Ostatnio czytaliśmy ver. 2

[jaynova]

A chcesz się założyć? Ostatnie kilka zdań powieści sugeruje co innego.

[Młodzik]

A Grzędowicz znowu twierdzi, że ma już dość. Ja tam mu wierzę :P.

[jaynova]

Niejeden już tak się zarzekał. A minęło trochę czasu i kasa skusiła.

[Alfi]

Czyli można się spodziewać, że dwa lata pojawi się na półkaxh Gospodarz Śnieżnego Poletka?

[Kruger]

A chcesz się założyć? Ostatnie kilka zdań powieści sugeruje co innego.

Nieeee, dla mnie to klasyczny epilog.

Aczkolwiek na upartego zawsze, ale to ZAWSZE da się zrobić jakiś rodzaj kontynuacji. Choćby głownego bohatera zabili, zawsze się jakoś da, jak nie sequel to prequel albo jeszcze insza inszość.

[Młodzik]

Ano dokładnie. Poza tym zakończenie typu "i żyli długo i szczęśliwie" sugeruje, że w życiu bohaterów nie wydarzy się już nic ciekawego. Dlatego ciekawszym rozwiązaniem jest to zastosowane w PLO, czytelnik ma poczucie, że przed bohaterem długa i kręta droga pełna smutku i radości.

[Alfi]

No to wyślijcie autora do jakiegoś górskiego kurortu tuż przed zimą, a potem zróbcie coś, żeby na pobliskiej drodze wpadł w poślizg. Wtedy go wynieście z wraku samochodu... Resztę znacie z filmu, ewentualnie powieści Stefka Króla.

[Kruger]

Eee tam. Jak Grzędowicz chce (jak czytałem w wywiadzie) wrócić do swoich horrorowych klimatów, niech wraca, też fajne są. A prędzej czy później znów mu odpali i coś takiego stworzy. Niech wymyśla nowe.

[nosiwoda]

"Half-made world" Felixa Gilmana. Bardzo mi się podobało, podobnie jak wcześniej "Gromowładny" oraz "Gears of the City", chociaż gdyby się przyjrzeć, to w sumie nie jest to bardzo skomplikowana czy oryginalna fabuła.

[jaynova]

Ja tam czytam zmierzchopodobny cykl P.J. Cast o wampirskich adeptach "Dom Nocy". Niezłe, przynajmniej nastolatków nie przedstawiono jak niedorosłych debili - autorce w pisaniu pomagała nastoletnia córka. Raczej dla jednostek płci żeńskiej.

Bardzo mi się podobało, podobnie jak wcześniej "Gromowładny"

Mam Gromowładnego w domu i nie mogę się zabrać. Warto?

[Cintryjka]

Warto.

[Marchew]

Ja tam czytam zmierzchopodobny cykl P.J. Cast o wampirskich adeptach "Dom Nocy". Niezłe, przynajmniej nastolatków nie przedstawiono jak niedorosłych debili - autorce w pisaniu pomagała nastoletnia córka. Raczej dla jednostek płci żeńskiej.

Dobrze, że nic nie piłem, bo niechybnie bym się zakrztusił.
Ledwo przetrwałem fragment ściągnięty ze strony wydawnictwa, takie to było okrutnie złe.

[jaynova]

Toż piszę, że raczej dla płci żeńskiej. Pamiętnik księżniczki i Plotkara też, a nie nie czytało mi się najgorzej. I nie, nie noszę różowych spodni :))

Ledwo przetrwałem fragment ściągnięty ze strony wydawnictwa, takie to było okrutnie złe.

Sprzedaje się w Empiku nieźle. Ale pewnie zaraz ktoś napisze, że to o niczym nie świadczy.

[Marchew]

Bo nie świadczy ;)
Nawet jak na rynek young adults i książkę o jasno sprecyzowanym targecie młodych nastolatek, ta książka jest fatalna. Wymiękłem po dwóch dialogach, były tak straszne, że nawet do słabego serialu się nie nadawały.

Cóż, de biustibus trolejbus autobus.

Edit: Czytelność posta poprawiłem.

[jaynova]

Właśnie skończyłem Wrzawę śmiertelnych Erica Nylunda. Książka jest dość wciągająca, akcja nie wlecze się, ale cały czas miałem wrażenie , że czytam któryś tom Percy'ego Jacksona skrzyżowany z Harrym Potterem. Przy tym w Percym Jacksonie jest zasadniczo tylko mitologia grecka, a tutaj chyba cała możliwa, plus demonologia i mitologia chrześcijańska. Świat przedstawiony jest przeładowany postaciami drugoplanowymi, trzecioplanowymi, epizodycznymi i cholera wie jakimi jeszcze.