Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

czyli o naszych albo cudzych autorach i ich dziełach - wszystko co chcielibyście wiedzieć, a o co (nie)boicie się zapytać

Moderator: RedAktorzy

ODPOWIEDZ
Achmed

Post autor: Achmed »

No-qanek pisze:Już poprawili. Czytają to forum, czy jak?
Czytają i za kiwaczkową uwagę oczywista dziękują :-)

Awatar użytkownika
kiwaczek
szuwarowo-bagienny
Posty: 5630
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 21:54

Post autor: kiwaczek »

To niech jeszcze, tak zupełnie offtopicznie, skrócą sobie sygnaturkę do 4 linii :P

A co do tematu. Podobało mi się, że właśnie interes Neclów użyto jako przykład pracy od pokoleń. Jeśliby ktoś przypadkiem do Chmielna zawitał (Kaszuby zapraszają) to obowiązkowo należy ten punkt odwiedzić. Oprócz pracowni, gdzie można spróbować sił w lepieniu garnków, znajduje się tam też małe, rodzinne muzeum. No i sklepik, rzecz jasna. Gdzie można od razu nabyć ledwo co z pieca wyciągnięte cudeńka. Z oryginalną neclowską ornamentyką. My powoli kompletujemy sobie zastawę :D

Szkoda tylko, że się słabo reklamują. Chociaż swoją stronę w sieci posiadają.

Ciekawiło mnie skąd Andrzej wie o tej rodzinie - i nagle olśnienie - oto dowody 1 i 2.
I'm the Zgredai Master!
Join us young apprentice!
Jestem z pokolenia 4PiP i jestem z tego dumny!

Awatar użytkownika
podzjazdem
Dwelf
Posty: 505
Rejestracja: śr, 21 mar 2007 07:58

Re: Andrzej Pilipiuk-chrzęszczące słownikowo 'Dziedziczki'

Post autor: podzjazdem »

Borsuk pisze:
Ellen pisze:A w sobotę w samo południe - spotkanie z Andrzejem Pilipiukiem w Księgarni Hetmańskiej
może by go ktoś zapytał co miał na myśłi pisząc:
"Śmiercionośne ostrza (...) zwarły się z chrzęstem"? :-) a konkretnie, to co w nich mogło zachrzęścić?
Ja jestem starej daty i pamiętam, że oręż tego typu nie chrzęści podczas używania, chrzęst raczej ubranko ochronne wydaje...
A miecze to z tego co pamiętam szczękają...

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Wywiadzik. Nie najmłodszy, ale dosyć przyjemny i znośny.
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »

O, na jednym ze zdjęć w rękach Andrzeja Wielkie Dzieuo Romana B. widać!

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

LOL, faktycznie :)))) Może on też zachwycony Stefanem? :)))
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
No-qanek
Nexus 6
Posty: 3098
Rejestracja: pt, 04 sie 2006 13:03

Post autor: No-qanek »

Gdzie? To trzecie od góry?
"Polski musi mieć inny sufiks derywacyjny na każdą okazję, zawsze wraca z centrum handlowego z całym naręczem, a potem zapomina i tęchnie to w szafach..."

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Tak.
FTSL
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Eques
Mamun
Posty: 176
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:35

Post autor: Eques »

Czytam Kuzynki Pilipiuka i jestem pod wrażeniem. Od strony 7 (początek) do 12 (dobrnąłem) takie mega babole:
Str.7:
"w syberyjskim mieście Tuła" - to by sie Guderian ucieszył, ze doszedł w 1941 do Syberii, a nawet dalej.
"rosyjski nagan" - wł. nagant, ale tak czasem sie pisze/mówi. Błąd tkwi w tym, że jak nie ma chińskich batorówek, czy azteckich pałaszy tak naganty są rosyjskie, li i jedynie.
A, i mieści sie on (zdaniem autora) w torebce. Chyba torbie listonosza.
Str. 11: "lista nie była długa, tylko dwa nazwiska." Domyślę się, ze to znów absolutnie przypadkowe zerżniecie z Suworowa. sapienti sat.
Str. 12: "ich pojemność liczy się w terabajtach." no proszę, myślałem, ze liczy sie w pamięci albo liczydłami. Ba, śmiem sądzić (choć w życiu nie widziałem żywego "terabajta"), że on nie umie liczyć. A jeśli chodzi o jednostki pojemności pamięci to są dwie: bit i bajt.
Od czasu "dzieła NURSa nie czytałem takiego gniota.
Osobiście cieszy mnie gdy słyszę o biciu żydów, nie należy jednak na to pozwalać.
Aleksander II Wyzwoliciel

Awatar użytkownika
Lafcadio
Nexus 6
Posty: 3193
Rejestracja: czw, 09 cze 2005 17:57

Post autor: Lafcadio »

Eques pisze:Str. 12: "ich pojemność liczy się w terabajtach." no proszę, myślałem, ze liczy sie w pamięci albo liczydłami. Ba, śmiem sądzić (choć w życiu nie widziałem żywego "terabajta"), że on nie umie liczyć.
Dosyć potocznie ujęte po prostu, ale od razu mega babol?
Ja mam śmiałość to panu powiedzieć, bo pan mi wie pan co pan mi może? Pan mi nic nie może. Bo ja jestem z wodociągów.

Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Eques pisze:
"rosyjski nagan" - wł. nagant, ale tak czasem sie pisze/mówi. Błąd tkwi w tym, że jak nie ma chińskich batorówek, czy azteckich pałaszy tak naganty są rosyjskie, li i jedynie.
Emile Nagant był Belgiem. Pierwsze partie tej broni pochodziły z Liege. Oczywiście nie wiem, czy coś się z tamtych czasów (rok 1895 i następne) zachowało. Jednak ten nagan teoretycznie mógł być nie rosyjski, a belgijski.
Eques pisze: A, i mieści sie on (zdaniem autora) w torebce. Chyba torbie listonosza.
Ważył bodaj 750g. Więc zależy, co nazwiemy torebką. Nie wiem, jaka była długość lufy, więc może w tym rzecz...
Eques pisze: "ich pojemność liczy się w terabajtach." no proszę, myślałem, ze liczy sie w pamięci albo liczydłami.
"Czym" a "w czym" to chyba nie to samo? Niezależnie od poprawności użytego zwrotu.
Eques pisze: Ba, śmiem sądzić (choć w życiu nie widziałem żywego "terabajta"), że on nie umie liczyć.
Uwaga, powtórzmy cytat: ich pojemność liczy się w terabajtach. W jaki sposób z tego zdania wynika, że autor uważa terabajta za istotę (lub maszynę) coś tam liczącą?
Eques pisze: A jeśli chodzi o jednostki pojemności pamięci to są dwie: bit i bajt.
Mnie ktoś czasem wciska kit, że są jeszcze jakieś kilo- i megabajty...
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Cień Lenia
Zwis Redakcyjny
Posty: 1344
Rejestracja: sob, 28 paź 2006 20:03

Post autor: Cień Lenia »


Awatar użytkownika
Alfi
Inkluzja Ultymatywna
Posty: 20471
Rejestracja: pt, 10 cze 2005 10:29

Post autor: Alfi »

Długość 235 mm
Wysokość 140 mm
Dlaczego miałby się nie mieścić w torebce?
Le drame de notre temps, c’est que la bêtise se soit mise à penser. (Jean Cocteau)
Hadapi dengan senyuman.

Awatar użytkownika
Millenium Falcon
Saperka
Posty: 6212
Rejestracja: pn, 13 lut 2006 18:27

Post autor: Millenium Falcon »

W mojej by się zmieścił bez problemu. I to nie w takiej typu "torba studencka", ale w elegantszej.
ŻGC
Imoł Afroł Zgredai Padawan
Scissors, paper, rock, lizard, Spock. - Sheldon Cooper

Awatar użytkownika
Karola
Mormor
Posty: 2032
Rejestracja: śr, 08 cze 2005 23:07

Post autor: Karola »

I dzięki ripostom Alfiego oraz Lafcadia Eques powinien odszczekać...
Indiana Jones miał brata. Nieudacznika rodem z Hiszpanii. Imię brata nieudacznika brzmiało Misco. Misco Jones.

ODPOWIEDZ