Już tak nie Dukaj.
Moderator: RedAktorzy
- malakh
- Pćma
- Posty: 293
- Rejestracja: śr, 14 lis 2007 22:17
Może i drugi, a nawet trzeci i czwarty Dukaj jest potrzebny, ale nie jako pisarz-naśladowca, ale jako zjawisko.
Mam wrażenie, że spora część fantastów bardzo gorąco pragnie akceptacji mainstreamu, a dzieła Dukaja (np "Lód"), to im gwarantują, bo wybijają się poza nasz fantastyczny światek.
Kiedyś był Lem (a nawet dalej jest, bo jego dzieła nadal trwają), którego znali wszyscy. Sapkowski też jest bardzo popularny (nawet moja mama wie, kto to jest;D), ale odnoszę wrażenie, że jakas częsc popularności Dukaja wynika z tego, że jego dzieła fantaści mogą z podniesionym czołem nieść ku głównonurtowcom.
Bo to proza ambitna, wyrafinowana - coś, co sprawia, ze fantastyka traci metkę "bajek dla dużyuch dzieci".
Może dlatego Dukaj tak czesto bywa porównywany do Lema (mało czytałem dzieł tego pierwszego, ale dużo podobieństw nie widzę), bo tak jak ten drugi ma potencjał, by wyprowadzić fantastykę na salony.
Mam wrażenie, że spora część fantastów bardzo gorąco pragnie akceptacji mainstreamu, a dzieła Dukaja (np "Lód"), to im gwarantują, bo wybijają się poza nasz fantastyczny światek.
Kiedyś był Lem (a nawet dalej jest, bo jego dzieła nadal trwają), którego znali wszyscy. Sapkowski też jest bardzo popularny (nawet moja mama wie, kto to jest;D), ale odnoszę wrażenie, że jakas częsc popularności Dukaja wynika z tego, że jego dzieła fantaści mogą z podniesionym czołem nieść ku głównonurtowcom.
Bo to proza ambitna, wyrafinowana - coś, co sprawia, ze fantastyka traci metkę "bajek dla dużyuch dzieci".
Może dlatego Dukaj tak czesto bywa porównywany do Lema (mało czytałem dzieł tego pierwszego, ale dużo podobieństw nie widzę), bo tak jak ten drugi ma potencjał, by wyprowadzić fantastykę na salony.
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4206
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Trolliszcze, na moje to sie po prostu czepiasz :-P
"Literatura polska" to jest dziwaczny byt swiadomy, ktory ma wlasne potrzeby, niezgodne z potrzebami czytelnika :-)
Dowod? Kilkadziesiat tomow Pana Samochodzika. Czy to jest potrzebne literaturze, czy czytelnikom?
"Literatura polska" to jest dziwaczny byt swiadomy, ktory ma wlasne potrzeby, niezgodne z potrzebami czytelnika :-)
Dowod? Kilkadziesiat tomow Pana Samochodzika. Czy to jest potrzebne literaturze, czy czytelnikom?
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
-
- Psztymulec
- Posty: 996
- Rejestracja: pn, 07 maja 2007 01:43
- A.Mason
- Baron Harkonnen
- Posty: 4206
- Rejestracja: śr, 08 cze 2005 20:56
- Płeć: Mężczyzna
Nosnik i odbiorca. To tak na szybko, bo sie klade spac ;-)Trolliszcze pisze:A teraz przeprowadź dowód w drugą stronę i wyjaśnij mi, co JEST literaturze niezbędne i dlaczego. Oprócz alfabetu.
EDIT:
Literaturze na pewnym etapie potrzebne sa tez dziela realizujace potrzebna (idealna) w danym momencie literature, ale do pewnej (nieokreslonej) granicy, potem zaczyna sie potrzeba dziel wprowadzajacych cos nowego, prekursorskich.
1) Artykuł 54. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
2) Życie zmusza człowieka do wielu czynności dobrowolnych. Stanisław Jerzy Lec
-
- Pćma
- Posty: 294
- Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56
Lodu nadal nie czytałem, bo to moja polisa ubezpieczeniowa od zarzutów, że "Bursztynowe Królestwo" jest naśladownictwem Dukaja, niemniej czytam recenzje, gdyż jestem ciekaw pomysłów.
Stąd wychodzi mi, że gdyby z Lodu wyżąć całego Prousta i dostojewszczyznę, zostaje porządne opowiadanie SF na jakieś 50 stron. Zgadza się?
W sumie najfajniejsza jest cała ta otoczka socjologiczna - kolejne
ukonstytuowujące się komitety d/s wręczania nagród Dukajowi oraz nowy job internetowego wyjaśniacza co Dukaj miał na myśli kiedy nic nie mówił...
Brakuje jeszcze opinii młodzieży zmuszonej do czytania Lodu w charakterze lektury szkolnej.
A tak w ogóle to gratuluję, jeśli to ma jeszcze jakieś znaczenie.
Stąd wychodzi mi, że gdyby z Lodu wyżąć całego Prousta i dostojewszczyznę, zostaje porządne opowiadanie SF na jakieś 50 stron. Zgadza się?
W sumie najfajniejsza jest cała ta otoczka socjologiczna - kolejne
ukonstytuowujące się komitety d/s wręczania nagród Dukajowi oraz nowy job internetowego wyjaśniacza co Dukaj miał na myśli kiedy nic nie mówił...
Brakuje jeszcze opinii młodzieży zmuszonej do czytania Lodu w charakterze lektury szkolnej.
A tak w ogóle to gratuluję, jeśli to ma jeszcze jakieś znaczenie.
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
- Albiorix
- Niegrzeszny Mag
- Posty: 1768
- Rejestracja: pn, 15 wrz 2008 14:44
Ci czytelnicy którzy je (4-sylabowe wyrazy) lubią często też je rozumieją, i na odwrót (wielu z tych którzy ich nie lubią, po prostu ich nie rozumie). Jeśli rozumieją, to oznacza że prawdopodobnie należą do ścisłej elity umysłowej ludzkości która zna ponad 2000 słów. Być może umieją nawet składać zdania złożone i liczyć do 100 a niektórzy nawet potrafią zrozumieć prosty tekst pisany.
- Ebola
- Straszny Wirus
- Posty: 12009
- Rejestracja: czw, 07 lip 2005 18:35
- Płeć: Nie znam
- Agi
- Fargi
- Posty: 429
- Rejestracja: ndz, 06 sie 2006 22:28
W gruncie rzeczy chodziło mi o inną kwestię. Być może to nadinterpretacja (siedmiosylabowiec), ale odebrałam stwierdzenie Ziemkiewicza jako postawienie tezy: kto nie lubi długich wyrazów i "dość długich okresów retorycznych" nie jest wyrobionym czytelnikiem. Uważam, że sama forma nie przesądza o jakości dzieła.
Abstrahując oczywiście od Dukaja, chociaż to wątek o jego twórczości.
Abstrahując oczywiście od Dukaja, chociaż to wątek o jego twórczości.
"Wiarą można manipulować. Tylko wiedza jest niebezpieczna." - Frank Herbert
- Dabliu
- ZakuŻony Terminator
- Posty: 3011
- Rejestracja: wt, 22 sie 2006 20:22
- Płeć: Mężczyzna
Ja tam raczej widzę, że jeśli ktoś lubi, to jest czytelnikiem wyrobionym, a nie że jeśli nie lubi, to nie jest.Niania Ogg pisze:odebrałam stwierdzenie Ziemkiewicza jako postawienie tezy: kto nie lubi długich wyrazów i "dość długich okresów retorycznych" nie jest wyrobionym czytelnikiem.
Potężne uproszczenie, ale chyba każdy wie, o co RAZ-owi chodziło... Cieszy go, że są jeszcze czytelnicy, których nie przeraża nieco cięższa forma.
-
- Pćma
- Posty: 294
- Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56
Patrząc na to co się dzieje z Dukajem i wokół niego mam silne deja vu. Teraz tylko czekać aż Jacek przestanie przyjmować zaproszenia na konwenty i powtórzy za Lemem: SF? Niech zdycha!
Obym był fałszywy prorokiem, ale on już przekroczył granicę bez powrotu. Lód to nie most między fantastyką a głównym nurtem, lecz kolejna barykada.
Z drugiej strony getto tworzą czytelnicy, nie pisarze.
Obym był fałszywy prorokiem, ale on już przekroczył granicę bez powrotu. Lód to nie most między fantastyką a głównym nurtem, lecz kolejna barykada.
Z drugiej strony getto tworzą czytelnicy, nie pisarze.
-
- Pćma
- Posty: 294
- Rejestracja: śr, 28 maja 2008 15:56