Right (wszystko to zresztą u Cebuli było). Ale tu właśnie mamy piękne pole dla SF - tłumaczyć, objaśniać, mitologizować...Dabliu pisze:Może dlatego, że ludzie przestają rozumieć najnowszą naukę, która coraz bardziej zbliża się do magii. Nawet nasze najbliższe otoczenie na powrót sie mitologizuje - ile osób zdaje sobie sprawę z tego, czym jest internet? Nie jak dział nawet, ale czym jest. I nie chodzi mi o definicję, ale o wyobrażenie, przestrzenne takie, ludzkie. Nawet do martwego komputera człowiek potrafi gadać, zaklinać go i zarzucać mu złośliwość, jeśli się zawiesza ;)
Ludzie zwracają się do wewnątrz lub w stronę mitu. Nauka i technologia ich przeraża, jak wszystko, co niezrozumiałe, a jednocześnie zdające się władać naszą przyszłością.
(Gadałem w Krakowie, w maju, zresztą o mitotwórczej roli SF na przykładzie "Star Treka".)
Tylko "Mars", ale lepszy "Mars" niż nic.Dabliu pisze:A co do samego Kosika, mam braki w jego twórczości. Ale czy nie jest tak, że tylko Mars był klasyczną hard SF? Vertical i Kameleon chyba niezbyt mocno, o ile w ogóle, siedzą w najnowszych osiągnięciach nauki?
ps. i nadal brniemy :P