Strach czytać, czyli co sądzicie o...

[taki jeden tetrix]

Powiedział Taki Jeden Tetrix, Seksowny Królik W Wersji Blond :->

No co, mam walczyć przeciwko prawdzie?! Nie jest łatwo żyć ze świadomością własnej bossskości, ale jakoś daję radę (co jest tejże bossskości kolejnym dowodem, nespa?).

Ontop: jeśli Dzienniki Gwiazdowe trafią w gust, radziłbym jednak poprawić Wizją Lokalną. I Kongresem Futurologicznym.

EDIT wywołany przez Transformers the Movie: Bez poświęcenia nie ma zwycięstwa, o.
Nie rezygnować mi tu z Dukaja, nie przesłaniać się rzekomą wątłością, tylko zakasać mentalne rękawy i do boju, psiakość. Samo się nie przeczyta.

[kiwaczek]

Przestańcie natychmiast mi straszyć dziewczynę!

Nawet nie wiecie ile się naprzekonywałem żeby się za Dzienniki zabrała. A Wy zbaczacie niebezpiecznie w rejon tytułu bardzobardzobardzo zakazanego. Padnie zaraz porównanie dzienników do tegozłegotytułu i będzie po robocie!

Bo się dziewczę zrazi i spłoszy :P

[Harna]

Spłoszona byłam już na wstępie, bo ja nieśmiała taka jestem od maleńkości, ale teraz zaczynają mnie kąsać podejrzenia straszliwe i jadowite. Wy, Kiwak, coś przede mną ukrywacie... <na wszelki wypadek cofa się parę kroczków>

[kiwaczek]

Wy sie Kłulik nie przejmujcie tylko czytajcie!

Dzienniki wielkie są i basta. Więcej na ten temat nie mam zamiaru słów marnować!

[Ebola]

Tak, Kłul. Polecenie służbowe :)

[taki jeden tetrix]

Kiwaczek nic nie ukrywa.
Słowo.
These are not the droids you are looking for.
[/Jedi mind trick]

[Harna]

Cicho tam, stwory różnorakiej płci i gatunku. Jak mi zapłacą za redakcję, to sobie Lema i Dukaja kupię, po sztuce. I przeczytam. Ale nie wcześniej, chwilowo staram się ograniczać wydatki ;-)
Lepiej dla Was, żebym nie żałowała. Oj, lepiej... <jeży złowieszczo futro na ogonku>

[taki jeden tetrix]

No to pozwolę sobie na bezczla wykonać ruch, który albo ci parę zyla zaoszczędzi, albo wpędzi Waszą Kłuliczość w długi tytułem maniakalnego zanabywania książek...
Otóż, prawdaż, sam Ruch Generała.
Zresztą na stronie JD jest tego więcej. Wielgą jest Moc Sieci.

[Ebola]

Niech Sieć będzie z Tobą.
MSPANC

[kiwaczek]

Wredny Tetrix, wredny...

Zamiast spać się za czytanie zabrałem... Wredny oj wredny...

[Cień Lenia]

Cicho tam, stwory różnorakiej płci i gatunku. Jak mi zapłacą za redakcję, to sobie Lema i Dukaja kupię, po sztuce.

Żali nie macie w Twierdzy bibliotek? Lem z pewnością tam będzie.

[Harna]

Cicho tam, stwory różnorakiej płci i gatunku. Jak mi zapłacą za redakcję, to sobie Lema i Dukaja kupię, po sztuce.

Żali nie macie w Twierdzy bibliotek? Lem z pewnością tam będzie.

Mamy, mamy. Ino Lem wzięcie ma wielkie, musiałabym parę miesięcy czekać. Zresztą już zainwestowałam, całe 23 złote! O! :-)

[Cintryjka]

Kochani, tak się przymierzam do spróbowania Dukaja i chciałabym zapytać bardziej w tej materii oczytanych — od czego zacząć, zważywszy, że mój kłuliczy rozumek jest dość puchaty i nie wszystko może przemielić? Miałam ostatnio w łapkach Perfekcyjną niedoskonałość, ale się nie zdecydowałam na zakup. Wolę najpierw przeprowadzić wywiadzik :-)

Jeśli o mnie chodzi, to do Dukaja miałam dwa podejścia, diametralnie różne. Inne pieśni mnie zachwyciły i rzuciły na kolana, Perfekcyjną niedoskonałością po nieco ponad 100 stronach nieopisanej meczarni pieprznęłam o ścianę. A że fama głosi, iż reszta Dukajowego dorobku jest bliższa tej drugiej pozycji, dałam sobie z ową resztą spokój.

[Marcin Robert]

Mnie Extensa rzuciła na kolana.

[Melfka]

Mnie Extensa rzuciła na kolana.

Mnie również :).

Myślę, Cintryjko, że może Ci się spodobać - nie są to wprawdzie "Inne Pieśni", ale i do "Perfekcyjnej..." Extensie daleko :).
Inna sprawa, że mi wszystkie trzy się podobały ;).