Mapa Ukrainy
ISSN: 2658-2740

Krajobraz po bitwie

„Pax Romana” to kolejna książka popularnego autora Adriana Goldsworthy’ego. Pozycji poświęconych starożytnemu Rzymowi napisano setki, jeśli nie tysiące. Doprawdy trudno jest znaleźć coś, czego już by nie zbadano i nie omówiono szczegółowo. Po co nam więc kolejna publikacja na ten temat? Czy wciąż jeszcze można napisać coś nowego? Czy da się zainteresować czytelnika? Goldswoworthy sądzi, że można, i podejmuje wyzwanie. Z jakim skutkiem? W moim bardzo subiektywnym odczuciu wynik jest niezły, […]

Finis coronat opus

Po długim i nerwowym oczekiwaniu w końcu dopadłam „Koniec śmierci” – tom zamykający trylogię Cixina Liu „Wspomnienie o przeszłości Ziemi”. Bardzo, naprawdę bardzo chciałabym napisać, że ostatni tom jest prawdziwym ukoronowaniem cyklu, ale niestety muszę się ograniczyć i tytuł korony przyznać jedynie ostatnim stu, no może stu pięćdziesięciu stronom. To wątpliwy komplement, jeśli weźmie się pod uwagę, że dzieło liczy grubo ponad 800 stron. Cóż, po raz […]

Przygoda dla całej rodziny

Od dłuższego czasu obserwuję walkę między nowym, czyli e-bookami, i starym, czyli książkami tradycyjnymi. Nowe naciera energicznie, ale stare trzyma się dzielnie. Myślę, że – podobnie jak w świecie przyrody – oba gatunki znajdą w końcu oddzielne nisze ekologiczne. E-booki zdominują rynek książek lżejszych, przejmując role paperbacków XXI wieku, a książka papierowa zyska status rzeczy luksusowej, takiej, po którą sięga się dla samej […]

Tam, gdzie zawodzi intuicja

Pamiętam, jakby to było dzisiaj, ostatni semestr fizyki (a było ich do kupy cztery). Po miesiącach zgłębiania mechaniki, optyki i innych klasycznych działów nadszedł czas na Prawdziwą Naukę. Taką, która budzi szacunek i wymaga pisania wielką literą. Na pierwszym wykładzie audytorium wręcz pękało w szwach, na etapie Riemanna wszyscy dziarsko robili notatki (w końcu nie na darmo przemaglowano nas na matematyce), potem jednak z każdym dniem entuzjazm wiądł, w oczach studentów coraz […]

Spotkanie z nieznanym

Recenzja książki Edwarda W. Said „Orientalizm”.
Od dnia, gdy „Orientalizm” pióra Edwarda W. Saida trafił do moich rąk, do chwili, gdy piszę te słowa, minął ponad miesiąc. I to bynajmniej nie dlatego, że książka kurzyła się gdzieś na półce w oczekiwaniu na swoją kolej, ani też nie dlatego, że zabrakło mi czasu na lekturę. Powód jest znacznie prostszy: na przeczytanie tej książki potrzeba sporo czasu.

Bardzo odświeżające

Recenzja książki Williama Goldmana „Narzeczona księcia”.
„Narzeczona księcia” to książka z pewnością, jak rzadko która, zasługująca na miano międzypokoleniowego bestselera. Napisana ze swadą i przymrużeniem oka, świetnie wytrzymała próbę czasu. Co się przyczyniło do nieustającego sukcesu powieści Williama Goldmana? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie.

O czym tu pisać, czyli nieco zbędna recenzja

Recenzja książki Petera V. Bretta „Otchłań. Księga I”.

Dziś będzie krótko. A nawet bardzo krótko, bo co takiego można napisać o piątej części cyklu, czego nie napisano już przy okazji poprzednich tomów? Sytuacja recenzenta jest nawet gorsza, bo „Otchłań” jest właściwie dziewiątą książką w serii, a to dlatego, że – przynajmniej na polskim rynku – każda część to fizycznie dwa tomy.

Dwie łyżeczki dziennie

Zgodnie z definicją zawartą w słowniku języka polskiego, antologia to „publikacja zawierająca wybór utworów literackich różnych autorów, dokonany według wyraźnej myśli przewodniej”. Zwracam uwagę na słowo „wielu”. Tak też mnie w szkole uczono, ale było to dawno temu, w czasach ustroju słusznie minionego. Jednak słowa z czasem zmieniają znaczenie. Z biegiem lat zmieniło się też, a właściwie rozszerzyło, znaczenie słowa „antologia”.

Blaski i cienie różnorodności

Recenzja książki „Memento. Antologia o życiu śmierci”.
Antologie – z grubsza rzecz biorąc – można podzielić na dwa rodzaje: zbiory opowiadań danego gatunku (fantasy, cyberpunk, urban legend, itp.) i zbiory tematyczne. Te drugie cieszą się znacznie większą popularnością zarówno wśród czytelników, jak i wydawców. Taka właśnie jest „Memento. Antologia o życiu śmierci” wydana przez oficynę wydawniczą RW 2010.

Produkt wysoko przetworzony

Każdy albo prawie każdy pisarz chciałby zaistnieć na rynku anglojęzycznym. Nie ma w tym nic dziwnego ani nagannego. Wydanie książki w języku angielskim to miliony potencjalnych nowych czytelników, a kto wie, może nawet szansa na ekranizację? Autorzy są więc w stanie zgodzić się na wiele, by tylko zobaczyć swoje dzieło przetłumaczone na język Szekspira.

Od astrologii do fizyki

Są książki, którym już za sam fakt zaistnienia należy się pozytywna recenzja. Do takich pozycji należą moim zdaniem „Mapy kosmosu” Priyamavady Natarajan. Wchodząc do księgarni stacjonarnej, coraz częściej czuję się, jakbym wróciła do wczesnych lat 70. ubiegłego wieku – niby sklepy pełne były towaru (czas półek zastawionych li tylko octem nadszedł dziesięć lat później), a jednak, gdy przyszło zrobić zakupy, pojawiało się wrażenie, że nic nie ma. […]

Trzydzieści pięć lat minęło

Opowiadanie, wbrew pozorom, nie jest formą łatwą. W pewnym sensie jest nawet trudniejsze od powieści. O ile w opasłym tomiszczu mniej udany fragment można bez trudu ukryć – czytelnik zdąży o nim zapomnieć zanim dotrze do końca – o tyle w krótkiej formie wszystko widać jak na dłoni. Nawet pojedynczy skopany akapit się nie ukryje. Co więcej, gdy mowa o powieści, można ją oprzeć na całkiem przeciętnym pomyśle. Brak oryginalności da się […]

Dwa w jednym

Bookiety Agnieszka Chodkowska-Gyurics - 23 października 2017

Anthony Horowitz to nie tylko scenarzysta i autor, to także wielki miłośnik klasycznych kryminałów. Dał temu wyraz, tworząc wyśmienity „Dom jedwabny”, powieść świadomie odwołującą się do twórczości Conan Doyle’a, i nieco słabszą, ale mimo to godną uwagi kontynuację „Moriarty”. Po  przygodzie z Sherlockiem Holmesem pisarz wziął na warsztat Poirota.  Do sprawy podszedł nieco subtelniej – nie zapożyczył postaci od Agathy Christie, a jedynie styl pisarki i jej sposób budowania intrygi. Horowitz […]

Trzech zrzędliwych staruszków

Bookiety Agnieszka Chodkowska-Gyurics - 2 października 2017

Pamięć ludzka to przedziwny twór. Jakżeż osobliwych dokonuje wyborów! Czy zauważyliście, jak często zdarza nam się zapominać rzeczy istotne, a pamiętać błahe? Wspomnienia pełne są takich informacyjnych śmieci. Pamiętam na przykład wstęp do pierwszej przeczytanej przez mnie zachodniej (tak, tak – przywiezionej ze zgniłego Zachodu) książki popularnonaukowej. Nie pamiętam ani tytułu tej pozycji, ani nawet o czym ona traktowała, pamiętam natomiast bezbrzeżne zdumienie, jakie ogarnęło mnie po przeczytaniu […]

Szybka książka

Czy zauważyliście, że w wielu internetowych recenzjach (szczególnie na blogach) do znudzenia powtarza się zdanie „dobra książka, szybko się czyta”. Początkowo irytowało mnie to wielce, bo dobre książki czyta się długo, smakując powoli. Czytać szybko dobrą książkę to tak, jakby wypić wyborny koniak jednym haustem niczym setkę wódki. A o wódce można powiedzieć wszystko, tylko nie to, jest że jest dobra. Aczkolwiek picie wódki ma swoich (licznych) zwolenników. Do tego […]

Tak samo, a jednak inaczej

Pisanie o drugim (i każdym kolejnym) tomie cyklu jest zawsze sporym wyzwaniem. Aż się prosi, żeby tu i ówdzie odwołać się do pierwszej części, coś porównać, coś rozwinąć itd., ale przecież tekst skierowany jest nie tylko do tych, którzy zamierzają kontynuować lekturę, ale także dla tych, którzy dopiero się zastanawiają, czy rozpocząć swoją przygodę z serią. Trzeba więc uważać, żeby nie zepsuć im przyjemności głupim zdaniem typu „po śmierci pana XYZ…”. Postaram się uniknąć takich […]

Tylko twist

Swego czasu (było to dawno, dawno temu) wśród autorów zapanowała moda na przerabianie opowiadań na „pełnowymiarowe” powieści. W większości przypadków efekty były, delikatnie rzecz ujmując, dyskusyjne. Pomysł wyśmienicie sprawdzający się w krótkiej formie niekoniecznie był w stanie podźwignąć kilkusetstronicowe dzieło. Z czasem pisarze uprościli cały proces i zaczęli pomijać etap opowiadania. Wykształciła się cała grupa książek opartych na twiście, czyli zaskakującym (przynajmniej w mniemaniu autora) […]

Bohater nie do końca pozytywny

Dawno, dawano temu, gdy uczyłam się składać literki w słowa, a słowa w zdania, dość łatwo było klasyfikować książki. Po zakończeniu lektury bez trudu można było powiedzieć: „to jest kryminał”, „to jest romans”, „to jest powieść obyczajowa”. Co bardziej wnikliwy czytelnik mógł co najwyżej rozbudować zdanie i powiedzieć „to jest kryminał z elementami powieści psychologicznej”. Teraz nie ma tak dobrze. Gatunki przenikają się nawzajem, mieszają, tworząc nowe, trudne […]

Zgubne skutki chodzenia na skróty

Bardzo trudno jest pisać o książkach średnich. Gdy trafi się do zrecenzowania pozycja wybitna, można do woli rozpływać się w zachwytach, które niemalże same przychodzą do głowy. Gdy trafi się gniot, można się nad autorem i jego dziełem poznęcać ku uciesze gawiedzi i własnej. Książkę przeciętną najchętniej skwitowałoby się jakimś jednym ogólny zdaniem, a przy drugim i trzecim trzeba już nieco wysilić szare komórki. „Kopaliśmy sobie grób” Anttiego […]

Jak zaszkodzić dobrej książce

Na wstępie powiem wprost: „Kartagina” pióra Joyce Carol Oates to powieść dobra, a wręcz wyśmienita. Skąd ta bezpośredniość? Ano stąd, że zamierzam sobie nieco ponarzekać na początku. Nie będzie to jednakże narzekanie na książkę, bo o niej za chwilę. Najpierw zajmę się moją idée fixe. Uparcie powtarzałam, powtarzam i powtarzać będę – znaczna część blurbów zamiast służyć książce, szkodzi jej. Nie twierdzę, że notki na ostatniej stronie kłamią. Co to, to nie. Ale mocno […]

Fahrenheit