Ostatnio czytaliśmy ver. 2

[nosiwoda]

Ale jeśli masz wydanie z Alfy, to jaka słodziaśna okładka, co nie?

[Juhani]

Dokładnie panie, dokładnie:)

[Ilt]

Właśnie przeczytałem cykl Ostatnie Imperium Brandona Sandersona i wcale nie jestem pozytywnie zaskoczony. Jak się czegoś bardzo dobrego spodziewałem, tak coś bardzo dobrego dostałem. :) Z drugiej strony nawet jego cykl o Alcatraz jest powyżej 'powyżej przeciętnej', więc może należy podejrzewać BS o konszachty z diabłem i zaproponować mu tate-tat z Konradem z Marburga? Niemniej cykl dobry i dobrości tej nie umniejszy nawet potencjalnie infernalne źródło talentu autora.

[Młodzik]

No proszę ciebie. Podejrzewasz mormona o konszachty z diabłem?

[Ilt]

Kogoś trzeba. Żydów, ze znanych powodów, nie mogę. Cyklistów - no też nie. Co innego mi zostaje? ;-)
A tak na serio to rzecz jasna nie wiedziałem/nie interesuje mnie wyznanie autora

[ElGeneral]

Ale wśród mormonów weź raczej na tuj danitów :-)...

[Narsil]

Właśnie przeczytałem cykl Ostatnie Imperium Brandona Sandersona

Za to ja byłem bardzo przyjemnie zaskoczony po przeczytaniu Elantris, tegoż autora. Był to mój pierwszy kontakt z twórczością Sandersona, i z niewiadomych przyczyn spodziewałem się sztampowego, słabiutkiego heroic fantasy spod znaku Dragonlance, stąd moje zaskoczenie. Kawał dobrej książki.

[Marchew]

Sanderson to chyba w ogóle nie najgorszy. Też kiedyś podchodziłem do niego niepewnie i pamiętam, że mi się podobało.

[Ilt]

Haha! Jednak nie jest Sanderson za pan brat z Szatanem. Przeczytałem czwarty tom trylogii Ostatnie Imperium, która okazała się być cyklem, a nie trzytomowcem. W końcu spadek formy. W końcu coś przeciętnego.
No chyba, że to sprytna zmyłka. W końcu trzy jest magiczną liczbą, więc Diaboł mógł wpaść na iście nomenomen diabelski pomysł wydania potem gorszej książki by uśpić moją... yyy... inkwizytorską czujność. Muszę to przemyśleć.

[jaynova]

Za to ja byłem bardzo przyjemnie zaskoczony po przeczytaniu Elantris, tegoż autora.

Kawał dobrej książki.

Zgadzam się całkowicie. Szkoda, że nie ma dalszego ciągu.

[Soi]

Wykończyłam (wreszcie, wreszcie! tyle na to czekałam!) Dukajowe "W kraju niewiernych". Jestem oczywiście pod wrażeniem i ogólnie zachwyconam, ale że wszystko ogarnęłam swoim małym rozumkiem, to nie powiem (czytanie "IACTE" w pociągu to jeden z większych błędów, jakie popełniłam). Za to mogę szczerze przyznać, że nieźle mnie przeraziły te wizje światów; nie, że pełno innych cywilizacji, konfliktów, a skąd - mnie musiały wystraszyć te wszystkie wszczepki i Bóg wie co tam jeszcze ingerowało w ciało ludzkie. Chętnie bym przeczytała jeszcze raz, ale to już jak się wreszcie pozbędę tych panicznych lęków.
Ale zachwycona jestem, tak, nawet mimo, że nie należę do wiernych czcicielek science-ficion.

[neularger]

Richard Marcinko, John Weisman - Komandos
Coś niefantastycznego, dla wielbicieli jednostek specjalnych - wspomnienia twórcy SEAL Team Six a później Red Cell. Wojna w Wietnamie, odbijanie zakładników z platformy wydobywczej na Morzu Północnym, "wysadzanie" ambasady USA w Bejrucie i radosna działalność w Red Cell...
Czyta się dobrze, choć pod koniec, zaczyna nieco nużyć, no i ten prezentowany przez autora model zachowania: "jestem największym kogutem w kurniku i pierzyć was!" jest nieco wkurzający, dlatego nie do końca dziwi zakończenie. O ile dobrze pamiętam, to Zanthia zarzuciła tłumaczowi jakieś błędy, no i pamiętajmy, że czytamy, zasadniczo, memuary, zatem jak ktoś dobrze powiedział - "W pamiętnikach nie znajdziemy niczego złego o autorach - chyba tylko ich złą pamięć"
Niemniej i tak polecam.

edit. inna platforma... :)

[Marchew]

Polecam Zatopione Miasta Bacigalupiego.

Niby kontynuacja, ale można czytać bez większych strat jako stand-alone.
Dostajemy ciekawy, spójny świat post-apo, który podoba mi się bardziej niż większość tego typu settingów, bo jest czymś więcej niż zniszczoną rzeczywistością pełną podniszczonych gadżetów. Jest ciekawym odbiciem naszej rzeczywistości, swoistym komentarzem. Do tego wojna, bardzo organiczna, brutalna, prawdziwa, jak z reportaży. Literacko też byłem zaspokojony.

[padaPada]

„Amsterdam” Ian McEwan

Sprawnie napisana książka o męskich paranojach, ale tyłka nie urywa. ;)

polecam, bo króciutkie. :)

[Młodzik]

PLO4 skończony. Aż się łezka w oku kręci, na myśl, że to już koniec.