Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Moderator: RedAktorzy
- Młodzik
- Yilanè
- Posty: 3687
- Rejestracja: wt, 10 cze 2008 14:48
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Przeczytałem "Drooda" Dana Simmonsa.
Bodaj najbardziej nietypowa książka fantastyczna jaką czytałem. Bardziej powieść historyczno-biograficzna, fantastyki tyle co kot napłakał i pytania. Stada pytań i niedopowiedzeń i praktycznie żadnych wiarygodnych odpowiedzi na nie.
Bodaj najbardziej nietypowa książka fantastyczna jaką czytałem. Bardziej powieść historyczno-biograficzna, fantastyki tyle co kot napłakał i pytania. Stada pytań i niedopowiedzeń i praktycznie żadnych wiarygodnych odpowiedzi na nie.
- Kruger
- Zgred, tetryk i maruda
- Posty: 3413
- Rejestracja: pn, 29 wrz 2008 14:51
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Oderwanie od fantastyki.
Sięgnę wstecz nieco, jakoś tak w drugim kwartale roku odkryłem Harlana Cobena. Sprawnie napisane, trzymające w napięciu, takie pierwsze wrażenia. Potem gorzej, kilka kolejnych odkryło przede mną prawdę, że to autor bardzo schematyczny (jak Dan Brown) tzn. odkrył jeden działający schemat i go w nieskonczoność realizuje. Trzeba jego ksiązki czytać co jakiś czas, bo inaczej to razi.
Niedawno zaraz po jednym Cobenie (wyjątkowo słabym, jak to sam radośnie ujął w przedmowie, to jego pierwsza pozycja z szuflady, której radośnie nie poprawiał tylko puścił tak jak leżała, gdy już nazwisko zdobył, słabizna) trafiłem na "Makabryczną grę" Sebastiana Fitzka. I się zjeżyłem.
Podobieństwa do Cobena są masakryczne. Schemat na schemacie. Bohater główny musi być genialny w tym co robi (tu negocjatorka policyjna) nawet jeśli ma zawalone życie. Obowiązkowy twist nr 1 w połowie (rozgryzłem go w 1 rozdziale). Obowiązkowy twist nr 2 na końcu (rozgryzłem w połowie) Twist nr 2 oczywiście polega na tym, że postać którą autor nam konsekwentnie sugeruje jako największą gnidę od samego początku, okazuje się w porzo, zaś największy przyjaciel i dobroczyńca bohaterki okazuje się byc gnida i zdrajcą.
No i trafiłem na Simona Becketta. O "Chemii śmierci pisał tu prawie 6 lat temu Melchior:
Sięgnę wstecz nieco, jakoś tak w drugim kwartale roku odkryłem Harlana Cobena. Sprawnie napisane, trzymające w napięciu, takie pierwsze wrażenia. Potem gorzej, kilka kolejnych odkryło przede mną prawdę, że to autor bardzo schematyczny (jak Dan Brown) tzn. odkrył jeden działający schemat i go w nieskonczoność realizuje. Trzeba jego ksiązki czytać co jakiś czas, bo inaczej to razi.
Niedawno zaraz po jednym Cobenie (wyjątkowo słabym, jak to sam radośnie ujął w przedmowie, to jego pierwsza pozycja z szuflady, której radośnie nie poprawiał tylko puścił tak jak leżała, gdy już nazwisko zdobył, słabizna) trafiłem na "Makabryczną grę" Sebastiana Fitzka. I się zjeżyłem.
Podobieństwa do Cobena są masakryczne. Schemat na schemacie. Bohater główny musi być genialny w tym co robi (tu negocjatorka policyjna) nawet jeśli ma zawalone życie. Obowiązkowy twist nr 1 w połowie (rozgryzłem go w 1 rozdziale). Obowiązkowy twist nr 2 na końcu (rozgryzłem w połowie) Twist nr 2 oczywiście polega na tym, że postać którą autor nam konsekwentnie sugeruje jako największą gnidę od samego początku, okazuje się w porzo, zaś największy przyjaciel i dobroczyńca bohaterki okazuje się byc gnida i zdrajcą.
No i trafiłem na Simona Becketta. O "Chemii śmierci pisał tu prawie 6 lat temu Melchior:
U Becketta w kolejnych 3 książkach (czwartej jeszcze nie czytałem) też widac echa schematów. Ale o ileż umiejętniej są zrobione! Naprawdę zaskakują. Otoczka opisów o których wspomniał Melchior. No - bardzo ciekawe książki. Świetna rzecz, IMHO. Polecam.Całkiem niezły thriller dziejący się w prowincjonalnej wiosce daleko od Londynu. Zaczynają się morderstwa, na miasteczko pada blady strach bla bla bla i tak dalej. Fabuła dosyć sztampowa a główny bohater to wiecznie użalający się nad sobą były patolog policyjny. Oczywiście pojawia się obowiązkowy w tego typu historiach wątek romantyczny a bohater w końcu wyrywa się ze swojego marazmu.
Bardzo denerwujące w opisach, które są prowadzone w pierwszej osobie, były powtarzające się zwroty, takie jak: "Myślałem, że to naprawdę piękny dzień. Ale wkrótce miałem się przekonać, że był to jeden z najgorszy w moim życiu", oczywiście nie jest to dosłowny cytat.
Za to trzeba pochwalić niezwykle dokładne i "malownicze" opisy rozkładających się zwłok oraz czynności jakie musi wykonywać patolog policyjny.
Ogólnie książka znośna, ale jeśli ktoś lubi jakieś bardziej skomplikowane kryminały to się zawiedzie.
"Trzeba się pilnować, bo inaczej ani się człowiek obejrzy, a już zaczyna każdego żałować i w końcu nie ma komu w mordę dać." W. Wharton
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
POST SPONSOROWANY PRZEZ KŁULIKA
- Narsil
- Pćma
- Posty: 286
- Rejestracja: sob, 13 paź 2007 23:01
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Sounds like Jeffery Deaver. ;]Podobieństwa do Cobena są masakryczne. Schemat na schemacie. Bohater główny musi być genialny w tym co robi (tu negocjatorka policyjna) nawet jeśli ma zawalone życie. Obowiązkowy twist nr 1 w połowie (rozgryzłem go w 1 rozdziale). Obowiązkowy twist nr 2 na końcu (rozgryzłem w połowie) Twist nr 2 oczywiście polega na tym, że postać którą autor nam konsekwentnie sugeruje jako największą gnidę od samego początku, okazuje się w porzo, zaś największy przyjaciel i dobroczyńca bohaterki okazuje się byc gnida i zdrajcą.
"Malarstwo kończy się wtedy, kiedy można zawiesić obraz do góry nogami bez szkody dla odbiorcy."
- Cintryjka
- Nazgul Ortografii
- Posty: 1149
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Z tym że Deaver, w odróżnieniu od Cobena, kiedyś pisał bardzo dobrze.
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2632
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
A co Deavera warto przeczytać? Tak w pociągu chociażby?...
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Cintryjka
- Nazgul Ortografii
- Posty: 1149
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 22:34
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Wszystko od Kolekcjonera kości do Dwunastej karty +Modlitwę o sen. Szczególnie polecam Kamienną małpę i Maga.
Każdy Czytelnik ma takiego diabła, na jakiego sobie zasłużył - A.P. Reverte
- Cordeliane
- Wynalazca KNS
- Posty: 2632
- Rejestracja: ndz, 16 sie 2009 19:23
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Dzięki, dopisuję sobie do listy lektur podróżnych :)
Light travels faster than sound. That's why some people appear bright until they speak.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Przeczytałam wreszcie "Honor samuraja". To jest naprawdę beznadziejnie przełożona powieść - bez wyczucia, bez stylu i z żałosnymi błędami-kalkami z angielszczyzny, które stanowią świadectwo bardzo niewystarczających kompetencji translatora.
Jednak wszystko to, co znajduje się poza tłumaczeniem, czyli treść i kompozycja opowieści - są piękne i godne polecenia.
Zatem polecam. Tym, którzy umieją czytać w lengłydżu - niech sięgną po oryginał bez wahania. Pozostałych mogę tylko pocieszyć, że choć język przekładu koszmarny, treść wynagrodzi niewygody lektury. :)))
A poniżej fragment na zachętę:
Jednak wszystko to, co znajduje się poza tłumaczeniem, czyli treść i kompozycja opowieści - są piękne i godne polecenia.
Zatem polecam. Tym, którzy umieją czytać w lengłydżu - niech sięgną po oryginał bez wahania. Pozostałych mogę tylko pocieszyć, że choć język przekładu koszmarny, treść wynagrodzi niewygody lektury. :)))
A poniżej fragment na zachętę:
Czyż nie śliczny? :)))— Myślisz zapewne, że rzut oka w przyszłość to nie to samo, co spojrzenie w przeszłość?
— Owszem, tak myślę — odparł książę.
— Po prawdzie nie ma żadnej różnicy.
— Bzdura — rzekł książę. — Przeszłość już była. Przyszłość dopiero będzie. Gdzież tu podobieństwo?
— Skoro znasz przeszłość, możesz ją zmienić?
— Jasne, że nie — odpowiedział książę.
— Czymże więc różni się wiedza o tym, co nieuniknione, od wiedzy o tym, co już kiedyś zaszło?
So many wankers - so little time...
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3135
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Nie. Zdecydowanie nie jest śliczny, a nawet śmierdzi sofistyką. W takim sobie wydaniu.Małgorzata pisze:Czyż nie śliczny? :)))
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Właśnie dlatego śliczny. :)))
Język do bani. Opowieść bardzo elegancka.
Język do bani. Opowieść bardzo elegancka.
So many wankers - so little time...
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3135
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Jesteś wrednie przewrotna, ot co! :)
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Łatwo ganić tłumacza. Przełóżcie to lepiej.Małgorzata pisze: A poniżej fragment na zachętę:Czyż nie śliczny? :)))— Myślisz zapewne, że rzut oka w przyszłość to nie to samo, co spojrzenie w przeszłość?
— Owszem, tak myślę — odparł książę.
— Po prawdzie nie ma żadnej różnicy.
— Bzdura — rzekł książę. — Przeszłość już była. Przyszłość dopiero będzie. Gdzież tu podobieństwo?
— Skoro znasz przeszłość, możesz ją zmienić?
— Jasne, że nie — odpowiedział książę.
— Czymże więc różni się wiedza o tym, co nieuniknione, od wiedzy o tym, co już kiedyś zaszło?
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Bez problemu, jak tylko gdzieś znajdę oryginał.
Ten fragment i tak jest czysty w porównaniu z fragmentami "akcyjnymi".
Ten fragment i tak jest czysty w porównaniu z fragmentami "akcyjnymi".
So many wankers - so little time...
-
- Laird of Theina Empire
- Posty: 3135
- Rejestracja: czw, 18 lis 2010 09:04
- Płeć: Mężczyzna
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Pewnie:))ElGeneral pisze:Łatwo ganić tłumacza.
Primo: za darmo?! :)ElGeneral pisze:Przełóżcie to lepiej.
Secundo: nie ma żadnej gwarancji, że przełożyłbym to lepiej - być może po prostu inaczej.
Tertio: może przekład jest super, tylko książka do d...y. Skąd mnie to wiedzieć? :)) W końcu odnosiłem się bardziej do treści, niż do tłumaczenia:)
- ElGeneral
- Mistrz Jedi
- Posty: 6089
- Rejestracja: pt, 09 lis 2007 18:36
Re: Ostatnio czytaliśmy ver. 2
Poruszony postem Małgorzaty odnalazłem na półce "Honor samuraja". Wiedziałem, że kiedyś to przeczytałem i przekład nie wzbudził we mnie gwałtownego sprzeciwu. Małgorzata jest - co oczywiste - bardziej krytyczna, niż ja. Zacząłem czytać raz jeszcze i istotnie widzę pewne niedomagania przekładu. Ale... może to uprzedzenie wywołane postem Małgorzaty Bezlitosnej? Przeczytam do końca, to się wypowiem...
P. S. Nawiasem mówiąc pierwej trzeba przeczytać "Chmarę wróbli" tegoż pisarza. "Honor samuraja" to część druga. No i mam dwie książki na karku...
P. S. Nawiasem mówiąc pierwej trzeba przeczytać "Chmarę wróbli" tegoż pisarza. "Honor samuraja" to część druga. No i mam dwie książki na karku...
Takie jest moje zdanie w tej materii, a oprócz tego uważam, że Kartagina powinna być zburzona.