W drodze po zakupy spotkałam Śmierć. Śmierć była z Lidla, powiedziała grzecznie „dzień dobry” i, poprawiając ciężki tornister, pomknęła do domu na obiad. W sklepie ogólnoprzemysłowym uwodzicielsko uśmiechał się do kupujących znicz zręcznie w plastiku kowany z różyczkami, usiłując przy tym dyskretnie wepchnąć w cień półki rywala bez różyczek za to z pozytywką. Na pustym zazwyczaj placyku przed cmentarzem mienił się wszystkimi możliwymi i niemożliwymi barwami kobierzec astrów, chryzmatem i kwiatów wielosezonowych (Prać w pralce, w temperaturze 30°C. Nie wirować.). W „Lewiatanie”, w wyścigu o miano najdłuższej kolejki, wygrała kolejka do stoiska z alkoholem. Przed remizą strażacy ochotnicy kończyli sprawdzać sprzęt do ratownictwa drogowego.
Czyżby listopad?
Pobierz tekst:
Andrzej Zimniak „Refleksje na marginesach cz. 1: Wygadana noblistka od mRNA”
Po zakończeniu cyklu „Gawęd” przyszła pora na „Refleksje na marginesach”, które planuję…
XCOM2 – bliskie spotkanie trzeciego stopnia
Dziś ma miejsce premiera gry komputerowej XCOM 2 – strategicznej gry turowej. Fabuła…
Andriej Lewicki „Antymir. Wstęga”
Autor: Andriej Lewicki Tytuł: Antymir. Wstęga (Петля Антимира) Seria: Fabryczna Zona Wydawnictwo:…