"Nawiedziny" - nasze wrażenia

[emigrant]

notkę na okładkę pisałam ja (i mnie się podobała ;P) i ewentualne pretensje proszę do mnie. Ale najlepiej w osobnym temacie o blurbach na ten przykład.

Pisałem o wstępie. (W tym wypadku o "niewstępie), a ten jest Małgorzaty gadulissimy. I nie mam zamiaru w tym temacie wnosić żadnych pretensji. Jest zwięzły, oryginalny i z poczuciem humoru. Czegóż więcej chcieć?

[kiwaczek]

Pisałem o wstępie. (...) Jest zwięzły, oryginalny i z poczuciem humoru. Czegóż więcej chcieć?

No jak to czego? Żeby budził grozę jak to w zbiorkach ghoststory'owych byc powinno! :)

Sorki - MSPANC ;)

[emigrant]

Nie przypominam sobie, żeby C. się przyczepił do wstępu...

Ale, wiecie co? Było kilka recenzji pozytywnych i nic. Cisza. Jedna negatywna i krzyk na kilkanaście postów włącznie z zarzuceniem forumowiczowi (wiem, wiem Xanowi), że imigrował ( nie: emigrował) z innego forum. No, No...

[Ebola]

TWA? Oczywiście, jasne, że tak. Moi są mojsi, niż twojsi :P
Xan, no, do jasnej Brunhildy, co Ty, na forum SFFH nie bywasz? <uwaga! to było pytanie retoryczne> Ja śledzę - przynajmniej Literaturę oraz Mistrzów i Małgorzaty - i nie raz, nie dwa szczęką zamiatam podłogę, kiedy czytam, komu tam klaszczecie i za co. Tylko i wyłącznie dlatego, że autorzy są wasi, bo walorów tekstu trudno było się doszukać.
Żeby było jasne, wcale się tego nie czepiam. To jest normalne, taka homo sapanta natura, że hołubi swoich. Że ich zachęca, chwali i preferuje, a nieswoich ocenia inaczej.
Cichowlasa nie czepiamy się dlatego, że się czepił. Tylko za to czego się czepił. A czepił się, ni mniej, ni więcej, tego, że dostał inny towar niż chciał, choć nikt mu nie sugerował, że to jest właśnie to czego chciał. I nawet nie może powiedzieć, że to kłamliwa reklama była, bo nie była kłamliwa. Nikt mu nie obiecywał towaru, co do którego on <Cichowlas> sobie ubrdał, że go dostanie. No, sorry, trza być świadomym konsumentem w dzisiejszych czasach.;)
I, xan4, oczywiście, że MY jesteśmy piękni i mądrzy, a przynajmniej JA, na pewno ;) Masz zamiar zanegować to twierdzenie? :)
Nie po to robiłam sobie wczoraj maseczkę kolagenową, żeby jakiś facet negował moje estetyczne walory. FOCH!

[xan4]

Nie chciałem się już odzywać, ale wywołany do tablicy przez Ebolę ...
Nareszcie ktoś mi normalnie odpisał :)
Na forum SFFiH też śledzę przede wszystkim Literaturę oraz Mistrzów i Małgorzaty (no i oczywiście moje ukochane szorty), reszta nie za bardzo mnie interesuje i tak, zgadzam się, że tam też jest TWA. Pewno też w jakiejś części do niego należę. Czasami jednak przecierałem oczy ze zdumienia po przeczytaniu niektórych recenzji. Co do mnie, to staram się, aby moje posty, oceny, były naprawdę moje. Na zasadzie, że coś podobałomisie czy niepodobałomisie. Oceniam pomysł, czy tekst mnie ruszył, czy wykonanie nie zepsuło mi odbioru tekstu. I niestety część moich ocen zostało odebranych przez niektórych, jak powiedzmy, niewłaściwe zachowanie.
Zgadzam się również z Tobą, że tego się nie da uniknąć. Pewnie jak bym umieścił opowiadanie w Nawiedzinach (ale za wysokie progi, niestety), też recenzja C. by mi się nie podobała, ale na pewno nie zareagowałbym tak jak Trolliszcze (to dla przykładu Trolliszcze, nie musisz mi odpowiadać).
Dzięki za wyjaśnienie odnośnie czepiania Cichowlasa, teraz rozumiem o co chodziło, chociaż z postów nie do końca to wynikało (znowu według mnie :P).
I oczywiście, że nie zaneguję, że jesteś piękna i mądra :)
Natomiast na tyle mnie zaintrygowałaś, że mam nadzieję, że kiedyś zamienimy parę słów w realu na temat literatury :)

[Ebola]

Musisz przyjechać na SKOFę kiedyś :), gorzej, jeśli stwierdzisz,
że ani piękna, ani mądra*
"Mi się" lub "misie" jest w porzo, jeśli zostało zaznaczone. Jeśli zamierzamy robić za autorytet, to insza sprawa, degstibus wont!


*)To kokieteria była, jakby ktoś nie załapał! Pamiętajcie, ze jako admin nie mogę wprawdzie w niczym Wam pomóc, ale zaszkodzić zawsze. Ho ho hooo, że tak Mikołajem polecę. W końcu listopad jest, czas świątecznych promocji :P

[Baranek]

zdołowaliście mnie. i zafunowaliście mi niezły kryzys tożsamości. bo moje teksty ukazały się i w antologii, i w SFFiH. i teraz nie wiem czy jestem 'wasz', 'nasz' czy 'ich'. i na jakim forum jestem. na 'swoim', 'naszym', 'waszym', czy może, boże broń. 'ichnim'.

[Trolliszcze]

Najlepiej swój bądź, bo jak pozwolisz, żeby o tym decydowali inni, to już nie będziesz żaden ;)

[Alfi]

Ale z drugiej strony, jak nie będziesz czyjś, to będziesz niczyj. Czyli taka sirotka, którą wszyscy biją.
NMSP

[Millenium Falcon]

zdołowaliście mnie. i zafunowaliście mi niezły kryzys tożsamości. bo moje teksty ukazały się i w antologii, i w SFFiH. i teraz nie wiem czy jestem 'wasz', 'nasz' czy 'ich'. i na jakim forum jestem. na 'swoim', 'naszym', 'waszym', czy może, boże broń. 'ichnim'.

Napisz o tym kryzysie np. do NF. ;>
BPNMSP

[xan4]

Baranek jest tylko jeden. Nasz wspólny. Uniwersalny :)

[emigrant]

TWA? Oczywiście, jasne, że tak. Moi są mojsi, niż twojsi :P
Xan, no, do jasnej Brunhildy, co Ty, na forum SFFH nie bywasz? <uwaga! to było pytanie retoryczne> Ja śledzę - przynajmniej Literaturę oraz Mistrzów i Małgorzaty - i nie raz, nie dwa szczęką zamiatam podłogę, kiedy czytam, komu tam klaszczecie i za co.

Ho, ho! Tego to ja nie wiedziałem... Ale fajowo! Piekiełko zupełnie jak w mainstreamie... A, kto w świecie sf robi za Salonik Wyborczej?

[Ebola]

Baranek jest tylko jeden. Nasz wspólny. Uniwersalny :)

Znaczy, jest najszy niż onszy. I git, trzeba go tylko zaznaczyć. Baraaaankuuu, no, chodź, chodź, pogadamy ontopicznie o Twoim opowiadaniu, a to rozpalone żelazo, to nic, tak sobie macham, patrzę, leży to podniosłam, jeszcze się kto poparzy.

Offtopicznie

Piekiełko zupełnie jak w mainstreamie...

Eee tam, mainstream nam do pięt nie sięga.

[Millenium Falcon]

A tak offtopicznie... mianem "baranka" zwykłam określać naturalny stan owłosienia na mej szlachetnej łepetynie. Więc, bez żadnych podtekstów, oznajmiam, że baranek jest mój. Dbam o niego, myję, szczotkuję i regularnie podcinam.

[Baranek]

Ała, zatem zostałem napiętnowany. i nie jest to bynajmniej piętno hańbiące. będę je nosił z dumą po morzach i oceanach, wróć!, po łąkach i pastwiskach, wróć! w ogóle będę je nosił. z dumą. tak!

Millenium Falcon, ja, podobnie jak Twój baranek, jestem myty (a właściwie to sam się muszę myć, kurde) i chociaż nie bardzo już mam co szczotkować, staram się przynajmniej regularnie podcinać. a od czasu do czasu nawet porządnie wciąć.

a żeby, mimo wszystko, nawiązać do tematu...
od samego początku się zastanawiam, czego Wy właściwie chcecie od tej okładki? przecież jest całkiem ładna.