Recenzja i recenzenci

czyli odpowiednie miejsce dla bibliotekarzy, bibliofilów, moli książkowych i wszystkich tych nieżyciowych czytaczy

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Ika pisze: zaczyna mnie się rysować koncepcja, że obecne recenzje są takie beznadziejne, bo zwyczajnie ich autorzy lubią, jak im się opowie maksymalnie dużo. I tak też piszą.
Jest jeszcze druga możliwość, która także może czasem się zarysować po lekturze różnych zakątków sieciowych i nie tylko - że wielu recenzentów jest przygotowanych głównie na odbiór fabuły, więc o niej właśnie piszą, wiele więcej do przekazania nie mając. A z tego musi zapewne wyniknąć pęd do streszczeń.

A gusta - cóż, rzeczywiście wolę obszerne omówienie książki, krytyczne i żadnymi spojlerami się nie przejmujące. Nie streszczające, ale odnoszące się do tego, co w tekście wydało się autorowi najistotniejsze, czy zdradza się wtedy cokolwiek z treści, czy nie. Tak i recenzje, zwłaszcza sieciowe, czytam rzadko...

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

że wielu recenzentów jest przygotowanych głównie na odbiór fabuły, więc o niej właśnie piszą, wiele więcej do przekazania nie mając.
To nic złego. Że na odbiór fabuły nastawienie. Nic złego, że o swoim guście się wypowiadają. Każdy recenzent ma prawo o guście swoim (lub cudzym) się wypowiedzieć. Każdy ma prawo wybrać ten element/elementy omawianego utworu, jakie zechce.
Ale cokolwiek wybierze do omówienia - nie ma prawa zdradzać, że zabił lokaj. Nie ma prawa streszczać całości.

I pal licho czytelników czy takie zgredy, jak ja. Wyobraź sobie, Feline, że napisałeś powieść. Wydano Ci ją, jesteś dumny i szczęśliwy, że proces kreatywny przyniósł efekty. I wyobraź sobie teraz, że napisałam recenzję do Fta Twojej powieści. Omówienie z dokładnym streszczeniem, z opisem świata, bohaterów i fabuły. Włącznie z zakończeniem. I nawet pochwaliłabym całość lub elementy. Naprawdę - jako Autor - byłbyś zadowolony z takiej recenzji?

Powtórzę jeszcze raz: recenzent zbioru opowiadań "Pokój do wynajęcia" - M@rio z portalu "Horror On-line" popełnił nadużycie. Wobec autora (lub autorów) i wobec potencjalnych czytelników.
Dupa nie recenzent.

edit: Wymieniłam z nicka wzmiankowanego recenzenta. Zamierzam go szkalować.
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Margoto - napisanie prawdy nie jest szkalowaniem. Wprawdzie SJP lakonicznie określa to jako "mówienie o kimś źle", ale jednak element oszczerstwa, nieprawdy, jest IMO konstytutywny.
Ika pisze:Osobiście, sięgnęłabym prędzej po książkę z Fabryki, od streszczeń w stylu Solarisa mnie odrzuca. Ale jak widać z zamieszczonych tu opinii, niektórzy lubią jak im się od razu mówi, czy momenty byli, czy nie byli - i pewnie na tych liczą ludzie z Solarisa.
Notki czytam rzadko, zwykle już po nazwisku autora wiem, czy książkę kupię, czy nie. Ale czasem jednak czytam i wyrażę votum separatum w sprawie notek Fabryki. Wydają mi się one (częściej niż rzadziej) pompatyczne, dęte i pretensjonalne, np. notka na okładce PLO2. Czasami aż odstręczają. De gustibus, zdaje się.
Co do notek z Solarisa - nie spotkałem aż takich mocno spoilerujących. Ale znowu - rzadko czytam notki.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
Gata Gris
Kurdel
Posty: 701
Rejestracja: sob, 18 paź 2008 09:23

Post autor: Gata Gris »

Ika pisze:Jak tak sobie podczytuję wypowiedzi Gaty i Feline, to zaczyna mnie się rysować koncepcja, że obecne recenzje są takie beznadziejne, bo zwyczajnie ich autorzy lubią, jak im się opowie maksymalnie dużo. I tak też piszą.
Jako czytelnik recenzji lubię gdy jest w równowadze, tzn. mówi i nieco o fabule (naturalnie bez zdradzania zwrotów akcji, o finale nie wspominając) i o wartościach literackich (bądź ich braku). Gdy czytam opinię recenzenta o jakości czyjegoś pisarstwa bez żadnego odniesienia do treści utworu, brakuje mi czegoś. Sądzę, że to nie tak, że chcemy dowiedzieć się "maksymalnie dużo". Recenzja - chce tego jej autor, czy nie chce - pełni rolę zachęty bądź odstręczenia od sięgnięcia po książkę. To nie jest teoretyczny artykuł naukowy, więc wg mnie nie może zawierać wyłącznie analiz. Swoją drogą, w drukowanych czasopismach również są powszechne artykuły, składające się z tych dwóch części. Co prawda nazywają się na ogół "felietonami", ale czy to aż taka różnica?
Ika pisze:albowiem, jak dla mnie staruchy
Iko, na FF są nie tylko małoletni marzyciele o pisaniu. Widziałam Twoje zdjęcia w sieci. Jeśli Ty jesteś staruchą, to ja powinnam czołgać się w stronę cmentarza...
Gesualdo pisze:Kluczowymi słowami dla mojego pierwszego stwierdzenia są: "Dla mnie."
Pamiętam, w drugim stwierdzeniu też to podkreśliłeś. Dlatego ja z kolei podkreśliłam subiektywność odczuć. Może być mało o treści, ale dla kogoś i tak za dużo.
Bardzo lubię czytać! Na świecie jest tyle wspaniałych książek! Ja na ten przykład mogę pić miesiąc albo dwa, a potem wziąć i przeczytać jakąś książkę... I ta książka wyda mi się taka dobra, a ja sobie taki zły, że się okropnie denerwuję...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

nosiwoda pisze: Notki czytam rzadko, zwykle już po nazwisku autora wiem, czy książkę kupię, czy nie.
Debiutantów z góry skreślasz? Zakładasz, że to co zalega w szufladzie Pipsztyckiego z Koziej Wólki albo Johnsona z Chicken na Alasce, na pewno kiepskie jest?
nosiwoda pisze:Ale czasem jednak czytam i wyrażę votum separatum w sprawie notek Fabryki. Wydają mi się one (częściej niż rzadziej) pompatyczne, dęte i pretensjonalne
Jakoś sobie nie przypominam, bym widział inne. Autorzy tych notek wypisują zazwyczaj takie ^$!@#$%^, jakby byli małymi Jasiami, marzącymi o pracy w reklamie między jednym a drugim papierosem wypalonym ukradkiem w krzakach (tzn. między papierosami mieszczą sie te marzenia, nie praca w reklamie).
nosiwoda pisze:
Co do notek z Solarisa - nie spotkałem aż takich mocno spoilerujących. Ale znowu - rzadko czytam notki.
W ogóle notki powinny informować czytelnika, czego mniej więcej może się spodziewać po zawartości, a nie przekonywać, że oto wziął do ręki arcydzieło (sam się przekona, albo i nie), ani też opowiadać, kto, co, jak, kiedy i za ile (tak, precz ze spojlerami).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

A ja napisałam już trzy notki na okładki. Sama napisałam. Osobiście. I żadnych marzeń o reklamie nie miałam, choć przy pisaniu wypaliłam parę papierosów (przy komputerze, nie w krzakach). :P

Znaczy, mam nadzieję, że były na poziomie copywriterskim należnym te notki (starałam się).
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

To pewnie tych trzech nie widziałem:-).
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Bo dopiero niedawno zaczęłam. W ramach prywatnej krucjaty, żeby zajawki na okładkach nie wprowadzały błędnych skojarzeń (bo mnie to denerwowało).

Napisałam zajawkę do "Sępów" Rostockiego&Cichowlasa, "Inkluzji" Savikola oraz "Łez Nemezis" Rafała Dębskiego.

Idea jest taka, żeby nie zdradzać za wiele (najlepiej nic lub prawie nic), jak najbardziej hasłowo w ogóle pisać - zaczepnie nawet. No, to próbuję dostosować ok. 50 słów do treści książki, sloganowo ująć i, jak mam nadzieję, wystarczająco zadziornie. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Małgorzata pisze: Naprawdę - jako Autor - byłbyś zadowolony z takiej recenzji?
Chyba czułbym się rozczarowany, jeśli byłoby to jedynie streszczenie, bez wniknięcia głębiej (zakładając, że byłoby coś głębiej). I tak zwróciłbym uwagę na ten drugi element właśnie - bo sam też tak odbieram recenzje, to raz, a dwa - jako hipotetyczny autor byłbym zapewne przekonany, że żadne streszczenie nie zastąpi smakowania zasadniczego przekazu ;)

Ale chyba jestem pod tym względem nietypowy ;)
Alfi pisze:W ogóle notki powinny informować czytelnika, czego mniej więcej może się spodziewać po zawartości, a nie przekonywać, że oto wziął do ręki arcydzieło (sam się przekona, albo i nie)
Oj, idealista z Waści wychodzi ;P Sęk w tym, że stan idealny to taki, w którym czytelnik z góry poczuje się równie zaintrygowany, jakby rzeczywiście arcydzieło wziął do ręki. A to można zwykle osiągnąć albo konkretami, z którymi faktycznie lepiej ostrożnie (target!), albo ciekawymi odwołaniami, bardziej zapewne nawet do oczekiwań czytelnika, niż samej książki.

Małgorzato, życzę powodzenia. Wiem z własnego doświadczenia, jaka to niewdzięczna i niełatwa wbrew pozorom robota...

PS: Przypomniałem sobie notkę do Łez Nemezis - wobec mnie sprawdziła się informacyjnie, gdy książkę kupowałem, jako że wspominała o znanych mi postaciach historycznych, ulokowała rzecz w czasie i przestrzeni i zapowiedziała wątek fantastyczny. Jak dla mnie OK. Niemniej - OK jak dla mnie, który lubi konkrety. O ile mogę sobie wyobrazić, niejeden marketingowiec zgrzytnąłby zębami na pomysł uniwersalizowania podobnego podejścia.

Edit: literówka.
Ostatnio zmieniony sob, 07 mar 2009 18:08 przez Feline, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Lux Perpetua
Fargi
Posty: 453
Rejestracja: pt, 23 lut 2007 18:51

Post autor: Lux Perpetua »

Małgorzata pisze: Napisałam zajawkę do "Sępów" Rostockiego&Cichowlasa
'Krwawe cięcie przydługich zakończeń'? Cud miód, Margot:)
I am the one who tells the story.
Oh, I don't what made me, what gave me the right,
to mess with your values, and change wrong to right.

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

No, tu mnie chyba trochę poniosło z "Sępami".
Tak naprawdę do dwóch opowiadań kazałam dopisać zakończenia... :)))

Feline, nie wiem, czy czytałeś "Łzy Nemezis" z Copernicusa, czy reedycję FS (jeszcze nie mam egzemplarza, to nie wiem, czy wyszło). Pisałam zajawkę do wydania FS. Przy Copernicusie pisałam recenzję "Łez..." tylko.

A "Inkluzji" jeszcze nie ma, dopiero będzie za chwilę. :)))
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
Feline
Kurdel
Posty: 756
Rejestracja: pt, 01 sie 2008 11:06

Post autor: Feline »

Małgorzata pisze: Feline, nie wiem, czy czytałeś "Łzy Nemezis" z Copernicusa, czy reedycję FS (jeszcze nie mam egzemplarza, to nie wiem, czy wyszło). Pisałam zajawkę do wydania FS.
Z Copernicusa. Reedycja jeszcze nieobecna. Ale spojrzę w księgarni i porównam, gdy się pojawi :)

Awatar użytkownika
Małgorzata
Gadulissima
Posty: 14598
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11

Post autor: Małgorzata »

Będzie inna - inna filozofia zajawek jest w FS. :P
Zaznaczę tylko, że krucjata moja prywatna, ale za darmo tego nie robię - a Fabryka Słów jest bardziej niż hojna w wynagrodzeniu za tak krótkie teksty. Znaczy, warto podjąć wysiłek. :)))

Z zajawkami zresztą tak samo jest, jak z recenzjami - nie jest ich zadaniem streszczać. W sumie, z takich technicznych myków, to w recenzji fabułę zwykle się streszcza do pierwszego punktu napięcia. Oczywiście, pod warunkiem, że się wie, co to punkty napięcia są, czy inne podobne. Recenzent z "Horror-Online" na pewno nie wiedział. Zero wiedzy, kompletna amatorszczyzna. I za to, że robi coś, o czym nie ma pojęcia, powinno się go łamać kołem.

Nadal podtrzymuję, że Autor opowiadania o Margot (i inni, którzy uznają, że też za dużo zostało streszczone), powinni się zgłosić z reklamacją do administracji portalu i zażądać usunięcia recenzji, a przynajmniej fragmentów, które są spoilerami. Ostatecznie, to w ich interesie jest.

edit: Tym niezbyt finezyjnym sposobem wróciłam do tematu lżenia recenzenta M@rio z portalu Horror On-line.
Nosiwodo, ale przecież nazywam go brzydko, to pewnie uznać można za kalumnię - wzmiankowany recenzent uznałby pewnie.
Może mi ktoś wymyślić jakieś bardzo brzydkie przezwisko na takiego beznadziejnego recenzenta?
So many wankers - so little time...

Awatar użytkownika
nosiwoda
Lord Ultor
Posty: 4541
Rejestracja: pn, 20 cze 2005 15:07
Płeć: Mężczyzna

Post autor: nosiwoda »

Alfi pisze:Debiutantów z góry skreślasz? Zakładasz, że to co zalega w szufladzie Pipsztyckiego z Koziej Wólki albo Johnsona z Chicken na Alasce, na pewno kiepskie jest?
Zakładam, że jest o wiele bardziej prawdopodobna kiepskość niż wartość. Ale nie do końca skreślam - po prostu muszę mieć sporo innych niż zajawka z tyłu książki argumentów, żeby jednak wydać pieniądze. Czyli znowu - notka się średnio przydaje.

Margoto - można mu powiedzieć: Filmy I Uwętualnie Telewizję se recenzuj, a książki zostaw w spokoju.
"Having sons means (among other things) that we can buy things "for" those sons that we might not purchase for ourselves" - Tycho z PA

Awatar użytkownika
eses
Psztymulec
Posty: 984
Rejestracja: sob, 01 paź 2005 19:59

Post autor: eses »

Małgorzata pisze:Może mi ktoś wymyślić jakieś bardzo brzydkie przezwisko na takiego beznadziejnego recenzenta?
Proszę bardzo:

Vladimir: Półgłówek!

Estragon:
Menda!

Vladimir: Wyskrobek!

Estragon: Śmierdziel!

Vladimir:
Jołop!

Estragon: Zakała!

Vladimir: Kretyn!

Estragon: Rrrecenzent!

Samuel Beckett, Czekając na Godota

:)

Dopisek:


O, i jeszcze:

ty świński ryju, ty świński ogonie, ty świńska nóżko, ty golonko, ty fałdo, ty grubasie, ty pyzo, ty klucho, ty kicho, ty pulpecie, ty żłobie, ty gnomie, ty glisto, ty cetyńcu, ty zarazo pełzakowa, ty gadzie, ty jadzie, ty ospo, dyfteroidzie, ty pasożycie, ty trutniu, ty trądzie, ty swądzie, ty hieno, ty szakalu, ty kanalio, ty katakumbo, ty hekatombo, ty przykry typie, ty koszmarku, ty bufonie, ty farmazonie, ty kameleonie, ty chorągiewko na dachu, ty taki nie taki, ty ni w pięć ni w dziewięć ni w dziewiętnaście, ty smutasie, ty jaglico, ty zaćmo, ty kaprawe oczko, ty zezowate oczko, ty kapusiu, ty wiraszko, ty ślipku, ty szpiclu, ty hyclu, ty przykry typie, ty kicie, ty kleju, ty gumozo, ty gutaperko, ty kalafonio, ty wazelino, ty gliceryno, ty lokaju, ty lizusie, ty smoczku, ty klakierze, ty pozerze, ty picerze, ty picusiu, ty lalusiu, ty kabotynie, ty luju pasiaty, ty kowboju na garbatym koniu, ty klocu, ty młocie, ty piło, ty szprycho, ty graco, ty ruro nieprzeczyszczona, ty zadro, ty drapaku, ty drucie, ty draniu, ty przykry typie, ty kapitalisto, ty neokolonialisto, ty burżuju rumiany, ty karierowiczu, ty groszorobie, ty mikrobie, ty gronkowcu, ty kieszonkowcu, ty gonokoku, ty luesie, ty purchawko, ty nogawko, ty mitomanie, ty narkomanie, ty kinomanie, ty grabarzu, ty bakcylu, ty nekrofilu, ty sromotniku bezwstydny, ty seksolacie, ty bajzeltato, ty szmato, ty scholastyku, ty kiwnięty dzięciole, ty strzaskana rzepo, ty współczesna ruino, ty rufo nieprzeciętna, ty klapo, ty gilotyno, ty szubienico, ty przykry typie, ty szlafmyco, ty pomponie, ty kutafonie, ty pomyjo, ty knocie, ty gniocie, ty gnoju, ty playboyu, ty modny przeboju, ty astamanioano, ty moja droga ja cię wcale nie kocham, ty omamie blue, ty onanio, ty kurza melodio, ty zdarta płyto, ty trelewizjo, ty lelemencie, ty dupku żołędny, ty bycie zbędny, ty podwiązko, ty klawiszu, ty kołtunie, ty larwo, ty kleszczu, ty mszyco, ty szkodliwa naliścico, ty korniku zrosłozębny, ty korniku bruzdkowany, ty koński bąku, ty końska pijawko, ty szulerze, ty gangsterze, ty rabusiu, ty morderco, ty przykry typie, ty nygusie, ty bumelancie, ty akselbancie, ty kurdebalansie, ty kurdemolu, ty zębolu, ty szczerbolu, ty rybo dwudyszna, ty wypukła flądro, ty śnięty halibucie, ty śmierdzący skunksie, ty moreno denna, ty mule epoki, ty zbuku, ty kwadratowe jajco, ty artysto, ty prywaciarzu, ty intelektualisto badylarzu, ty talencie na zakręcie, ty geniuszu z przymusu, ty wajszwancu od awansu, ty awangardo ariegardy, ty tabako w rogu, ty neptku, ty nadrachu, ty meneliku, ty sedesie z bakelitu, ty koterio, ty komitywo, ty kombinacjo, ty machinacjo, ty metodo kupiecka, ty dolary i piernaty, ty a dalejże ty w szmaty, ty lichwiarzu, ty wekslu, ty kwicie, ty kleksie, ty pecie, ty bzdecie, ty przykry typie, ty makieto, ty tapeto, ty tandeto, ty torbo, ty torbielu, ty drągu w dziejowym przeciągu, ty kiju, ty kij ci w oko, ty hak ci w smak, ty nogo, ty fujaro, ty klarnecie, ty bidecie, ty kiblu, ty biegunko, ty kałmasznawardze, ty flujo, ty szujo, ty fafulo, ty muchoplujko ze złotym zębem, ty mrowkolwie plamistoskrzydły, ty kawale chama w odcieniu yellow bahama, ty palcu w nosie, ty baboku, ty obiboku, ty bago, ty zgago, ty dzwonie bez serca, ty emalio z nocnika, ty czarnodupcu, ty kolcogłówku, ty capie, ty bucu, ty wawrzonie, ty luluchu, ty patafianie, ty palancie, ty palantówo, ty szajbusie, ty aparycjonisto, ty kulturysto, ty żigolaku, ty łajdaku, ty chechłaku, ty lebiego, ty alfonsie i omego, ty przykry typie, ty konweniujący kołnierzyku, ty zerowokątny czytelniku, ty literacki żywociku, ty kawiarnio, ty rupieciarnio, ty trupieciarnio, ty chałturo, ty paprochu, ty farfoclu, ty chęcho, ty chachmęcie, ty chebdo, ty chwaście, ty mydłku, ty mizdrzaku, ty wyskrobku, ty cycku, ty sikawo, ty siuśmajtku, ty zgniłku, ty padalcu, ty zaropialcu, ty przykry typie, ty lilio w kibici łamana, ty prostowaczu banana, ty wyciśnięta cytryno, ty kotlecie sponiewierany, ty zapluty kabanosie, ty zapity kurduplu, ty zmęczona jagodo, ty wczasowa przygodo, ty pipo grochowa, ty zapchany gwizdku, ty pięć minut za krzakiem rozmarynu, ty niedokończona iluzjo, ty zaciągnięta żaluzjo, ty zazdrostko, ty zawistniku, ty arszeniku, ty ciemna maszynerio, ty sztuczny kwiatku, ty krosto, ty pryszczu, ty wągrze, ty zachciewajko, ty kurzajko, ty pluskwo, ty mendo, ty mendoweszko, ty przykry typie, ty złap mnie za pukiel, ty wskocz mi na kant, ty narób mi wkoło pióra, ty mów mi wuju, ty masz na loda, ty nie śpiewaj nie mam drobnych, ty kandydacie do nogi, ty kto ci ręce rozbujał, ty zniknij systemem bezszmerowym, ty ciągnij smuge, ty spadaj, ty zjeżdżaj, ty spieprzaj, ty stleń się, ty spłyń z lodami,

ty giń, dzyń, dzyń, dzyń................

Kropka nad Ypsylonem Edward Stachura


Podpisano - recenzent internetowy eses ;)
BB + PnL = 66,6%...
I więcej w formie książki nie będzie ;)

ODPOWIEDZ