie osobę zdrową. Uzna więc, że ta osoba nie spłenia conajmniej jednego z wymienionych punktów - i to właśnie wyobrażenie będzie dla opisywanej osoby krzywdzące.
Z mojej strony już dawno byłby EOT, ale Karola odnosiła każdy post do mnie, więc nie dało się zamilknąć.
- flamenco108
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 2229
- Rejestracja: śr, 29 mar 2006 00:01
- Płeć: Mężczyzna
- nosiwoda
- Lord Ultor
- Posty: 4541
- Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
- Płeć: Mężczyzna
Ej, no, ludzie, ale przecież ta "definicja osoby zdrowej psychicznie" JEST krzywdząca dla osób chorych psychicznie oraz dla osób zdrowych, lecz do niej niepasujących (bo wyklucza multum ludzi). Bo jeśli - jak IMO wynika z postów Karoli - ta definicja nie miałaby odróżniać ludzi zdrowych od ludzi niezdrowych, to nie jest żadną definicją. Zatem czytając, co Xiri napisała o ludziach zdrowych, w sposób oczywisty można wywnioskować, co Xiri myśli o ludziach niezdrowych.
Przypomina mi się taka kampania społeczna, z celem zasadniczo słusznym, bo mająca uwrażliwiać kierowców na roztropną jazdę, ale wzbudzająca (przynajmniej częściowo słuszne moim zdaniem) wzburzenie osób chorych psychicznie i ich bliskich. Może pamiętacie? Hasło brzmiało "Stop wariatom na drodze!", a w klipach ludzie w kaftanach bezpieczeństwa wpadali na siebie na skrzyżowaniach. Oczywiście kampania NIE dotyczyła zdrowia psychicznego, NIE mówiła dosłownie NIC o osobach chorych psychicznie, tak jak Xiri niby NIE pisze NIC o ludziach niezdrowych psychicznie. Ale przecież widoczne były jej ZAŁOŻENIA, podskórne, podświadome przekazy: wariat = niebezpieczny, trzeba go trzymać w kaftanie, a jak się wyrwie na ulicę, to krzywdę zrobi, więc najlepiej nie wypuszczać.
Ta definicja osoby zdrowej psychicznie jest pisana z perspektywy kogoś, kto nie ma pojęcia, czym jest choroba psychiczna. No, niestety. Czym innym jest atawizm, czym innym są normy kulturowe, czym innym jest agresywność, czym innym jest altruizm lub jego brak, a czymś zupełnie innym są choroby psychiczne. W poście Xiri jest taki koszmarny groch z kapustą, że naprawdę reakcja mistique mnie nie dziwi.
/edit był.
I jeszcze jeden edit:
Wg tej "definicji" osobą zdrową psychicznie NIE jest bezdomny, bez rodziny i przyjaciół.
Przypomina mi się taka kampania społeczna, z celem zasadniczo słusznym, bo mająca uwrażliwiać kierowców na roztropną jazdę, ale wzbudzająca (przynajmniej częściowo słuszne moim zdaniem) wzburzenie osób chorych psychicznie i ich bliskich. Może pamiętacie? Hasło brzmiało "Stop wariatom na drodze!", a w klipach ludzie w kaftanach bezpieczeństwa wpadali na siebie na skrzyżowaniach. Oczywiście kampania NIE dotyczyła zdrowia psychicznego, NIE mówiła dosłownie NIC o osobach chorych psychicznie, tak jak Xiri niby NIE pisze NIC o ludziach niezdrowych psychicznie. Ale przecież widoczne były jej ZAŁOŻENIA, podskórne, podświadome przekazy: wariat = niebezpieczny, trzeba go trzymać w kaftanie, a jak się wyrwie na ulicę, to krzywdę zrobi, więc najlepiej nie wypuszczać.
Ta definicja osoby zdrowej psychicznie jest pisana z perspektywy kogoś, kto nie ma pojęcia, czym jest choroba psychiczna. No, niestety. Czym innym jest atawizm, czym innym są normy kulturowe, czym innym jest agresywność, czym innym jest altruizm lub jego brak, a czymś zupełnie innym są choroby psychiczne. W poście Xiri jest taki koszmarny groch z kapustą, że naprawdę reakcja mistique mnie nie dziwi.
/edit był.
I jeszcze jeden edit:
To ja spróbuję, bo chyba wiem, o co idzie marinho.Karola pisze:Nie rozumiem kompletnie... mogę prosić jaśniej?marinho pisze:ktoś określa zasady zdrowia psychicznego, których ktoś zdrowy nie spełnia.
Wg tej "definicji" osobą zdrową psychicznie NIE jest bezdomny, bez rodziny i przyjaciół.
Ostatnio zmieniony czw, 11 gru 2008 21:46 przez nosiwoda, łącznie zmieniany 1 raz.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA