Miałam ostatnio bardzo zabawny sen, w którym dźwięki odegrały rolę, powiedzmy, inspirującą. Spałam w jednym namiocie z koleżanką. Opowiedziała mi potem, że nie mogła zasnąć, bo obok namiotu usadowiły się jakieś dwa ptaki brodzące, które bez przerwy piszczały. Jeden robił wysokie "piii" a drugi odpowiadał niżej "piii" i tak przez całą noc. Uśmiała się, kiedy powiedziałam jej, że śniło mi się włamanie do samochodu i wyjący przez cały czas alarm.

Dorota Guttfeld