Moje miasto dniem i nocą
Moderator: RedAktorzy
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
Czy ja wiem? Jeżeli ZUS, GUS i US nie stworzą większych problemów to może się udać - bo w Lublinie już funkcjonuja BOMy gdzie to, co urzędowe można w jednym miejscu załatwić.
A poza tym coś dla pogromców urzędasów: nieuprzejmy urzędnik straci pracę
A poza tym coś dla pogromców urzędasów: nieuprzejmy urzędnik straci pracę
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
mam nadzieję, ze ten projekt wypali
no chyba, że inwestor okaże się podobny do tego, co Górki Czechowskie ma zagospodarować...
no chyba, że inwestor okaże się podobny do tego, co Górki Czechowskie ma zagospodarować...
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- Bebe
- Avalokiteśvara
- Posty: 4592
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 13:00
A to pierwszy raz w Twierdzy będzie? To najlepiej daj się prowadzić Wiedźmie... albo orientuj się na tory. Bo komunikację miejska opanować to nie jest zbyt łatwo. Dlatego we wszystkie miejsca w zasięgu pół godziny marszu chodziłam pieszo. Było prościej. :-/
Z życia chomika niewiele wynika, życie chomika jest krótkie
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
Wciąż mu ponura matka natura miesza trociny ze smutkiem
Ale są chwile, że drobiazg byle umacnia wartość chomika
Wtedy zwierzyna łapki napina i krzyczy ze swego słoika
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
gdzies juz chyba była dyskusja na temat używania mapy:))
Ja na majówkę ufologiczną zamierzam wybrać się rowerkiem przez lasy i pola posługując sie mapa z netu, na której nie ma zaznaczonych dróg, którymi zamierzam się przemieszczać. Ciekawe czy uda mi nie nie dojechać do Opola:))
A w Kozim Grodzie dyrektor WGK zarządził generalnie mycie ulic - w związku z czym jest smutno i pomuro:(
Ja na majówkę ufologiczną zamierzam wybrać się rowerkiem przez lasy i pola posługując sie mapa z netu, na której nie ma zaznaczonych dróg, którymi zamierzam się przemieszczać. Ciekawe czy uda mi nie nie dojechać do Opola:))
A w Kozim Grodzie dyrektor WGK zarządził generalnie mycie ulic - w związku z czym jest smutno i pomuro:(
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- Alfi
- Inkluzja Ultymatywna
- Posty: 20471
- Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
Są na Pustelni - tak w pół drogi między Opolem i Poniatową.
W Poniatowej też są stawy - w środku miasta - dlatego nazywam ją "miastem pięciu stawów". Opole zostało ochrzczone przez koleżanke "miastem leżących wieżowaców" - bo sa tam takie długie bloki czteropiętrowe po kilkanaście klatek, a Bełzyce "miastem siedmiu zakrętów" - każdy, kto przejeżdżał przez to senne miasteczko wie dlaczego.
Ot taki lokalny folklor:)
Poniatowa ma jeszcze jeden fajny "folklor" - w samym jej, obok stawów, środku rośnie las. Nie zapuszczony park, ale regularny las:)
To w ogóle dziwne miasteczko jest, ale można się do niego przyzwyczaić.
Edek: Znalazłam lepszą mapę Przemieszczać się będe z Poniatowej do Emilcina przez Darowne tą częścią lasu, w którym na mapie nie ma zaznaczonych dróg, a wiem, że być powinny, bo jeszcze 15 lat tem z nich korzystałam urządzając sobie wieczorne przebieżki. Pytanie tylko, czy sie nie zgubie z moją fantastyczną orientacją w lesie i nie wyląduje w Opolu:))
A tak w ogóle to polecam wszystkim, którzy znajdą się w tych okolicach, do skorzystania ze ścieżek rowerowych - okolice naprawdę są niesamowite. A tą kolejką, co jest jej szlak to ja swego czasu jeżdzilam -to było dopiero przeżycie - wsiadanie i wysiadanie w biegu, żeby nas koduktor nie przyłapał:))
W Poniatowej też są stawy - w środku miasta - dlatego nazywam ją "miastem pięciu stawów". Opole zostało ochrzczone przez koleżanke "miastem leżących wieżowaców" - bo sa tam takie długie bloki czteropiętrowe po kilkanaście klatek, a Bełzyce "miastem siedmiu zakrętów" - każdy, kto przejeżdżał przez to senne miasteczko wie dlaczego.
Ot taki lokalny folklor:)
Poniatowa ma jeszcze jeden fajny "folklor" - w samym jej, obok stawów, środku rośnie las. Nie zapuszczony park, ale regularny las:)
To w ogóle dziwne miasteczko jest, ale można się do niego przyzwyczaić.
Edek: Znalazłam lepszą mapę Przemieszczać się będe z Poniatowej do Emilcina przez Darowne tą częścią lasu, w którym na mapie nie ma zaznaczonych dróg, a wiem, że być powinny, bo jeszcze 15 lat tem z nich korzystałam urządzając sobie wieczorne przebieżki. Pytanie tylko, czy sie nie zgubie z moją fantastyczną orientacją w lesie i nie wyląduje w Opolu:))
A tak w ogóle to polecam wszystkim, którzy znajdą się w tych okolicach, do skorzystania ze ścieżek rowerowych - okolice naprawdę są niesamowite. A tą kolejką, co jest jej szlak to ja swego czasu jeżdzilam -to było dopiero przeżycie - wsiadanie i wysiadanie w biegu, żeby nas koduktor nie przyłapał:))
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41
przyniesione z humoru
fontanna uruchomiona była dopiero co (chyba na święto pracy) i napelniona świeżą wodą - ubiegłoroczna nie mogłaby pozostać, bo by w zimie zamarzła i rozsadziła inastalację.
Faktem jednak jest, że ta fontanna nie cieszy się sympatią Lublinian bo paskudna jest jednym słowem, a celem tego "hepeningu" było pewnie zasugerowanie włądzom konieczności "odświeżenia" fontanny:)) Plany jej przebudowy pojawiają się co jakiś czas, ale albo są zbyt drogie i miasto nie ma kasy, albo konserwator zabytków się nie zgadza, bo mu "burzą charakterystykę Placu Litewskiego" czy jak tam to zwał, albo są inne ważne powody. Ostatnia koncepcja jest taka, że fontanne przebuduje się przy okazji modernizacji całego Placu.
Ja osobiście mam małe podejrzenia co do sprawców tego działania, ale mówić o nich głośno nie będę z tych samych powodów, z których sprawca się nie przyznał:))
Lublinianka (adoptowana wprawdzie, ale zawsze) się melduje z meldunkiem;))Hipolit pisze:Jeśli mam być szczery - nie uważam tego żartu za specjalnie głupi, wbrew twierdzeniu zawartemu w podtytule. Że w końcu konieczna będzie wymiana wody w fontannie? A jak często powinna być wymieniana i kiedy ostatni raz odkażano instalację?Sexy Babe pisze:http://miasta.gazeta.pl/lublin/1,35640,4131386.html
;)
fontanna uruchomiona była dopiero co (chyba na święto pracy) i napelniona świeżą wodą - ubiegłoroczna nie mogłaby pozostać, bo by w zimie zamarzła i rozsadziła inastalację.
Faktem jednak jest, że ta fontanna nie cieszy się sympatią Lublinian bo paskudna jest jednym słowem, a celem tego "hepeningu" było pewnie zasugerowanie włądzom konieczności "odświeżenia" fontanny:)) Plany jej przebudowy pojawiają się co jakiś czas, ale albo są zbyt drogie i miasto nie ma kasy, albo konserwator zabytków się nie zgadza, bo mu "burzą charakterystykę Placu Litewskiego" czy jak tam to zwał, albo są inne ważne powody. Ostatnia koncepcja jest taka, że fontanne przebuduje się przy okazji modernizacji całego Placu.
Ja osobiście mam małe podejrzenia co do sprawców tego działania, ale mówić o nich głośno nie będę z tych samych powodów, z których sprawca się nie przyznał:))
oni nie plagiatowali, tylko sie inspirowali;))Ellen pisze:Marni plagiatorzy.
Piana w fontannie to już była w książce "Babci Brygidy szalona podróż po Krakowie"
Tylko tam wykorzystano proszek IXI - no cóż, takie czasy były...
§ 13
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
"Przy interweniowaniu wobec żołnierzy członek ORMO obowiązany jest zachować takt, umiar oraz szacunek należny mundurowi wojskowemu"
- Ellaine
- Klapaucjusz
- Posty: 2372
- Rejestracja: sob, 25 lut 2006 22:07
- Płeć: Kobieta
Nie wiedziałam, gdzie to napisać... Niby wspominki, ale jeszcze nie jestem "przeraźliwie stara", poza tym, że to nijak się ma do mojej pamięci, bo mnie na świecie nie było. W każdym razie... robiłam dzisiaj generalny porządek w swoich szpargałach i znalazłam kilka ciekawych rzeczy.
Między innymi są to przedwojenne pocztówki z Krakowa. Niestety nie jestem w stanie ustalić z którego dokładnie są roku. Jest tylko napisane Wydawnictwo Salonu Malarzy Polskich w Krakowie, Zakłady reprodukcyjne "Akropol", Kraków XXII. Niewiele mi to mówi.
Chyba pocztówki przeżyły jakąś 'powódź', bo mają ślady po zalaniu wodą. Tylko jedna nie uległa wodzie - przedstawiająca kościół św. Barbary. Pozostałe przedstawiają: 'Katedrę Wawelską', 'Motyw z plant', oraz 'Wawel od strony Wisły'.
Przypuszczam, że ktoś kiedyś był na wycieczce w Krakowie, bo pocztówki nie zostały wysłane.
Znalazłam też dwie pocztówki z Katowic. Dziwnie się patrzy na pocztówkę przedstawiającą niby znajomy, a jednak widok sprzed wielu, wielu lat. Przedstawia budynek LO im. A.Mickiewicza w samym centrum Katowic. I wiecie co? Strasznie pusto jest w tle. Kamienica za szkołą nadal stoi, ale np. nie ma już skweru przy szkole, bo jest tu ruchliwa ulica, jedna z bardziej głównych :) No i w tle byłoby dużo różnych budynków, np. MegaSam, w którym jest Empik; a na pocztówce jeno niebo i jakiś dymiący komin... [A gdzie Katowice?! Pusto... :D ] (Hm... w okolicy tej szkoły na przeciwko właściwie stała niegdyś synagoga, teraz tam jest targowisko i przychodnia)
Druga katowicka pocztówka jest sporo nowsza, z lat pięćdziesiątych. mniej więcej druga połowa pierwszej połowy ;) Bo jest podpis: Stalinogród. Z tego, co widzę to była to jakaś "cegiełka" na rzecz budowy Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku.
Przy okazji przypomniałam sobie o "Albumie Warszawy", który kiedyś, kiedyś znalazłam między różnymi dziwnymi rzeczami. Tak akurat się złożyło, że dzisiaj mija 76 lat od dnia w którym śp. Babcia go dostała. I wiecie... pewnie wiecie, ale tak mnie naszło coś, jak patrzę na te zdjęcia, to myślę, że Warszawa w 1931 musiała być pięknym miastem...
Między innymi są to przedwojenne pocztówki z Krakowa. Niestety nie jestem w stanie ustalić z którego dokładnie są roku. Jest tylko napisane Wydawnictwo Salonu Malarzy Polskich w Krakowie, Zakłady reprodukcyjne "Akropol", Kraków XXII. Niewiele mi to mówi.
Chyba pocztówki przeżyły jakąś 'powódź', bo mają ślady po zalaniu wodą. Tylko jedna nie uległa wodzie - przedstawiająca kościół św. Barbary. Pozostałe przedstawiają: 'Katedrę Wawelską', 'Motyw z plant', oraz 'Wawel od strony Wisły'.
Przypuszczam, że ktoś kiedyś był na wycieczce w Krakowie, bo pocztówki nie zostały wysłane.
Znalazłam też dwie pocztówki z Katowic. Dziwnie się patrzy na pocztówkę przedstawiającą niby znajomy, a jednak widok sprzed wielu, wielu lat. Przedstawia budynek LO im. A.Mickiewicza w samym centrum Katowic. I wiecie co? Strasznie pusto jest w tle. Kamienica za szkołą nadal stoi, ale np. nie ma już skweru przy szkole, bo jest tu ruchliwa ulica, jedna z bardziej głównych :) No i w tle byłoby dużo różnych budynków, np. MegaSam, w którym jest Empik; a na pocztówce jeno niebo i jakiś dymiący komin... [A gdzie Katowice?! Pusto... :D ] (Hm... w okolicy tej szkoły na przeciwko właściwie stała niegdyś synagoga, teraz tam jest targowisko i przychodnia)
Druga katowicka pocztówka jest sporo nowsza, z lat pięćdziesiątych. mniej więcej druga połowa pierwszej połowy ;) Bo jest podpis: Stalinogród. Z tego, co widzę to była to jakaś "cegiełka" na rzecz budowy Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku.
Przy okazji przypomniałam sobie o "Albumie Warszawy", który kiedyś, kiedyś znalazłam między różnymi dziwnymi rzeczami. Tak akurat się złożyło, że dzisiaj mija 76 lat od dnia w którym śp. Babcia go dostała. I wiecie... pewnie wiecie, ale tak mnie naszło coś, jak patrzę na te zdjęcia, to myślę, że Warszawa w 1931 musiała być pięknym miastem...
Piękne kłamstwo? Uwaga! To już twórczość - S. J. Lec
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie
Cudnie, fajnie i gites - gdy definitywnie odwalę kitę - J. Nohavica
Rękopis znaleziony w pękniętym wazonie
- MalaMi
- Fargi
- Posty: 455
- Rejestracja: wt, 12 lip 2005 17:41