Kierując się złotą myślą księżniczki Irulan z „Diuny” o tym, że dobrze jest osadzić każdą historię we właściwym kontekście, zacznijmy od rzutu oka na tło historyczne.
Otóż emisja TOS zakończona została po trzech sezonach ze względu na niską oglądalność (do czego przyczynił się pan Fred Freiberger, ten sam psuj, któremu swój upadek zawdzięcza „Space: 1999”). Tymczasem jednak fandom ST rósł w siłę, okazało się, że im więcej czasu upływało od emisji TOS, tym więcej fanów się pojawiało.
Felietony (2)
Adam Cebula „Pilotka Pirxa”
Kim jest wzorzec bohatera dla okolic mojego pokolenia? Mniej więcej ktoś taki jak pilot Pirx. Ucieleśniał go Jurij Gagarin albo Neil Alden Armstrong. Tyle że widzieliśmy zdjęcia, czytaliśmy wywiady, ale by zbudować sobie pojęcie o osobowości, nie było szans w warunkach wojennej propagandy. Więc temu, jaki jest Pirx i kto powinien być bohaterem współczesnych czasów, Stanisław Lem poświęcił „Opowieści o pilocie Pirxie”. Pirx ma to coś, co w podbramkowej sytuacji pozwala wymyślić, że aby wybić truchło zwęglonej muchy spomiędzy styków, trzeba dać gazu w kierunku Księżyca. Nie bardzo wiadomo, czym jest to „coś”, ale to na pewno nie szybka ręka rewolwerowca.
Juliusz „Q” Mróz „Soc Trek. Star Trek a socrealizm, PRL i socjalizm”
Zachodni krytycy Star Trek w swym zgniłym (starwarsowym) imperializmie zarzucają naszemu ukochanemu serialowi propagowanie utopizmu i komunizmu (wystarczy zajrzeć choćby na stronę Stardestroyer.net, by to zauważyć); czy jednak jest to wada, czy przeciwnie, zaleta dowodząca prawdziwie rewolucyjnej, słusznej klasowo treści ST? W końcu rzecz całą należy zobaczyć w jej dialektycznej złożoności.
Juliusz „Q” Mróz „Star Trek – geneza i inspiracje”
Serial „Star Trek” jest z pewnością jednym z ciekawszych zjawisk w kulturze (nie tylko masowej, nie tylko amerykańskiej, i nie tylko SF), jednak zjawisko tego kalibru nie jest zawieszone w próżni. Nie wzięło się znikąd i nie przeszło bez śladu.
Zacznijmy zatem od tego, skąd wziął się „Star Trek” i w jakim klimacie się rodził.
Adam Cebula „O tym, jak fantastycy, pisząc o nazistach, mogą uratować świat”
Operacja Dragoon, drugi desant aliantów w południowej Francji przeprowadzona 15 sierpnia 1944 roku, prawie nie istnieje w literaturze czy w filmie. Przyczyna? Była sukcesem. Nie utopiono czołgów, strzelano do celów, bombardowano co trzeba, w bezpośrednich walkach, jak się udaje wyczytać ze skąpych opisów, zginęło kilkuset żołnierzy (zwykle podaje się liczbę ofiar całej operacji polegającej na zdobyciu całego przyczółka, ok. 2500 ludzi). Niestety, sukces nie nadaje się na scenariusz filmu, czy fabułę opowieści.
Adam Cebula „O prawo pisarza do rozrywki, czyli na marginesie awantur w fandomie”
To niestety wygląda tak: owszem, wolność słowa jest bardzo ważna, ale o ile dzieło nie jest słowem „dupa” wymalowanym na płocie, o ile nie jest donosem na żyda, o ile autor miał coś do przekazania, a nie chciał poszczuć sobie. A tak, zdaję sobie sprawę, że i mnie zdarza się poszczuć, to bardzo przyjemne przywalić komuś nieweryfikowalnym epitetem głupka, zrobić agentem sowieckim czy wymyślić coś równie finezyjnego. O tyle jednak inaczej, że to moje poszczucie trafia do nikłej i politycznie niespolaryzowanej grupy odbiorców. Mam pełną pewność, kto i co odczyta, że konsekwencją będzie wzruszenie ramion. Ale dla większej pewności nie wzywam nikogo do niczego i nie nalepiam żadnych metek. Choćby też dla podtrzymania obyczaju.
Adam Cebula „Mnóstwo”
Obaj wielcy władcy, których imiona przetrwały lekko licząc trzy tysiąclecia, zrozumieli. Mnóstwo. Zawsze ktoś przetrwa najazd na wioskę, w bitwie nie wytniemy wszystkich, ktoś wróci, gdzieś za wydmami rozmnoży się i pojawi się już za chwilę, może za kilkanaście lat, ale cóż to w skali historii. W skali historii za mgnienie oka zobaczymy kolejną hordę idącą na nas. Jak nie wytłuczemy wszystkich pcheł w swoim barłogu, much latających nad stołem z jedzeniem, kojotów kradnących owce ze stad, tak nie wybijemy tamtych, choćbyśmy się nie wiem jak starali.
Adam Cebula „Nic o koronawirusie”
Istotą opowieści jest, że wszystkie dyktatury podążają szlakiem wytyczonym przez Stalina i Lenina. Branie za twarz wszystkiego i brak kontroli zawsze kończy się czymś, co komuniści lotnie nazwali „centralnym planowaniem”, a w rzeczywistości jest realizacją widzimisia oderwanego od rzeczywistości.
Adam Cebula „Prawa zachowania”
Jednym z pierwszych praw zachowania, jakie odkryli dzielni uczeni, było prawo zachowania masy. Jan Baptiste van Helmont, jak o nim piszą, otarł się o jego odkrycie. Hodował sobie drzewko w doniczce z dobrze odważoną ilością ziemi. Niestety wyszło mu, że drzewko plus ziemia ważyły więcej niż sama ziemia, z której drzewko wyrosło.
Adam Cebula „Numerologicznie”
Ubawiła mnie opowieść o pewnej firmie Hi-Tech, która zabrała się za modelowanie przebiegu epidemii. I? Będzie pogoda lub deszcz. Trzy scenariusze i konkluzja, że wszystko zależy od nas. Cóż, to, że ów przebieg może być różny, powiedziałbym od razu – bez komputerów, wymyślnego oprogramowania, a nawet wiedzy, o co pytają.
Adam Cebula „Koktajl czasów zarazy”
A owszem, jest tak, że choróbsko rozwija się, gdy do organizmu dostanie się bakcyl. Gdy się nie dostanie, nie będzie żadnego choróbska. Proste, banalne, wykazane w XIX wieku przez niejakiego Ludwika Pasteura. Esencją jego odkrycia było, że wystarczy odciąć dostęp patogenom, i nie ma ani fermentacji alkoholowej, ani gnicia i śmierdzenia jedzenia, ani rozwoju wszelkiej maści cholery czy innej zarazy.
Adam Cebula „Trochę mniejsza apokalipsa”
Naród Polski może nam zniknąć z pola widzenia jak wikingowie w Grenlandii, nie jest tak ściśle powiązana z politycznymi wydarzeniami, jak narzuca to temperatura sporów. Albowiem nie należy mylić objawów z chorobą. To, że np. PiS objął rządy, jest wynikiem czegoś o wiele bardziej podstawowego. A mianowicie tego, jaką technologię trwania (czy przetrwania) mają w głowach ludzie tu mieszkający. Warto też zrozumieć, czym jest zjawisko nazywane nacjonalizmem, kim są ci, którzy je firmują.
Adam Cebula „Kot a sprawa polska w kosmosie”
O czym chciałem napisać? Że lamenty nad tym populizmem i cofaniem się świata odbywają się w cieniu praw kota. Coś się stało gdzieś w tle, mało kto to zauważył, nikt nie protestował, a skutek jest taki, że chłop, co żywemu nie przepuści, gdy tylko spróbuje przywalić swojemu sierściuchowi, może usiąść na trzy lata. I – co warto podkreślić – sądy przysalają hojnie, a ludność już zaakceptowała nowy obyczaj.
Adam Cebula „Polak nowych czasów”
W starej hard SF, tej o lotach w kosmos, astronauci zwykle mówią o Ziemi. Państwa, jeśli w tej fantastyce występują, to jakoś na marginesie… nawet w prozie młodego Lema tak jest. Z kosmosu granic nie widać, tym bardziej politycznych podziałów, nie poznamy, na którym obszarze do jakiego boga ludzie się modlą. Kosmonautów na Księżycu zachwyciła błękitna planeta Ziemia. Zapewne nawet Polak będzie w przyszłości tak patrzył.
Adam Cebula „Houston, mamy problem, chyba jednak wylądowaliśmy na Księżycu”
Całkiem niedawno komunistyczne – przecież niechętne amerykańskiemu imperializmowi – gazety wyliczały najróżniejsze rzeczy, które mamy dzięki programowi Apollo. Począwszy od wiedzy na temat samego Księżyca – przecież przywieziono na Ziemię jego kawałki – można było się przekonać, że jednak nie jest z zielonego sera, poprzez tysiące pomiarów, jakie można było dokonać dzięki umieszczonej na jego powierzchni aparaturze, po również tysiące rozwiązanych po drodze problemów konstrukcyjnych czy technologicznych.
Copernicon 2019 – relacja
Dziesiąta edycja Coperniconu już za nami. Uczestnicy konwentu jak zwykle dopisali, w efekcie czego toruńską starówkę w miniony weekend 13-15 września zalała fala barwnych cospleyerów.
Z roku na rok impreza jest realizowana z coraz większym rozmachem. Tegoroczny, bardzo bogaty program miał miejsce jednocześnie w pięciu budynkach. Nie sposób było wziąć udziału we wszystkich atrakcjach, a oddalenie obiektów dodatkowo to utrudniało, ale i tak organizatorzy wykonali kawał solidnej roboty.
Adam Cebula „Świętej pamięci sceptycyzm”
Jest taka teoria chętnie opowiadana m.in. w kontekście efektu cieplarnianego – tzw. Ziemi śnieżki. Głosi ona, że w pewnym okresie, 750 do 580 milionów lat temu, nasza planeta była całkowicie pokryta lodem. Hipoteza wywodzi się z odkrycia osadów charakterystycznych dla lodowców. Zaś pomysł, że cała Ziemia uległa zlodowaceniu, wziął się z tego, że istniał wówczas tylko jeden kontynent, tzw. Rodinia.
Adam Cebula „Heretycka żerdź”
Zapewne jesteśmy przekonani (po opisach w różnych książkach przyrodniczych), że zadaniem piorunochronu jest odprowadzenie ładunku elektrycznego do ziemi. Prawie dobrze. Niestety, awantury ideologiczne – w tym wyzywanie przydatnego urządzenia od „heretyckich żerdzi” po branie się za łby po tym, gdy piorun spowodował kolejny raz tragedię i szkody – ma w znacznej mierze u podstaw niezrozumienie czy zbytnie uproszczenie.
Adam Cebula „Naturalizm zaskakujący”
Murzyni w środku Afryki starali się wskoczyć do wody kilka razy dziennie. Kiedy dostali mydło, tak samo często kąpali się, stosując ten straszny dla skóry środek. Im więcej się myli, tym mniej chorowali, takie są zgodne obserwacje. W warunkach cywilizacji do tych murzyńskich norm nam i dzisiaj daleko.
Adam Cebula „Jasio Rozpruwacz i wizja świata”
Kiedy w ogóle hackarz „pruje” hasła? Gdy na skutek różnych tajemnych knowań uzyska dostęp do całego dysku, także obszaru systemu. To się zdarza na wielkich serwisach, dla komputera domowego taki przypadek stanowi kuriozum. Dlaczego hasła trzeba „pruć” i co w ogóle robi ów John the Ripper? Hasła są zapisywane w pamięci komputera w postaci tzw. „haszy”. Logowanie przebiega tak, że po wklepaniu naszego tajnego zaklęcia otwierającego system jest ono przekształcane przez tzw. funkcję jednokierunkową. To operacja, dla której nie znamy odwrotnej. Dostajemy długi, chaotyczny ciąg znaków. Nie ma sposobu, by z niego odtworzyć hasło.
- « Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- …
- 6
- Następna »
Znajdź na stronie
Najnowsze artykuły
Nominacje do Nagrody „Nowej Fantastyki” 2024
Ogłoszono nominacje do Nagrody „Nowej Fantastyki” 2024: Redaktorzy i współpracownicy miesięcznika „Nowa…
„Outward” dostępny na Nintendo Switch
Od dzisiaj (28.03.2024 r.) osoby korzystający z konsol Nintendo Switch mogą wyruszyć…
Nominacje do Śląkfy za rok 2023
Śląski Klub Fantastyki ogłosił nominacje do Śląkfy za rok 2023.
Polecane artykuły
[Recenzja] „Strychnica” Marek Zychla
Kiedy dowiedziałem się, że recenzować mam horror, uwierzyłem. Nie uwierzyłem natomiast w…
[Recenzja] „Historia science fiction” Xavier Dollo, Djibril Morissette-Phan
Historię Science Fiction mogę z czystym sumieniem polecić nie tylko miłośnikom fantastyki…
[Recenzja] „LandsbergOn” nr 12
Jak być może pamiętają czytelnicy Fahrenheita – a należy mieć nadzieję, że…
Bohdan Waszkiewicz „Przerwany krąg”
Na dobry początek miesiąca zapraszamy Was, drodzy Czytelnicy, do lektury opowiadania Bohdana…
Comic-Con Prague
Praga05.04.2024 - 07.04.2024
W dniach 5-7 kwietnia 2024 roku odbędzie się festiwal „Comic-Con Prague”.
Warszawskie Targi Fantastyki – Wiosna 2024
Warszawa06.04.2024 - 07.04.2024
W pierwszy weekend kwietnia (6-7.04.2024 r.) odbędzie się wiosenna edycja „Warszawskich Targów Fantastyki”.
Śląskie Dni Fantastyki 2024
Chorzów13.04.2024 - 14.04.2024
W drugi weekend kwietnia (13-14.04.2024 r.) odbędą się Śląskie Dni Fantastyki.