Jak poinformowała praska policja, 18 października w godzinach porannych na placu zabaw na ulicy Šestajovickiej, obok palącej się huśtawki tańczyła półnaga kobieta. Strażnikom udało się przekonać kobietę, aby się ubrała, ale do zgaszenia ognia potrzebny był już wóz straży pożarnej. Kobieta została przekazana w porę w ręce policji. Rytuał prawdopodobnie został przerwany w czas, bowiem nie udało się w okolicy znaleźć żadnego demona czy innej magicznej postaci. Geralt niestety w tym dniu na Pradze 9 nic nie zarobił.
Źródło: oficjalny profil praskiej policji na FB.
Pobierz tekst:
[Recenzja] „Wiedźmin”
Roztańczony Geralt, śpiewający Jaskier Zacznę od anegdoty. Dawno, dawno temu byłem abstynentem –…
O dziwnym prezencie na trzydzieste urodziny wiedźmina Geralta – dwugłos recenzencki
Mówili, że lepiej nie czytać antologii pokonkursowej złożonej z jedenastu tekstów, które…
Geralt pod choinkę
Do Gwiazdki jeszcze trochę czasu, a Netflix postanowił już obdarować nas świątecznym…