Ten ostatni ;-) na to zasługiwał...nosiwoda pisze:A przy okazji wykasowali większość dotychczasowych filmów z serii :D A już na pewno "Ostatni bastion".
Logika amerykańskiej SyFy. Pamiętam np. odcinek oryginalnego "Star Treka", w którym Uhurę spotkało +/- to, co robiły ludziom muszki w "Niezwyciężonym", a już w następnym epizodzie pełni służbę jakby nigdy nic.nosiwoda pisze:Dobrą kwestie wyciągnął Konrad Wągrowski z Esensji, tylko nie pamiętam, czy zrobił to w recenzji, rozmowie, czy w mailu. Chodzi o to, że
Widać nieskomplikowanym psychicznie herosom takie rzeczy trwale nie szkodzą i Xavier to wie :D .
(Były zresztą i w "Star Treku", i w komiksach nazbyt często takie sytuacje, że ktoś ginął, ale zastępował go odpowiednik z alternatywnego wszechświata i wszyscy się cieszyli. Ba - raz nawet taki podmieniec hamletyzował przy okazji, ale sławetna Kaśka Janeway mu rzekła, że ma przestać, bo takie podmiany to rutyna kosmonautycznej służby. Widać superbohaterskiej też.)