Fahrenheit nr 55 - październik-listopad 2oo6
fahrenheit on-line - archiwum - archiwum szczegółowe - forum fahrenheita - napisz do nas
 
Publicystyka

<|<strona 15>|>

Jak trzech polskich Andrzejów
napadło byłą Czechosłowację

albo polska fantastyka w Czechach.

 

 

O AUTORZE
Martin Králik – jest współzałożycielem słowac­kiego fantastycznego czasopisma „Fantazia” i redaktorem działu prozy obcojęzycznej. Pracował jako redaktor w wydawnictwie, sprzedawca w księgarni SF i był zawodowym dziennikarzem.

Dzisiaj jest szefem bratysławskiego stowarzy­szenia science fiction „Quasi”.

Opublikował jak na razie dwa opowiadania. Jedno z nich, bardzo erotyczne, można znaleźć tu.

To, że polska fantastyka jest obecnie w Czechach drugą pod względem popularności, zawdzięczamy głównie Andrzejowi Sapkowskiemu. Do roku 1990 najbardziej znanym polskim fantastą był tutaj Lem, i jeśli chodzi o nakłady jest nadal – piętnaście książek w  czterdziestu wydaniach wyraźnie o tym świadczy. Jednak już dwa lata później sytuacja zaczęła się zmieniać. W 1990 roku powstało pierwsze i do dziś największe czeskie czasopismo fantastyczne „Ikarie”, które w numerze 10 z roku 1992 wydrukowało opowiadanie „Wiedźmin”. Było to prawie sześć lat po debiucie Sapkowskiego w „Fantastyce” i autor był już u Polsce niezmiernie popularny – w sprzedaży było już „Ostatnie życzenie”, a może i „Miecz przeznaczenia”. W Czechach na pierwszą książkę AS nie czekał długo, bowiem już w tym samym roku, co pierwsza publikacja w „Ikarie” ukazał się (nakładem wydawnictwa Winston Smith – przyp.red.) „Zaklinac: Stribrny mec” (Wiedźmin: Srebrny miecz). W rok później to samo wydawnictwo udostępniło dwutomowy „Miecz przeznaczenia”. W 1994 roku w Czechach wychodzi następna książka AS-a, w Polsce nieistniejąca, zbiór „Tandaradei!”, w skład którego, oprócz opowiadania tytułowego, weszły: „Muzykanci”, „W leju po bombie”, „Kraniec świata” i „Ostatnie życzenie”. Jest to pozycja dziś trudno dostępna. Wydało ją ostrawskie wydawnictwo Leonardo, które od tej pory zrobiło bardzo dużo, nie tylko dla Sapkowskiego, ale i dla całej polskiej fantastyki na naszym rynku. W ciągu sześciu lat, od roku 1995, wydali nie tylko całą sagę o Geralcie i Ciri, ale również wznowili, w twardej oprawie, wszystkie wiedźmińskie opowiadania tak, jak wyszły one w Polsce tj. dwutomowe „Opowieści o wiedźminie” ( w Polsce wydane przez. Świat Książki – przyp. red.). Obecnie na rynku ukazała się „Krew elfów” w twardej oprawie.

Wydawnictwo Leonardo nie ograniczyło się do wydawania AS-a. W 1996 roku przygotowało inną, nieosiągalną już dziś pozycję, antologię polskiej fantasy „Maladie”. Oprócz tytułowego opowiadania znalazły się w niej utwory Tomasza Kołodziejczaka, Artura Szrejtera, Eugeniusza Dębskiego, Feliksa W. Kresa, Krzysztofa Kochańskiego, Piotra Witolda Lecha, Mirosławy Sędzikowskiej, Jacka Piekary, i jedyne do dziś przetłumaczone na czeski język opowiadanie Jarosława Grzędowicza „Twierdza Trzech Studni”, uznawane za pierwsze polskie opowiadanie fantasy. Z częścią tych autorów wydawnictwo współpracowało dalej – jego nakładem ukazały się: Kołodziejczaka oba tomy „Kolorów standardów”, Kochańskiego „Zabójca czarownic”, dwa tomy opowiadań Lecha i mały, bardzo sympatyczny tomik Mirosławy Sędzikowskiej. Przez jakiś czas wydawnictwo interesowało się amerykańską fantastyką (Dick i Heinlein), ale dość szybko powróciło do poprzedniego profilu. Ostatnio wydaje prawie wyłącznie Sapkowskiego. Oprócz Geralta udostępniło czeskim czytelnikom zbiór opowiadań „Magicke stripky”, czyli opowiadania z tomu „Coś się kończy, coś zaczyna”, dopełnione o „Maladie” i esej „Dwór króla Artura” oraz oczywiście cykl „Narrenturm”. Nowa trylogia Sapkowskiego jest dostępna również na Słowacji, wydaje ją jedno z dwóch największych wydawnictw beletrystyki, Slovart.

Oczywiście, jeśli chodzi o polską fantastykę, nie tylko AS jest w Czechach w tej chwili popularny. Można powiedzieć, że depcze mu po piętach Andrzej Pilipuk, którego książki w serii polskiej fantastyki „Podil” wydaje silne na czeskim rynku wydawnictwo SF Laser. Jego nakładem ukazały się już cztery tomy opowiadań o Jakubie Wędrowyczu i pierwszy tom panien Kruszewskich. Warto wspomnieć również o trzecim z wielkich polskich fantastycznych Andrzejów, Andrzeju Ziemiańskim. Do dziś ukazały się dwie części „Achai”, trzecia jest zaplanowana na pierwszy kwartał 2007. Wydawnictwo Laser bardzo spopularyzowało także Konrada Lewandowskiego, wydając cztery tomy „Kotołaka” i zbiór opowiadań „Noteka 2015”. Wydało też jedyną jak dotąd na naszym rynku książkę Feliksa W. Kresa „Król bezmiarów”, a ostatnio klasykę polskiej SF, „Robota” Adama Wiśniewskiego-Snerga. To nie koniec „polskiej oferty” Lasera. Obok trzech książek Lema ukazały się dwie antologie „Polska ruletka”, pod redakcja redaktora serii i bardzo znanego tłumacza polskiej SF Pawla Weigela. Pierwszy tom to głównie teksty laureatów i nominantów do Zajdla, częściowo już znanych z „Ikarie” – oprócz wspomnianych wcześniej autorów znalazły się tam opowiadania Dukaja, Białołęckiej, Brzezińskiej, Ziemkiewicza, Oramusa, Zajdla, Inglota i innych. Tom drugi, który wyszedł w zeszłym roku, nosił podtytuł „Sfinks” i nie bez powodu, bowiem większość zamieszczonych w nim tekstów to opowiadania nominowanych do tej właśnie nagrody. Są tam między innymi Dukaj, Ziemiański, Snerg, Oramus, Lewandowski, Białołęcka i Ziemkiewicz. Zresztą dwoje ostatnich autorów jest dość znanych z publikacji książkowych. W Czechach ukazały się już dwa tomy „Tkacza Iluzji” Białołęckiej i „Czerwone dywany”, „Odmierzony krok” i już wznowiony „Skarb stolinów” Rafała Ziemkiewicza.

Na koniec jeszcze słówko o planach czeskich wydawnictw – oprócz „Lux Perpetua” i ostatniego tomu „Achai” znajdziemy tu książki Mai Lidii Kossakowskiej i Jarosława Grzędowicza. Prowadzone są również rozmowy na temat czeskiej edycji „Nocarza” Magdaleny Kozak.

 


< 15 >