Tak przy okazji wtrącę, że we śnie Mendelejew miał wpaść na pomysł swojego układu pierwiastków. Myślał o tym problemie tak intensywnie, że wielokrotnie śniły mu się karteczki z symbolami. Którejś nocy we śnie wreszcie poukładał je jak należy. Na szczęście udało mu się to zapisać po przebudzeniu. Podobne doświadczenia miał też Samuel Taylor Coleridge, który we śnie, wspomaganym zresztą opium, stworzył między innymi poemat Kubla Khan. Nim zdążył go zapisać przeszkodził mu nieznajomy pytający o drogę do Porlock. Potem nie udało mu się już tego odtworzyć, dlatego wiersz się urywa. Notabene ten wątek występuje u Douglasa Adamsa.

Dorota Guttfeld