Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Dziwne dni

Recenzje fantastyczne Fahrenheit Crew - 17 czerwca 2013

puczynski odmiana przez przypadkiAutor: Michał Puczyński

Tytuł: „Odmiana przez przypadki”

Wydawca: NovaeRes  2013

Stron: 134

Cena okładkowa: 23,00 zł

 

Istnieją książki o herosach i magach, są też dzieła o wielkich gwiezdnych bitwach. Jeśli szukacie tego typu książki, to zbiór opowiadań pod wspólnym tytułem „Odmiana przez przypadki” pióra Michała Puczyńskiego nie jest dla was.

Ten skromny zbiorek najlepiej scharakteryzować jako opowieści niesamowite. Mamy więc tu sześć historii, z których każda jest oddzielną całością. Łączą je tylko dwie rzeczy. Po pierwsze, bohaterami wszystkich są zwykli szarzy ludzie – sąsiad z bloku lub kupel z pubu; są to postacie, z jakimi  czytelnik utożsami się bez najmniejszego problemu. Po drugie, każdemu z tych zwykłych ludzi przytrafiają się dziwne – tytułowe – przypadki. W pierwszym z opowiadań poznajemy grupę przyjaciół, z których jeden jest zombie, w innym dwójka ludzi zastanawia się, czy zmiana czasu wpłynie negatywnie na ich aktualne życie itd. Każda z tych historii zawiera coś, co skłoni czytelnika do refleksji. Płynnie wchodzimy w opowieść, szybko zapominając, że nie wydarzyła się naprawdę, lecz została wymyślona. Bo te historie mogą się wydarzyć każdemu. Dosłownie każdemu.

Kłopoty z nowym narkotykiem? Dziwna kobieta, która może zniszczyć komuś życie ? I co z tego, że u Michała Puczyńskiego narkotyk jest z kosmosu? A jaką my mamy pewność, że technika która jest u nas w domu, nie pochodzi z rozbitego wraku UFO? Ktoś powie, że to niemożliwe. Może i tak, ale wystarczy przymknąć lekko oczy, by znane nam rzeczy lub wydarzenia nabrały cech niesamowitości. I to właśnie stanowi o wielkości autora.  Każde opowiadanie to moim zdaniem majstersztyk krótkiej formy – ciekawie napisane, zwięzłe i godne zapamiętania. Myślę, że każdy z autorów chciałby dysponować podobną celnością spostrzeżeń zawartą w niewielkich objętościowo utworach. Napisanie krótkiego opowiadania wcale nie jest proste, ale Puczyńskiemu ta sztuka w pełni się udała. Byłem  mile zaskoczony, autor jest początkujący, wydawnictwo też mało znane, a wspólnymi siłami wypuścili na rynek książkę, którą warto mieć w domu.

Samo wydanie też jest przyzwoite. Redakcja i korekta stoją na wysokim poziomie. Widać że NovaeRes chce serwować nam porządny towar w przystępnej cenie. Niewielki format książeczki umożliwia włożenie jej do plecaka  i czytanie w wolnych chwilach. To znakomita pozycja do czytania w każdym miejscu i czasie (no może poza pogrzebem). Dzięki jej krótkiej formie i treściwości nawet ci, którzy nie znają fantastyki, mogą do niej sięgnąć. Serdecznie polecam ją każdemu. Czy masz piętnaście, czy dziewięćdziesiąt pięć lat, śmiało po nią sięgaj. Za dwadzieścia trzy złote będziesz się doskonale bawił. Naprawdę polecam!

 

Konrad Fit




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

[RECENZJA] „Mojra. Przeklęte dzieci Inayari” Agnieszka Kulbat

Gdyby Zakon Inayari z powieści Agnieszki Kulbat „Mojra. Przeklęte dzieci Inayari” chciał…

Marlowe w zaświatach
Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 11 sierpnia 2016

Anioł oraz całkiem ziemskie problemy jego, czyli Agnieszka Chodkowska-Gyurics dzieli się wrażeniami po lekturze…

Poleć to jeszcze raz, Mileno (11)

Neal Stephenson „Ustrój Świata t1. Cykl barokowy t3.” W redakcji Fahrenheita cykl barokowy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit