Kir (Kirył) Bułyczow swego czasu miał pewną ugruntowaną i niepodważalną pozycję na polskim rynku fantastyki. Wydał m.in. cykl przygód o Alicji, powieści "Agent FK", "Dzikusy", "Białe skrzydła Kopciuszka" i kilkanaście opowiadań z cyklu guslarskiego. Potem, jak większość, jak wszyscy fantaści rosyjscy/radzieccy/rosyjskojęzyczni, zniknął z naszego horyzontu. Ze szkodą dla nas, czytelników. Od ubiegłego roku coś jednak drgnęło w zatorze na Bugu i - być może - fantastyka rosyjska nieco szerszą strużką popłynie do naszych bibliotek.

"Fahrenheit" ma aspiracje przodowania w temacie przywracania stosunków, co udowadnialiśmy parokrotnie, teraz idziemy na całość - nowiutki, świeżutki Bułyczow w odcinkach. Tekst dosłownie wyrwany z dysku tłumaczy, niemal jeszcze wiszą na nim frędzle pikseli, sznury bitów i te inne. Na pewno nie jest doskonały, to dobry brudnopis, ale tę najlepszą wersję przeczytacie za rok, jak dobrze pójdzie, jak bardzo dobrze pójdzie. A u nas po czterech numerach "F" będziecie mieli zabezpieczoną jasność w temacie bułyczowowskich Pupili. To tyli.

Tłumacze.

Kir Bułyczow "Pupil" ("Liubimiec")

przekład: Ewa i Eugeniusz Dębscy

Copyright © by Kiryl Bulyczow, 1997

Tekst w formacie RTF (Rich Text Format) - tylko 43kB