Magdalena Kozak - "Nocarz" - ten niepoprawnyVesper
Moderator: RedAktorzy
- Ika
- Oko
- Posty: 4256
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 11:26
Nie wydzielę, bo w kwestii wampiry a ludzie to ja mam dużo mniej do powiedzenia, albowiem są na ziemi opracowania i beletryzacje, których nie czytałam :).Achika pisze:No to wydziel wątek "Wampiry a ludzie", przenieś posty i wytykaj, wytykaj!!!
Twórczość Madziola czytałam :))).
No i oczywiście wampir wampirowi nie równy - wszystko zależy od tego, co se autor wymyśli.
A wytykać nie będę... Przynajmniej na razie nie, są bowiem potęgi, którym nawet mua, Oko, tudzież NUnda, ulegam. Jedna z nich nazywa się Grypa Jelitowa...
Obecnie trenuję biegi i trudno mnie się skuuuupić :)
Im mniej zębów tym większa swoboda języka
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Zdrowia życzę wobec tego.Ika pisze:A wytykać nie będę... Przynajmniej na razie nie, są bowiem potęgi, którym nawet mua, Oko, tudzież NUnda, ulegam. Jedna z nich nazywa się Grypa Jelitowa...
Obecnie trenuję biegi i trudno mnie się skuuuupić :)
(Ech, same smętne wieści ostatnio w tym wątku... :-(( )
A my wracajmy do dyskusji...
BTW. Kiedy usłyszałem o "Nocarzu" po raz pierwszy przypomniała mi się wydana u nas we wczesnych latach '90 powieść
"Metamorfoza krwi" G. Reevesa-Stevensa, w której klimaty wampiryczne też łączą się ze strzelaninami i operacjami służb, tyle, że amerykańskich... i watykańskich.
Rzecz znacznie mniej krwista od nocarskiego cyklu, wręcz słabowita miejscami (i, z tego co wiem, Magdzie do dziś nieznana), acz zawierającą kilka interesujących patentów odnośnie funkcjonowania wampirów we współczesnym świecie.
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Asiek
- Mamun
- Posty: 114
- Rejestracja: pn, 04 lip 2005 21:38
uprzejmie donoszę, że "Nikt" pojawił się na piątym miejscu grudniowej listy bestsellerów A. Roztockiego (dotyczy sprzedaży od 21.10 do 20.11, głównie w Matrasie i Empiku plus info od wydawców).
Pełna lista jest tu: http://www.rp.pl/artykul/73290,229624_B ... kiego.html
podpisano: Życzliwy
Pełna lista jest tu: http://www.rp.pl/artykul/73290,229624_B ... kiego.html
podpisano: Życzliwy
- Madzik
- Tygrys Redakcyjny
- Posty: 194
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 10:43
Chciałam niniejszym bardzo-bardzo podziękować, Q!Q pisze:No dobra, to teraz bardziej ontopicznie. Wróciłem teraz do lektury "Nocarza", żeby znając już "Nikta", ale i wiedząc z grubsza, nie tylko z lektury, jakie poglądy Madzik ma na różne sprawy) zobaczyć jak mi też będzie smakować.
I wyszło na to, że powieść, w której za pierwszym razem dostrzegłem tylko sensacyjne "fast czytadło" (jak lubię ten termin Dukaja) jest i nieco przewrotnym Bildungsromanem i w sumie powieścią o Służbach z wampirycznym smaczkiem. Kiedy śledzi się uważniej (za pierwszym razem testy zwykle pochłaniam, za drugim smakuję) przebieg fabuły, widac do jakiego stopnia dylematy Vespera są dylematami ludzi, którzy odbywają identyczna służbę i róznią się od niego tylko brakiem kłów ;).
Można powiedzieć, że wampiryzm robi tu za metaforę zabijania jako takiego - zabijania w słusznej sprawie, zabjania które może być przyjemne dla zabijającego (mamy jednak wszyscy te drapieżne instynkty), ale zabijania. Zabijania i całej związanej z nim ambiwalencji. By poczuć się pamem życia i śmierci (Nietzschem pachnie) nie trzeba glocka i ostrych kłów - wystarczy glock.
Zresztą nie tylko o zabijaniu ludzi mowa (nie na darmo pada tam pytanie czemu stosunek wampirów do ludzi ma różnić się od stosunku ludzi do zwierząt), a to już temat okrucieństwa ewolucji. Ewolucji polegającej na tym, że jedne istoty zabijają, a inne giną, o których to mechanizmach wolimy często nie pamiętać dla własnego komfortu psychicznego. (Czy jedząc mięso zastanawiamy się jak trafiło na nasz talerz?)
Jest to wreszcie utwór (a raczej cykl) o samookłamywaniu, bo widzimy ile razy Vesper (pozostając postaciąb. sympatyczną) usiłuje okłamywać sam siebie na rozmaite sposoby. Przy czym to samookłamywanie okazuje się w niektórych sytuacjach jedyną drogą psychicznego przetrwania.
No i na koniec wspomnę (choć widać to wyraźniej w dalszych tomach), że jest to rzecz o relatywizmie etyki, ale i o tym jak wśród relatywnych "prawd" i ocen szukać własnej drogi.
(Nebłahą tematykę poruszyłaś Madzik, oj niebłahą... :) )
Budujesz mą wiarę w czytelników. Że są tacy, no... I mądrzy i empatyczni i i skłonni do refleksji... I że to wszystko nie idzie psu na buty tudzież do kosza z napisem "gupie awantury z wybuchami". Tylko, że, no, po prostu, są też tacy, dla których warto. Oj, warto.
Obiecuję recydywę. Noworocznie.
Ale się zapętliłam, przepraszam. Ale zawsze tak się jąkam, jak się wzruszę... Chlip... Chlip...
(o jak pięknie zrozuuumiaaał... czyteeelniiik...chlip... buuuu...)
Arma virumque cano
- Q
- Strategos
- Posty: 5191
- Rejestracja: wt, 25 lis 2008 18:01
Oj nie dziękuj, nie dziękuj, bo i ja się wzruszę, a wolę być tego... nieporuszony... ;-) Ale cieszę się, że Ci trochę noworocznej radości wniosłem i może trochę uszy do góry podniesiesz ;-).Madzik pisze:Chciałam niniejszym bardzo-bardzo podziękować, Q!
Budujesz mą wiarę w czytelników. Że są tacy, no... I mądrzy i empatyczni i i skłonni do refleksji... I że to wszystko nie idzie psu na buty tudzież do kosza z napisem "gupie awantury z wybuchami". Tylko, że, no, po prostu, są też tacy, dla których warto. Oj, warto.
Obiecuję recydywę. Noworocznie.
Ale się zapętliłam, przepraszam. Ale zawsze tak się jąkam, jak się wzruszę... Chlip... Chlip...
(o jak pięknie zrozuuumiaaał... czyteeelniiik...chlip... buuuu...)
Ale przyznam się bez bicia, że za pierwszym razem, zwłaszcza po lekturze kilku entuzjastycznych recenzji autorstwa małoletnich czytelników (w necie ich sporo) byłem bliski zaklasyfikowania "Nocarza" do "gupich strzelanin". Całą ambiwalencję sytuacji Vespera zobaczyłem dopiero na etapie dobijania ofiar Renegatów. Wtedy dostrzegłem, że mimo niewątpliwej frajdy jaką daje Ci pisanie o tym, że "sie szczelają", chcesz powiedzieć coś więcej, ponad to, że znasz się na broni. I wtedy wiedziałem, że tego "Nocarza" doczytam, i poproszę o dokładkę.
Edit: i wiele szczęścia w Nowym Roku Madzik!
forum miłośników serialu „Star Trek”, gdzie ludzi zdolnych do używania mózgu po prostu nie ma - Przewodas
- Małgorzata
- Gadulissima
- Posty: 14598
- Rejestracja: czw, 09 cze 2005 09:11
- Millenium Falcon
- Saperka
- Posty: 6212
- Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27