For here
Am I sitting in a tin can,
Far above the World
Planet Earth is blue,
And there’s nothing I can do
David Bowie
„Space Oddity”
27. marca 2006 roku w wieku niemal 85. lat zmarł Stanisław Lem.
Można powiedzieć, że wtedy odszedł najwybitniejszy polski pisarz powieści science-fiction i równie uzdolniony autor filozoficzny czy futurologiczny. W żadnym wypadku nie oddaje to jednak spektrum zainteresowań Lema i poruszanych przez niego problemów; tak w formie beletrystycznej, jak i eseistycznej. Wyjątkowość i nieprzeciętność ma to do siebie, że leży poza granicami wszelkiej oceny.
Pozostaje zatem zamilknąć. Wspomnieć. I (najlepiej) pogrążyć się w dalszej lekturze.
Pobierz tekst:
„Pokój” czyli… „Podróż siódma”
Na przyszły rok zapowiedziano premierę krótkometrażowej komedii „Pokój” Krzysztofa Jankowskiego na motywach…
[Recenzja] Antologia „Nowoświaty”
Stanisław Lem, o ile odszedł „zaledwie” piętnaście lat temu, o tyle od…
Dziewięć miliardów imion dyskusji
Bardziej uważni czytelnicy mogli zauważyć wzmożoną aktywność Juliusza „Q” Mroza na łamach…