Red-Akcje 07.07.2015

Minęła godzina 22:22 dnia 07.07.2015. To bardzo dobry czas na rozpoczęcie nowego cyklu w Fahrenheicie.

Do Nagrody im. Janusza A. Zajdla za rok 2014 zostało nominowane opowiadanie Doroty Dziedzic-Chojnackiej opublikowane w Fahrenheicie. Z tej okazji Redakcja postanowiła wydać oświadczenie, tylko zapomniała na jaki temat.
Do kin wszedł, a raczej wjechał, najnowszy Mad Max. Pościgi samochodowe nigdy jeszcze nie były tak pasjonujące. Szalony Maks z pewnością o głowę przewyższa inny kultowy film drogi – Mistrz Kierownicy Ucieka.
Szczepan Twardoch został twarzą Mercedesa. Najbardziej obruszył się o to Paweł Dunin-Wąsowicz, który wytknął pisarzowi, że ten „zakwestionował etos literatury, w której języku tworzy”. No cóż, Szczepan mógł przecież wziąć po cichu od Mercedesa kasę na napisanie powieści, w której bohaterowie jeżdżą Mercedesami, uprawiają seks w Mercedesach, śpią w Mercedesach, piją i jedzą w Mercedesach oraz czytają instrukcję obsługi Mercedesa.
Czy my nie za często użyliśmy w tym newsie słowa „Mercedes”? Policzyliśmy – 8 razy użyliśmy słowa „Mercedes”. Już dziewięć. Zapewniamy, że Mercedes (dziesięć) nie płaci nam za użycie słowa Mercedes (jedenaście), ale mamy nadzieję, że Mercedes (dwanaście) to doceni i przyśle nam do redakcji jakiegoś Mercedesa (trzynaście).
Jurassic World zbiera bardzo pochlebne opinie, głównie dzięki temu, że jest drugim wcieleniem Parku Jurajskiego. Film przestrzega genetyków przed zabawą w Boga. Z pewnością będziemy spali spokojnie wiedząc, że naukowcy wezmą sobie to przesłanie do serca.
Kilka dni temu ogłoszone zostały wyniki Locus Awards. Nie dało się nie zauważyć, że Nagrodę opanowała „słaba płeć”. Z radości feministek wynika jedno, kobiety wreszcie nauczyły się tworzyć fantastykę.
Przy okazji opublikowania cyklu Jagny Rolskiej, dowiedzieliśmy się, że takie słowo jak „szeptucha” nie istnieje, bo nie ma go w słowniku PWN. Sprawdziliśmy, rzeczywiście nie ma takiego słowa. Najwyraźniej nie istnieją też rodzanice, bożatki, laskowiec, obłocznik, plonek, spor, stopan i brzeginie. Ciekawe, gdzie się one wszystkie podziały, potwory jedne?
10 lipca będzie miała miejsce światowa premiera filmu Karla Zemana „Diabelski wynalazek” (Vynález zkázy) na podstawie powieści Julesa Verne’a. Czesi zremasterowali kopię filmu z 1958 roku przypominając przy tym, że Polacy ze swoimi defektami specjalnymi są o jakieś 60 lat za Pepikami.
21 lipca minie piętnasta rocznica rozpoczęcia zdjęć do filmu „Wiedźmin”, niech spoczywa w pokoju. Spadkobiercy uczestników pokazu przedpremierowego do dziś walczą o odszkodowania.
26 sierpnia do księgarń trafi „Otchłań” Roberta J. Szmidta, druga po „Dzielnicy obiecanej” Pawła Majki książka w serii Uniwersum Metro 2033 w polskich realiach. Autorom, którzy podczas czytania tej informacji złapali się za głowy z okrzykiem: „Że też ja na to nie wpadłem!” warto przypomnieć, że oprócz Krakowa i Wrocławia mamy w Polsce jeszcze bardzo dużo miast bez metra.
Autorów tekstów publicystycznych czekających na publikacje w Fahrenheicie serdecznie przepraszamy za to, że ich artykuły muszą czekać w kolejce do listopada 2016 roku. Wszystkie wcześniejsze terminy zostały zajęte przez Adama Cebulę. Oczekujących prosimy o mailowe potwierdzenie rezerwacji terminu, ponieważ Adam grozi, że będzie kontynuował.