Niepolecanki

[Achika]

A te brednie pt. "After Earth" są w 3D?

Dwuwymiarowo.

O, chyba spotkałam pierwszą w życiu osobę, ktora uważa, że 3D coś daje... :->

[Cordeliane]

3D moim zdaniem daje coś wyłącznie w kinach IMAX. Przedwczoraj byłam na Star Treku 3D w zwykłej sali, po minucie zdjęłam okularki, bo efektów nie widziałam żadnych, a cały obraz nieznośnie mi pełgał. Aż się zastanawiałam, czy przez pomyłkę nie puścili nam zwykłej wersji. Sporo innych widzów również zdjęło okularki, ale połówek twardo siedział z nimi na nosie i twierdził, że efekty 3D są, tylko "subtelne" :)
Naciąganie, jak słowo daję...

[Małgorzata]

A te brednie pt. "After Earth" są w 3D?

Dwuwymiarowo.

Kicha. Daruję sobie zatem. :X

O, chyba spotkałam pierwszą w życiu osobę, ktora uważa, że 3D coś daje... :->

Ładne obrazki! ŁADNE OBRAZKI!
Do kina chodziłam i chodzę na ładne obrazki.
Ponieważ jednak zaposiadłam przypadkiem wielki jak krowa monitor i jeszcze większy telewizor, 2D już mnie nie kręci. A 3D nie mam w domu, więc mogę chodzić do kina na ładne obrazki w trójwymiarze.
Oczywiście, dobra fabuła nie szkodzi żadnemu filmowi, ale jak nie ma dobrej fabuły (co ostatnimi czasy chyba staje się regułą), to przynajmniej są obrazki do oglądania - mogę się pozachwycać, jak ta technika się rozwija... :)))
Ostatecznie, kino to medium wizualne...

Cordieliane, IMAX jest git, ale nie jestem wybredna. Jak widać 3D, to OK. Jak dotąd na wszystkich filmach, które oglądałam, 3D działało jak należy, niezależnie od kina.

[jaynova]

Zadziwiający Burt Wonderstone - trzymać się z dala. Jak tak dobrzy aktorzy komediowi jak Steve Carrell i Jim Carrey, o Buscemim, Arkinie czy Gandolfinim nie wspominając mogli zagrać w takiej porażce. Idiotyczny scenariusz, w ogóle nieśmieszne dialogi, zero komizmu sytuacyjnego. Buuuuu!

[nosiwoda]

Koffany, kiedy zobaczyłem na własne oczy, jakie gwiazdy grały w "Mali Agenci 3D"... Buscemi, Stallone (no dobra, ale jednak), Hayek, Clooney, Banderas, Cheech marin, Danny Trejo (jako Maczeta!!!!), Bill Paxton, Elijah Wood. Straszne.

[Małgorzata]

Polazłam na film, bo mi się spodobała zajawka.
Film, nie wiedzieć czemu, zatytułowany został "Byzantium" (dlaczego nie Bizancjum, pozostanie dla mnie na zawsze tajemnicą). No, ale brak spolszczenia to jeszcze nie taki znowu mankament.
"Intruza" ktoś pamięta? "Byzantium" to taki "Intruz" tylko zamiast fantastyki naukowej jest horror, czyli wampiry. I nawet główna bohaterka jest ta sama. :P
Poza tym nuda, nuda, nuda. I dziury fabularne. Tylko końcówka lepsza, bo w "Byzantium" jest klamra kompozycyjna.

Znaczy, nie polecam. Ani trochę. :(((

[jaynova]

A momenty jakieś są? Gemma A. mnie kręci :)

[Młodzik]

Nekrofil :P.
E: BP NMSP

[Małgorzata]

A momenty jakieś są? Gemma A. mnie kręci :)

Jak w "Intruzie", Jaynovo. :P

[jaynova]

Bueeeee!

[jaynova]

Nowy "Percy Jackson i morze potworów" - uciekać. Pierwsza cześć nie była wybitna, ale dała się oglądać z pewną dozą przyjemności. Druga - dno.
Aktorzy grają tak, jakby mieli głęboko w d... cały ten film, a widz ma równie głęboko to co dziej się na ekranie i co będzie się działo dalej.
Efekty specjalne takie sobie - przeciętna dzisiejszego kina.

Może coś jeszcze napiszę, jak mi się zachce. Coś negatywnego o tym gniocie, w który zainwestowałem 28 zł.

[Małgorzata]

Obejrzałam "Riddicka". W 2D, żeby była jasność, bo czemuś nie było w 3D. Ale nawet gdyby było w 3D, i tak bym się rozczarowała bezgranicznie. Nie dość, że fabularnie nie za bardzo wiedziałam, o co chodzi (co, rzecz jasna, nie miało żadnego znaczenia), to jeszcze wiało nudą i schematem tak wyświeconym, że żal patrzeć.
Fajne były oczy Riddicka (oczywiście) i jego chowaniec (komputerowa animacja, ale ładna).
I tyle. O reszcie szkoda gadać.

Wiedziałam, że nie można ufać progeniturze, zwłaszcza Progeniturze. On mnie namówił, entuzjazmem zaraził. I poszliśmy. I znowu pudło.

Pozostaje tylko mieć nadzieję, że "Grawitacja" okaże się lepsze. Przynajmniej jest w 3D... :X

[Marchew]

Wiedziałam, że nie można ufać progeniturze, zwłaszcza Progeniturze. On mnie namówił, entuzjazmem zaraził. I poszliśmy. I znowu pudło.

A jemu się podobało? Bo mnie się trailer podobał, mimo że zdradzał całą fabułę i chyba nawet część zakończenia.
I pierwsze dwie części kiedyś widziałem, druga chyba nawet mi się...

[Małgorzata]

Oczywiście, że jemu się podobało. I oboje uznaliśmy, że trailer jest git, więc idziemy. Po seansie nasze opinie okazały się rozbieżne. Pewnie dlatego, że mnie najbardziej podobał się "Pitch Black", a kolejna część i serial animowany - wcale. :)))

[Marchew]

"Pitch Black" trochę mnie nudził... Przyznaję.