Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Opowieść żyje i zmienia się wciąż

Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 4 lutego 2015

basnie-braci-grimm_duzaTytuł: „Baśnie braci Grimm dla dorosłych i młodzieży”

Autor: Philip Pullman

Tłumacz: Tomasz Wyżyński

Wydawca: Albatros 2014

Stron: 463

Cena: 37,49 zł

 

Historie zebrane i spisane przez Jacoba i Wilhelma Grimmów znamy jak Europa długa i szeroka. Może nie wszystkie, ale opowieści o Kopciuszku, Czerwonym Kapturku czy Królewnie Śnieżce towarzyszą nam od wczesnego dzieciństwa. Zna je również Philip Pullman – nic dziwnego, stanowią wszak część naszego dziedzictwa kulturowego. Autor trylogii Mroczne materie dał upust swojej pasji interpretowania dawnych opowieści i postanowił przybliżyć światu wersje baśni nico mniej grzeczne, niekoniecznie ad usum delphini.

Co dzięki temu otrzymaliśmy? Ano – to, co już znamy, lecz być może w nieco odmiennej wersji.

Pullman doskonale rozumie, że baśń jako taka jest tworem żywym, a jej ostateczny kształt zależy od opowiadającego. Po każdej historii zamieszcza krótkie posłowie, które naprawdę warto przeczytać. Objaśnia w nim własne modyfikacje baśni, wskazując, czym jego interpretacje różnią się od wersji braci Grimm, a także podaje krótki rys klasyfikacyjny, źródło opowieści oraz jej typ w ujęciu antropologiczno-kulturowym.

Opowieści w wersji Pullmana istotnie nie są przeznaczone dla dzieci… w każdym razie nie dla tych najmłodszych. Przewijają się przez nie nieco brutalne obrazki – odcięte ręce, głowy i tym podobne atrakcje, a kobiety (o zgrozo!) zachodzą w ciążę bez męża. Posłowia często nawiązują do dzieła Brunona Bettelheima „Cudowne i pożyteczne”, wskazując, jak wielką rolę podobne opowieści pełniły na przestrzeni wieków.

I jeszcze jedno. Pozycja ta jest znakomita lekturą dla początkujących autorów – dzięki owym posłowiom właśnie. Philip Pullman poddaje każde dziełko analizie strukturalnej. Wyszczególnia mankamenty jego konstrukcji, ukazuje niedokończone wątki, podpowiada, jak można byłoby uniknąć niekonsekwencji narracyjnych. Wskazuje, czym różni się ludowa opowieść kształtująca się w tradycji ustnej na przestrzeni wieków od historii bardziej uporządkowanych. Dzięki temu oprócz poznawania znanych opowieści w niecodziennym ujęciu można nauczyć się kilku pożytecznych zasad postępowania z tekstem.

Być może nie jest to pozycja stricte rozrywkowa, ale wcale taką być nie musi. Zachęcam do jej przestudiowania. Oprócz znanych i lubianych baśni trafimy tam na kilka urokliwych, mniej popularnych historii. A jeśli dodatkowo wzbogacimy swą wiedzę – tym lepiej.

Hanna Fronczak




Pobierz tekst:

Mogą Cię zainteresować

Mnie się podobają historie, które już raz słyszałem…
Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 7 grudnia 2015

Powtarzalność też może mieć swój urok. Maciej Tomczak recenzuje książkę o długim tytule,…

Kilka powodów, żeby przeczytać (albo nie)
Bookiety Maciej Tomczak - 3 kwietnia 2017

Debiutancka powieść Jaya Ashera „13 powodów” przez wiele miesięcy zajmowała czołowe miejsce na liście…

Epos niekanoniczny
Recenzje fantastyczne nimfa bagienna - 4 lipca 2016

Ponad trzy tysiące lat spoczywała pod zwałami ziemi na wzgórzach Hissarliku, a potem przyszedł Schliemann.…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Fahrenheit